Rozdział 1 ~ Powrót do starych nawyków?

381 93 35
                                    

Pov. [T/I]

Cztery miesiące później

Pakowałam ostatnie rzeczy do walizki. Za trzy godziny miałam samolot do Korei Południowej. Wczoraj pożegnałam się z ciocią oraz Martą, u której mieszkałam i bratem. Reszty rodziny unikałam. Odkąd dowiedziałam się, co chcieli osiągnąć okłamując mnie, na temat choroby cioci, nie miałam ochoty ich widzieć i rozmawiać z nimi. Denerwowało mnie, że nie umieli uszanować mojej decyzji.

Z jednej strony cieszyłam się z powrotu do Korei, a z drugiej się stresowałam, bo po tak długim czasie, miałam zobaczyć Sugę, z którym nie rozmawiałam od dnia, kiedy wysłałam mu sms, że muszę polecieć do Polski. Jestem ciekawa, jaka będzie jego reakcja, gdy się spotkamy. Obawiam się, że nie będzie chciał mnie znać... a ja tak za nim tęskniłam.

Dwa miesiące temu odwiedził mnie w Polsce, Jungkook, który pewnego dnia, gdy zadzwonił, oznajmił, że musi mi o czymś ważnym powiedzieć, a nie chciał tego robić przez telefon, więc poprosił, bym wynajęła mu hotel na tydzień. Byłam bardzo szczęśliwa, że go zobaczę. Zarezerwowałam mu pokój w "Bristolu", w Warszawie.

Cztery miesiące wcześniej

Kiedy przyleciałam do Polski, kuzynka, Ala, która do mnie dzwoniła, odebrała mnie z lotniska. Zawiozła do domu cioci. Kiedy ją zobaczyłam, zastanawiałam się o co chodzi. Mama kuzynki, miała nogę w gipsie. Gdy zostałyśmy same z Alą, zapytałam ją, czy to jakiś żart. Wtedy powiedziała mi prawdę, że ciocia tak naprawdę jest zdrowa, tylko wpadła pod samochód. Miała złamanie otwarte w dwóch miejscach, przez co gips mieli jej zdjąć dopiero za dwa miesiące, a potem tyle samo miała przechodzić rehabilitacje.

Ala powiedziała, iż z resztą rodziny stwierdzili, że w taki sposób sprawią, że wrócę do Polski na stałe, bo to podobno wstyd, że ich tak zostawiłam, jeszcze wybierając Koreę, która się im źle kojarzyła. Kiedy to usłyszałam, nie miałam ochoty więcej z nią rozmawiać. Wiedziałam, że ciocia tak naprawdę była zdana na siebie, bo obie jej córki miały swoje życia, dzieci i pracę, więc postanowiłam zostać tutaj do czasu, aż wydobrzeje.

Byłam jednak zła na moją rodzinę, dlatego odmówiłam, gdy zaproponowali mi, bym zamieszkała u Ali. Podzwoniłam po znajomych. Jedna z nich, Marta, powiedziała, że ma wolny pokój, który mogę zająć, na jak długo potrzebuję. Byłam jej wdzięczna. Pożegnałam się z ciocią, mówiąc, że przyjadę jutro i pojechałam do niej. Opiekować się poszkodowaną, musiałam od 9 do 15, bo wtedy wracała z pracy, moja druga kuzynka, Asia i miała ją przejmować.

*

Następnego dnia, jadąc do cioci, zadzwoniłam do pana Kim i powiedziałam, że nie będzie mnie jakieś cztery miesiące. Niestety oznajmił mi, że pewnie stracę tą pracę, bo oni potrzebowali kogoś, kto będzie obecny, co mnie zasmuciło, bo lubiłam to robić. Potem napisałam do Sugi, jak wygląda sytuacja, ale nie odpowiedział mi. Wcale mu się nie dziwię, że nic nie odpisał mi, skoro go tak wtedy zostawiłam.

Następnie powiadomiłam o sytuacji Sooji, Junghyun'a i Jungkook'a, który miał mi załatwić urlop i powiedzieć reszcie. Chciałam bezpłatny zamiast wypoczynkowego, bo bałam się problemów z wytwórnią, jednak manager załatwił mi płatny, za co mu podziękowałam, dzwoniąc do niego, kiedy tylko się o tym dowiedziałam. Przez całą tą sytuację, musiałam zrezygnować ze studiów w tym roku, ponieważ żadna z uczelni nie chciała mnie przyjąć, jeśli miałam być nieobecna, przez pierwsze dwa miesiące. Postanowiłam przesunąć to na przyszły rok.

W międzyczasie spotkałam się z moim bratem, Adamem, który nie miał pojęcia, o planach mojej kuzynki i w ogóle był zaskoczony, jak się dowiedział, że ciocia miała wypadek. Stanął po mojej stronie, dzięki czemu, zbliżyliśmy się do siebie. Za to moja siostra miała to gdzieś. W sumie nie dziwiłam się, że Kasia tak zareagowała. Miała swoje życie, męża, dzieci i własne problemy. Nie utrzymywała z nikim z naszej rodziny bliższych kontaktów.

𝓜𝔂 𝓢𝔀𝓪𝓰 𝓚𝓲𝓷𝓰 𝟐 | 𝕄𝕀ℕ 𝕐𝕆𝕆ℕ𝔾𝕀Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz