rozdział 8

736 37 50
                                    

Czas między uczniami leciał szybko. Był już Czerwiec, a szybkimi krokami zbliżał się koniec roku. Z każdą kolejną minutą odczuwalną przez uczniów - jak i nauczycieli - była coraz większa ulga i szczęście z powodu zakończenia roku szkolnego na pełne 2 miesiące. Nikt nie zapomniał o Keqing, ani Yoimiyi, która przez nieznaną dla większości uczniów przyczynę musiała opuścić naukę w tej szkole. Niektórzy dalej przeżywali, ale przecież trzeba żyć dalej, prawda?

Najbardziej ucieszonymi osobami z zakończenia roku byli Ayaka i Ayato, którzy postanowili zrobić imprezę na koniec roku i zaprosić większość uczniów ze szkoły. Oczywiście nikt nie chciał przegapić takiej okazji, by choć raz stawić się w domu rodzeństwa Kamisato. Niektórzy jednak byli zawiedzeni, gdyż mieli plany i nie mogli się pojawić, jednak najbardziej uhonorowany był Thoma.

-Oh, Thoma!- Ayato złapał blondyna za ramię zanim zdążył pójść dalej.

-A-Ayato! Hej- odpowiedział zakłopotany Thoma.

-Słuchaj, chciałbyś może wpaść na moją i Ayaki imprezę na zakończenie roku?- Oczy Thomy jakby rozjaśniały.

-Tak, pewnie! Z przyjemnością przyjdę!- Odpowiedział szybko i uśmiechnął się do niebieskowłosego chłopaka.

-Świetnie! Napiszę Ci jeszcze kiedy będzie, bo na razie wszystko planujemy. - Thoma kiwnął głową i odszedł w swoją stronę jako, że miał jeszcze lekcje.

~~

Thoma właśnie zmierza do domu po zakończeniu roku. Nic ciekawego, tylko wszyscy jak zwykle życzą miłych i bezpiecznych wakacji. Tak naprawdę, jedyne, co tkwiło w jego głowie, to co powinien ubrać na imprezę Ayato. Miał w planach się go zapytać, ale stwierdził, że byłoby to trochę głupie, więc był zdany na siebie. 

Wszedł do domu i pokierował się do swojego pokoju. Przebrał się w coś luźnego i zaczął szukać po swojej szafie czegoś - bo w sumie, to sam nie wiedział czego.

Po pewnym czasie miał parę propozycji i przyglądał się wybranym ubraniom. Usiadł na łóżku i schował twarz w dłonie. Chciał wyglądać idealnie na tą okazję, by móc pokazać się Ayato, jednak żaden wybór nie wydawał się wystarczająco dobry, by zaimponować obiektowi jego westchnień. Podniósł wzrok i przyjrzał się ponownie. Postanowił się z tym przespać, tak więc zjadł coś i położył się na łóżku, jeszcze przez chwilę przyglądając się zdjęciom niebieskookiego chłopaka.

~~

Był dzień przed imprezą i rodzeństwo Kamisato byli właśnie na wspólnych zakupach po galerii, jako, że musieli przygotować jedzenie i coś na zaspokojenie pragnienia, a także Ayaka potrzebowała nowej sukienki, tak więc znaleźli się w najbliższej galerii i weszli do butiku. Ayato czekał tam na swoją siostrę, by dać jej swoją opinię. Przymierzyła trzy sukienki, ale razem z bratem postanowili wybrać tą drugą - nie była za długa, ale za krótka też nie, przylegająca do ciała o delikatnym, różowym kolorze, który podkreślił jej kolor oczu. Ayaka szybko zapłaciła za sukienkę i pokierowali się do sklepu spożywczego. Kupili pewien alkohol, czipsy i wiele innych rzeczy, które kupuje się na imprezy (jestem takim nolifem ze sama już nie wiem). Do domu wrócili zadowoleni i zaczęli sprzątać, odkurzać, myć okna i podłogi i pochować rzeczy, które ewentualnie mogłyby potłuc się w towarzystwie tak dużej ilości ludzi. 

Po ogarnięciu całego domu w końcu mieli chwilę, by odetchnąć i obejrzeć jakiś film.

~~

W końcu nastał dzień imprezy. Thoma cieszył się jak nigdy, że znowu go zobaczy. Obiekt swoich westchnień, który z pewnością będzie miał kiedyś na wyłączność. Bawił się palcami w drodze na imprezę, gdy zza rogu dołączył do niego Kaeya. Przywitali się i pokierowali się wspólnie do domu rodzeństwa Kamisato.

yandere Thoma x Ayato Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz