22

115 11 46
                                    

-Clay, gdzie my jesteśmy ?

-W aucie wracamy do domu ale jesteśmy już blisko

-Mhm - wymamrotał brunet

George usłyszał wyłączenie silnika i otwieranie drzwi od strony blondyna

Po chwili Clay otworzył jego drzwi

Blondyn Odpiął pas bruneta po czym wziął go na ręce w stylu panny młodej

Zamknął drzwiczki od samochodu

Noszenie bruneta nie sprawiło mu problemu z tego powodu, że był bardzo lekki

Blondyn otworzył drzwi wejściowe

W salonie siedział Nick z Alexem

-No powiem ci Clay George wygląda zajebiście - stwierdził Alex

-Wiem - powiedział blondyn -A teraz idziemy spać bo oboje jesteśmy zmęczeni

Blondyn poszedł do swojego pokoju z brunetem na rękach

Położył go na łóżku a następnie wziął jakąś piżamę dla niego z garderoby

Clay właśnie zdejmował mu koszulkę

-Clay.. co ty - mówił brunet, który nagle zerwał się z łóżka -Sam mogę to zrobić

-No daj spokój przecież ładnie wyglądasz bez ubrań

-Właśnie, że nie widziałeś mnie tylko gdy byłeś pijany

-Nawet Drista stwierdziła, że masz figurę jej marzeń ale i tak bym cie nigdy nie oceniał głuptasie

-Nie lubię tego jak wyglądam

-Ale ja lubię a teraz wracaj do spania

Brunet był zbyt zmęczony aby dyskutować z jego chłopakiem

Po chwili Clay przebrał go w piżamę

Blondyn poszedł się umyć, przebrał się w piżamę i wrócił do pokoju

Zastal tam bruneta tulącego się do jego misia

Położył się obok niego i go przytulił

Tak mijały dni, tygodnie a nawet i miesiące

Clay brał Georga na misje

Wszystko układało się dobrze ale to co dobre musi się kończyć

-Clay jesteś pewny, że to tutaj ? - spytał George

-Tak przecież nie jechalibyśmy 2 godziny na darmo

Clay usłyszał nagle strzał

Obejrzał się i spojrzał na swojego postrzelonego chłopaka

Blondyn czuł teraz naprawdę wiele emocji

Zachował jednak zimną krew i postrzelił osobę która śmiała strzelić do jego chłopaka

Teraz chłopak wybuchł płaczem

-Clay..? Co się stało - powiedział zdezorientowany brunet po czym prawie upadł na ziemie ale w ostatnim momencie złapał go jego chłopak

Musiał zemdleć z bólu, który mu zadano

-Kurwa George odezwij się.. - powiedział

Gdy jednak chłopak się nie odezwał wziął go na ręce w stylu panny młodej i pobiegł z nim do auta

Posadził go szybko na siedzeniu pasażera po czym wyjechał na drogę

-Myśl Clay...

Szpitale były jakąś godzinę stad - o wiele za długo

Promise - dnfOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz