Ryza. Piec Uwięzionych Gwiazd.
Świat gdzie Plasma jest industrializowana oraz broń na jej bazie jest odtwarzana. Nie wszystko szło tam jednak po myśli jej mieszkańców, gdyż planeta ta jest poddawana wielu najazdom ze strony Orkowych WAAGH!, nieprzerwanie testujących obrony Ryzy. Po dziesięcioleciach takich walk, jednostki Skitarii tam stacjonujących, które są prywatnymi armiami dla Forge Worlds kultu Mechanicus, dostosowały swoje zdolności bojowe do walki z zielonoskórymi kosmitami. Wśród innych światów Mechanicus krążą pogłoski o tym, że dzikość i zażartość Skitarii z Ryzy jest równa samym Orkom, walcząc z nimi równie chętnie na dystans jak i wręcz, jednak planeta nie polega tylko na nich do obrony swojego świata, gdyż po jej powierzchni chodzą Tytany Legio Crucius, ogromne, przemieszczające się fortece z bronią zdolną do kompletnej anihilacji wrogów Imperium.
Jednym z badaczy broni i technologii z Ryzy jest Tech-Priest Dominus, Jaron Nal. Wysoki, smukły człowiek z ciałem zmodyfikowanym do ciągłej pracy przy komputerach, na mostkach statków oraz w laboratoriach. Jest on odziany we względnie ciężki płaszcz, skrywające częściowo jego metaliczne ciało a plecak cyborga ma wbudowane dodatkowe ramiona oraz ostrze plazmowe na długim łączeniu. Chodzi on z laską, lekko nią postukując o metalową powierzchnię placówki. U jego boku wisiał pistolet fosforyczny stanowiący podstawowy ekwipunek bitewny większości członków Adeptus Mechanicus.
To były niepewne czasy 31 Milennium, kilka stuleci po zdradzie Horusa oraz zaprzysiężeniu połowy sił Astra Militarum ku siłom Chaosu a także po przegranej Imperatora w walce ze Zdrajcą w statku Duch Zemsty, będącym okrętem flagowym Horusa. Mroczne czasy zaczęły wisieć nad ludzką rasą, a Adeptus Mechanicus, inaczej zwanym Kultem Maszyny, byli zajęci swoimi zdrajcami i heretykami własnej wiary, goniąc za nimi i oczyszczając swoje własne stolice z ich ścierwa. Jaron Nal był Magosem wiernym Imperium do szpiku swoich metalowych augmentacji, wspomagając ich jakkolwiek mógł by zapewnić im zwycięstwa nad wrogami. Nie był on jednak świętoszkiem który podążał za Słowem Omnisjasza, będącego prorokiem Boga Maszyny, ani za Imperialną Prawdą lub Kredem, ledwo będąc tolerowanym przez którąkolwiek z frakcji Imperium Ludzkiego. Jednak to nigdy mu nie przeszkadzało, gdyż Jaron nigdy nie miał myśli o zdradzie a swoimi czynami i zasługami rekonpensował swój 'ateizm'.
Właśnie był w trakcie badań nad śladami STC, prastarej maszyny, która ma w sobie zapisane milennia wiedzy i plany wynalazków które pomogłyby wszystkim ludzkim światom w ustanowieniu dominacji nad całą galaktyką. Dlaczego tylko w ten sposób Magos mógł wspomóc swoich pobratymców? Gdyż wedle Przestróg Mechanicum wynalazek jest herezją, a wiedza potrzebna do zwycięstwa nad innymi rasami już istniała. Wystarczyło ją tylko znaleźć... a Jaron Nal był na dobrej drodze by odnaleźć jedno ze straconych maszyn. Wedle wszelkich źródeł jakie Dominus znalazł o tym konkretnie STC, plany w nim zawarte mogłyby zdecydowanie usprawnić industrializację oraz militaryzację Plazmy, dając dostęp do planów które zaginęły przed setkami tysięcy lat, a on planował je odzyskać i wykorzystać.
Kiedy Jaron stał na jednej z wielu iglic w stolicy Ryzy, Prosperity, przy jego boku stanął jego przyjaciel i Marszałek 435 Regimentu Skitarii, zwanym Ogniem Dobrobytu, Tres von Valga. Wysoki, odziany w płaszcz Marszałka w jasnych barwach swojego Regimentu, z pistoletem Serpentowym przy boku, buzdyganem łukowym przy drugim oraz strzelbą galvaniczną przy plecaku, Tres podał tablet informacyjny do swojego przełożonego.
- Oto Skitarii o których pytałeś, Magosie. - powiedział Marszałek łagodnym, zmechanizowanym głosem. - Wszyscy są zdolni do walki oraz są stworzeni by do perfekcji wykonywać powierzone im działania.
- Dobrze, dobrze... - odpowiedział Jaron trzymając tablet w swojej lewej ręce, chłonąc zawarte w nim informacje o jego żołnierzach.
Na misję eksploracyjną którą szykował Dominus, byli potrzebni tacy żołnierze o których powiedział Tres. Wyszkoleni, doświadczeni i zażarci w boju. Skitarii stanowili trzon i pierwszą linię obrony oraz ataku jako prywatna armia Adeptus Mechanicus. Zcybernetyzowani ludzie, którzy wykonują rozkazy bez wahania zdolni do samodzielnego myślenia oraz dostosowywania taktyk aby osiągnąć całkowite zwycięstwo nad wrogiem. Byli oni dzieleni jednak na wiele różnych specjalizacji. Straż Przednia Skitarii była typem jednostki która wykorzystuje broń Radową, będącą niebezpieczną dla użytkownika oraz otoczenia dzięki niebezpiecznemu promieniowaniu które wokół siebie rozsyła. Ci Skitarii są odziani w zbroje, które w pewnym procencie chronią nosicieli przed śmiertelnym napromieniowaniem a sami żołnierze są regularnie oczyszczani by zmniejszyć szansę zgonów w jednostkach. Innym rodzajem jednostki w tej prywatnej armii są Strażnicy. Doskonali strzelcy i tropiciele wykorzystywani do wykańczania wroga z dalszych dystansów oraz w zasadzkach przeprowadzanych przez ich dowódców. Skitarii jednak to nie są sami strzelcy i piechota naziemna, gdyż przy odpowiednich warunkach i zasługach dla swojego dowódcy są oni poddawani dodatkowym modyfikacjom by stać się innymi, niebezpieczniejszymi jednostkami. Do takich jednostek należą Sicarianie, Pteraxxi, Serberysi oraz piloci machin wojennych.
CZYTASZ
Zwietrzałe Mechanicum
Science FictionPlaneta Śmierci, Tuksera. Świat który w przeciągu roku od odkrycia przez Jednostkę Eksploracyjną IOM-3V485, z urodzajnego świata świeżo odkrytego przez zwiadowców Imperium Ludzkiego, przemienił się w Pustynną Planetę. Jednostka Adeptus Mechanicus zo...