Pov: Willay
Czyli że mam kolejny ship z moim braciszkiem heheh. Ten Jacob wydaje się być fajny, mnie to nikt nie pokocha sad.
Braciszku nic ci nie jest?
Will- chodźmy już do domu dobrze.?
Jasne, chodź odrazu Jacob, będziesz dłużej to będzie fajniej
Jacob- no dobrze
Will- *szept* nienawidzę cię siostrzyczko
Też cię kocham braciszku Haha
Will- pff, foch
Aj tam aj tam
Chodźmyy
Jacob- tak, chodźmy hah
Po drodze
Jacoob?
Jacob- hm?
Jesteś gejeem?
Jacob- emm
Tak czy niee
Jacob- ja.. Tak
Suuper William też jest gejem hehe
Jacob- *lekko się rumieni*
Pov: William
Nie wierzę że to moja siostra! Cały czas robi mi na złość, strasznie smutno mi się zrobiło gdy powiedziała na cały głos moją orientację..
Willay- Williamm, halo ziemia do William'aa
Ugh co chcesz
Willay- ej spokojnie
Jak mam być spokojny?! Najpierw mówisz że się zakochałem potem mówisz na cały głos moją orientację a teraz mówisz mi spokojnie?! No i jak ja mam być k*rwa spokojny?!
Wbiegłem do lasu który prowadzi do parku, gdzie jest moje ciche miejsce. Gdy dotarłem do cichego miejsca zacząłem płakać po cichu tak aby nikt nie słyszał.
Pov: Willay
Może trochę przesadziłam.. Ale chciałam dla niego dobrze! Żeby znalazł chłopaka, a on na mnie nakrzyczał. W sumie rzeczywiście przesadziłam.. Eh.. Usiadłam na trawie przy jakimś murze i zaczęłam płakać.
Jacob- hej.. Nie płacz.. Będzie dobrze
Nie będzie dobrze.. Po co ja się wogule odzywałam..
Zaczęłam płakać coraz głośniej że skuloną głową w kolana.
Jacob- może pójdziesz z nim pogadać? Porozmawiacie o tym i się pogodzicie..
Dziękuję Jacob, pójdę do niego jak najszybciej i go przeproszę ..
Wstałam szybko, przytuliłam Jacob'a i pobiegłam w stronę lasu.
Pov: Jacob
Smutno mi się zrobiło gdy William nakrzyczał na siostrę i pobiegł do lasu, bałem się że coś mu się stanie lub że coś sobie zrobi, jego siostra obwiniała siebie za to.. Dałem jej więc radę by do niego poszła i go przeprosiła a ona posłuchała.
Jacob mind- Eh Jacob Jacob.. I pomyśleć że to zaczęło się przez ciebie..
Nagle zadzwonił mój telefon, to był mój najmłodszy z braci czyli Liam.
Odrazu odebrałem bojąc się że coś się stało.