Sam na sam cz.I

4K 30 1
                                    

Kolejny dzień szkoły upłynął mi nudno, jak zawsze.
Jedynym wyjątkiem była afera w męskiej toalecie.
Ktoś zasrał kibel.
NORMALKA

Przez cały dzień myślałam tylko o jednym. O spotkaniu z nim.
Bardzo dobrze wiedziałam, że zachowywałam się paskudnie w stosunku do mojego chłopaka. Chciałam z nim poważnego związku. Myślałam, że ta chwila słabości to tylko na chwilę.
A tu jednak się przeliczyłam. Szłam do Dominica na korepetycję.
NA KOREPETYCJE! Jak to w ogóle brzmiało.
Wiadomo, że korki to korki i to było całkiem normalne, ale nie gdy ma cię uczyć facet na widok, którego robi ci się gorąco.
Musiałam się naprawdę skupić. Chciałam mieć lepsze oceny z matematyki. Postanowiłam, że nie mogę mieć z nim dłuższego kontaktu wzrokowego, bo zapadłabym się pod ziemią.

* drynk drynk

Mój telefon zawibrował.

Od psiapsi: Zazdroszczę Ci. Gdybym była na twoim miejscu, ubrałabym jakąś koronkową bieliznę.

Ja: Mam chłopaka, do cholery

Od psiapsi: Kurwa zostaw tego dzbana. Ja tam bym wolała pieprzyć się z tym dilfem.

Od psiapsi: Jak ci się uda zaliczyć go dzisiaj to mi napisz jak duży.

Przełknęłam ślinę.

Ja: Z nikim nie będę się pieprzyć, zapomnij. Poza tym wątpię żeby  dorosły facet i to w dodatku mój nauczyciel interesował się mną + inni uczniowie też do niego chodzą.

KŁAMAŁAM

Od psiapsi: Niech ci będzie, ale przypomnij mu o mnie. Powiedz mu, że potrzebuję korepetycji. Że bardzo słabo idzie mi nauka matematyki. I najlepiej żebym też przychodziła do niego :))))))

Wywróciłam oczami.

Chloe lubiła zmieniać chłopaków jak rękawiczki.
Uwielbiała też seks. Zaliczyła połowę szkoły, w tym dziewczyn.
Ja byłam jej totalnym przeciwieństwem.
Nie uprawiałam seksu. Nawet nie miałam pierwszego razu.
Moja przyjaciółka straciła dziewictwo w wieku piętnastu lat. Od tamtej pory zaliczyła ponad trzydziestu chłopaków. Na każdej imprezie byli inni. Dla niej seks był rozrywką.

Pamiętam, gdy byliśmy na imprezie.
Jeden chłopak dał jej wyzwanie, by zaliczyła co najmniej dwóch chłopaków w basenie. Nikt nie wierzył, że ona to zrobi.
A jednak.
Po dosłownie trzydziestu minutach wygrała zakład.
Niektórzy mówili, że jest dziwką.
Gdybym jej nie znała to też bym tak myślała.

☆☆☆☆☆☆☆☆☆

Około osiemnastej szykowałam się na korepetycję.
Ubrałam krótkie białe spodenki, bo było gorąco na dworze i zwykłą czarną bluzkę. Ten strój wydawał się odpowiedni na korki.
Nie chciałam wyglądać zbyt wyzywająco ani skromnie.
Normalnie, to było odpowiednie słowo by opisać mój outfit.
Makijażu nie nałożyłam zbyt wiele, więc miałam więcej czasu na przepisanie ostatnich notatek z matematyki.
Byłam totalnym leniem, więc albo uzupełniałam je z opóźnieniem albo totalnie je olewałam.

O osiemnastej czterdzieści wyjechałam z domu.

Kurwa- krzyknęłam
-Przecież nie wiem gdzie on mieszka

The Sex Tape Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz