Prolog

2.8K 84 18
                                    

Zastanawialiście się kiedyś jakim uczuciem jest śmierć? Ja nigdy, dopóki tego nie poczułam. Umierałam od środka, milimetr po milimetrze. Każda komórka, jak i organ zapominały, jak prawidłowo funkcjonować. Czas mijał, a mój świat się rozpadał na małe kawałki. Oczy mnie bolały i już nawet nie wypływały z nich łzy. Gardło czułam jakby było zdarte przez tarkę, a nie przez mój płacz. Każda próba przełknięcia śliny, powodowała kolejną dawkę bólu.

Niektórzy by zapytali, ale czemu odeszłaś? Czemu odeszłam? Bo kocham ich nad życie i są moim światem. Mogę cierpieć, ale oni mają przetrwać. Mogę zniknąć, ale oni cały czas mają istnieć. Mogę umrzeć, ale oni mają żyć dalej. Nawet, jeśli ja nie mam w tym uczestniczyć. Dla najbliższych mi osób zrobię wszystko. Czy to co zadecydowałam dzisiaj było dobrym rozwiązaniem? Nie wiem, ale mam nadzieję, że tak. Postąpiłam tak, jak kazało mi serce. Oby nie okazało się to moją zgubą.

Nie wiem, ile czasu minęło i jak długo Mały leżał u mojego boku. Starałam się zapanować nad swoim organizmem, jednak nie było to takie łatwe. Wszystko ze mnie uleciało, zostało tylko suche ciało. Resztkami sił wstałam z podłogi i rozejrzałam się po pokoju. Na dworze było już ciemno, więc w środku również panował mrok. Podeszłam do okna i usiadłam na parapecie. Przyciągnęłam kolana do siebie, po czym spojrzałam w czarne niebo.

-Proszę tylko o to, aby przeżył.

Ta myśl towarzyszyła mi przez cały czas. Miałam nadzieję, że karetka przyjechała wystarczająco szybko. Gdy zamykałam oczy, widziałam jego zakrwawioną koszule. Chciałam płakać, tak bardzo tego pragnęłam, lecz nie mogłam. Nie miałam już czym. Nic nie dawało mi ukojenia, którego w tym momencie tak bardzo pragnęłam. Skuliłam się jeszcze bardziej, wtulając policzek w kolana. Patrzyłam pustym wzrokiem przez okno na posesję. Mijały kolejne godziny. Noc zaczynała się kończyć, a ja tylko szeptałam...

-Proszę, nie zostawiaj mnie...

~~~~~~~~~~~~~~~
Nie wierzę, że właśnie rozpoczynam trzecią część!

Wiem, że prolog nie jest za szczęśliwy, ale mam nadzieję, że wasze święta już takie są.

Właśnie, Wesołych świąt Promyczki!!

Czekam na Wasze komentarze jak i wiadomości prywatne!
Dziękuję, że jesteś ze mną i wspieracie mnie. Wielu z was zostało od pierwszej części i wam dziękuję najbardziej!!

Cieszę się, że moje książki mogą być waszą odskocznią od rzeczywistości, ale nie zapomnijcie, że to tylko fikcja.

Zapraszam was również na moje media:
Twitter, gdzie dowiadujecie się jako pierwsi: Marta_ell
TikTok: Marta_ell
Instagram: _Marta_ell_

Play With FireOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz