Prolog

49 5 1
                                    

Była małym dzieckiem,kiedy odebrano jej spokojne dzieciństwo.Urodziła się w Dallas,gdzie mieszkała z rodzicami aż do pewnego incydentu.Razem z rodzicami wracała późnym wieczorem z teatru,miała wtedy 5 lat.Było spokojnie aż za bardzo,jednak ten spokój zakłócił mężczyzna z pistoletem w rękach. -Oddajcie pieniądze-Powiedział celując w nich -Spokojnie dogadamy się jakoś-Powiedział Tata podnosząc ręce i powoli postawił krok w przód. Mężczyzna zaalarmowany tym strzelił w niego,a ten upadł na ziemie nieżywy.    -.!#*.!-Krzyknęła Matka i chciała podejść do męża,ale przerwał jej kolejny strzał.Popatrzała tylko na córkę z bólem i upadła,a pod jej ciałem zaczęła się tworzyć kałuża krwi.Została tylko ona,mężczyzna podbiegł do Taty dziewczynki i wyciągnął portfel z którego wziął banknoty i szybko uciekł.A ona?.Podeszła do jej zakrwawionej Matki i szturchęła ją,aby ta się obudziła jednak nic się nie stało.Była mądra jak na swój wiek wiedziała,że już nigdy jej rodzice ją nie przytulą,nie powiedzą żadnego słowa.Zaczęła przez to płakać,siedziała przy jej ciele aż nie przyjechała policja,którą wezwała zaalarmowana strzałami sąsiadka.Pojechała na komisariat,gdzie zajął się nią  psycholog dziecięcy.Odpowiedziała na pytania skierowane w jej stronę z trudem,cały czas płacząc.Oprócz rodziców nie posiadała nikogo,kto mógłby się nią zająć,dlatego zawieziono ją do sierocińca.

Transformers:HopeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz