~Poniedziałek, 7:20
Obudził mnie budzik w moim telefonie. Pierwsze co zobaczyłam to mojego kota siedzącego na parapecie, machając ogonem, wpatrywał się w samochody jeżdżące za oknem. Usiadłam na łóżku, przetarłam oczy i wyłączyłam budzik. 'Znowu do szkoły...'- pomyślałam. Dzisiaj jest rozpoczęcie roku szkolnego. Wstałam, podeszłam do kota i pogłaskałam go po futrze, równocześnie spoglądając jaka pogoda jest za oknem. Następnie wzięłam czarną skórzaną spódnicę przed kolano, białą koszulę na guziki, kosmetyczkę i poszłam do łazienki się ogarnąć. Moje ciemne jak noc włosy ułożyłam w koka, zostawiając wolno kilka pasem włosów. Gdy wyszłam z toalety, zeszłam po schodach. Moja siostra wychodziła już z domu, bo miała na 8 do szkoły, na szczęście ja mam na 8:55. Weszłam do kuchni, moja mama smażyła naleśniki. Mmm... uwielbiam je! Zjadłam dwa z dżemem, następnie założyłam czarne baletki, wzięłam torebkę i podreptałam na przystanek autobusowy. Gdy byłam przed szkołą spotkałam moją najlepszą przyjaciółkę, Alicje. Ma kasztanowe włosy i brązowe oczy, które idealnie współgrają z jej ciemną karnacją. Podbiegłam do niej i przytuliłam ją.
- Za tą spódnicę można zabić!- powiedziała wskazując palcem na moją spódniczkę.
●●●
Weszłyśmy do szkoły, zostawiłyśmy w szatni kurtki i pobiegłyśmy razem na rozpoczęcie do sali gimnastycznej. Oczywiście musiałam na kogoś po drodze wpaść, bo jestem okropną niezdarą... Był to Daniel z klasy 3B. Wysoki i wysportowany, farbowany blondyn o oczach koloru błękitnego nieba.
- No hej.- uśmiechną się do mnie, pomagając mi wstać.
- Cześć Daniel...- powiedziałam, a Alicja pociągnęła mnie za rękę i zaprowadziła do sali gimnastycznej.
Znałam Daniela, ponieważ mieszka na tym samym osiedlu co ja.
●●●
Gdy dyrektor skończył gadać rozeszliśmy się do swoich sal, żeby dostać plan lekcji. Ja z Alą staliśmy pod ścianą i rozmawialiśmy, aż tu nagle podchodzi do mnie Daniel.
- Ewelina mam do Ciebie pytanie...- wokół Nas rozległo się głośne "Uuu".
- Co chcesz?- zapytałam krzyżując ręce.
- Klękał ktoś kiedyś przed tobą?- odparł, a Alicja stała obok mnie z ręką na ustach, żeby się nie roześmiać.
- Nie...- powiedziałam zdezorientowana.
- To ja będę pierwszy.- zrobił to co powiedział.
- Weź przestań! Nie rób mi obciachu, tu przy wszystkich.- powiedziałam zażenowana tą całą sytuacją, a Ala prawie płakała ze śmiechu.
On posłusznie wstał i staną na przeciwko mnie wpatrując mi się w oczy. Niektórzy ludzie mówili mi, że mam oczy jak kot, bo miały nadzwyczaj intensywny zielony kolor.
- Daniel, ja mam chłopaka... A tak poza tym, musisz się bardziej postarać.- po chwili wycedziłam.
Chłopak posmutniał, wziął plecak i poszedł ze swoimi kolegami pod klasę.
Mało kto wiedział, że mam parę, ponieważ był to niejaki JDabrowsky. Nie chciałam być kojarzona jako "Ta od Jasia", więc uznałam, że nasz związek nie wyjdzie na światło dzienne. Janek powiedział, że to i lepiej, bo jego fanki zjadły i rozszarpały by mnie żywcem... Wolałam nie wtrącać się w świat YouTube' a, ale jednak nie było to takie proste.
●●●
Wszyscy wystrzelili jak z procy ze szkoły. Po Alicje przyjechał jej starszy brat, więc musiałam pójść na przystanek autobusowy sama. Czekając na autobus zobaczyłam średniego wzrostu bruneta o piwnych oczach. Był to Janek, ubrany w czarne spodnie, koszule i eleganckie buty. Rozmawiał w oddali z trzema kolegami. Po chwili podszedł do mnie.