1

118 13 3
                                    


/Doknes/

-Diler ostatnio się dziwnie zachowuje...-Powiedziałem do Marcina, który bawił się klockami Lego na podłodze.

-Prawdopodobnie ma okres, jak typowa baba-odpowiedział ze śmiechem mimo, że sam był zaniepokojony sytuacją.

-Pytałem o to wiele razy, zawsze odpowiadał zbywająco, albo żartował, że ma depresję, ale wiem że kłamał, tylko dlaczego?- siedząc na krześle obrotowym, dalej ciągnąłem temat.

-Przejdzie mu, uwierz. On tak czasem ma.- Mwk próbował mnie nieskutecznie pocieszyć.

bez słowa wstałem i podszedłem do telefonu, oczekując powiadomienia od karola, jednak nic nie przyszło. Wyszedłem z pokoju, aby pójść nakarmić Nalę. Zamiast zacząć jeść, zaczęła przymilać się do moich nóg.
Bez chwili namysłu, odstawiłem miskę na bok i wziąłem kicię na ręce.

-Doknes co ty tam robisz tak długo?!-krzyknął Mwk-Miałeś mi pomóc zbudować ten statek!

-Poszedłem kota nakarmić, ona też musi jeść wiesz?- odkrzyknąłem.

Wróciłem do pokoju, usiadłem ponownie na krześle obrotowym, tym razem jednak z kotką na kolanach.

Prawdopodobnie rozmawialibyśmy tak dalej, gdyby nie fakt , że do mnie przyszła wiadomość od Karola.

               //Wiadomości//

Diler-Stary, mógłbyś wpaść do mnie? Widzowie chcą, abyśmy nagrali razem vloga.

Donki- Dobra, mógłbym przyjechać pojutrze? Jestem delikatnie zajęty.

Diler- Ależ czym nasza Damianka może być zajęta?

Donki- Fanatyk lego do mnie przyszedł, lodówkę mam przez niego pustą!

Diler- Marcin jest super, daj mu spokój, raz na tydzień ci wyżera, to nie aż tak dużo!

Nie wiedziałem co mu odpisać, więc poprostu odłożyłem telefon. Obawiałem się tego spotkania, sam nie wiem czemu, jednak musiałem znać przyczynę jego zachowania.

Niezapomniane~DxDOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz