~Chwila odpoczynku~

25 3 4
                                    

Pov. Kacchan
Po ostatnich wiadomościach od mojej mamy, i po wizycie na komisariacie, stwierdziliśmy, że z całą klasą potrzebujemy przerwy. Zorganizowaliśmy wycieczkę klasową na cały tydzień. Koszt był dosyć spory, ale było dosyć dużo zaplanowanych atrakcji.

Po powrocie ze szkoły, wyciągnąłem walizkę ze strychu i rozpocząłem pakowanie. Dostaliśmy listę rzeczy potrzebnych, ale ją zgubiłem więc pakowałem się według uznania. Po godzinie cała walizka była pełna. Zapiąłem ją i napisałem do Kirishimy.

Shithair

Spakowales się już?

No prawie

Będziemy razem w pokoju cnie?

No chyba tak.
- ---------------------------------------------------------- -

Za dwa dni wyjazd, a ja już gotowy. Dziwne. Czy się stresuje? Może trochę. Po tych wydarzeniach z Izuku, wszyscy chodzimy jak na kruchym lodzie. Ostatnio w szkole ćwiczyliśmy wyjście ewakuacyjne. W razie jakby coś się stało. Widać że nauczyciele chodzili zdenerwowani.

**Skip time**

Staliśmy przed szkołą. Byli już prawie wszyscy. Czekaliśmy na pana Aizawe i resztę uczniów. Dochodzila godzina 9. Podjechał autokar. Chwyciłem swoją walizkę i podszedłem do bagażnika. Teraz trzeba wygonić dzieciaki z końca autobusa.

Wszedłem do autokaru. Na końcu siedziały dzieciaki z 1B (akcja rozgrywa się jak są w 3 - Autorka~). Za mną stał Kiri i Sero. Wyprostowałem się i podszedłem do nich.

- Spieprzajcie stąd. - Brzmiałem jak najbardziej poważnie.

- Nie! Hahahaha! - Zaczęła się smaić banda bachorów.

- Napewno? - Zapytałem łapiąc go za koszulkę i podnosząc z fotela.

- Okey, okey. Chłopaki zwijamy się stąd. - Zabrał swoje rzeczy i kumpli.

Rozsiedliśmy się na ich miejscach, dumni z naszego przegonienia małych dzieci. Wyjąłem słuchawki i włączyłem sobie muzyczkę. Przede mną 5 godzin drogi autokarem. Po chwili usnąłem.

Jakąś godzinę sobie spałem. Obudził mnie Kiri. Przy naszych siedzeniach pojawiła się Uraraka z Iidą.

- Grasz z nami w kiss or slap? - Zapytała uradowana Mina, widząc, że się obudziłem.

- No, mogę. - Odpowiedziałem przecierając zmęczone oczy.

Po chwili padła moja kolej. Butelka wylosowała mnie, a później Jiro. Spojrzałem na nią wyczekująco. Wyciągnęła rękę i lekko klepnela mnie w policzek.

Następnie padło na Momo i znowu na Jiro. Wszyscy zamilkli. Momo powoli przysunela się do Jiro. Chwyciła jej policzki i złączyła ich usta w długim pocałunku. Wszyscy bili im brawo. Kolorowy wstał i wrócił na swoje miejsce. Widać było, że się wkurzył.

Jakoś przykro mi go nie było. Wróciłem do gry.

Nagle trafiło na mnie i Minete. Spojrzałem na niego. On przysunął się do mnie i złożył usta w dziubek. Szybkim ruchem walnąłem go w policzek. Mały się wywalił a ja miałem z niego bekę.

W końcu dojechaliśmy. Dostałem klucz do pokoju, wziąłem bagaż i szukałem mojego tymczasowego lokum.

Otworzyłem drzwi i wszedłem do środka. Za mną podążył Kiri. Jak weszliśmy to na przeciwko nas były dwa oddzielne łóżka. Po prawej łazienka. Dwie szafy i przy każdym łóżku była szafka nocna.

Zaginiony // ZAWIESZONE //Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz