- Hej Ogniste Serce. - zawołałam za rudym wojownikiem - Mogę iść z tobą na polowanie? - zapytałam
- Tak, oczywiście! - ucieszył się - A gdzie pójdziemy?
- Możemy na Słoneczne Skały jest tam bardzo ładnie. - zaproponowałam
- Okej to chodźmy. - kocur uśmiechną się
Odwzajemniłam uśmiech i wyszłam z nim z obozu. Nie kocham Ognistego Serca, co najwyżej to jest on przyjacielem, a to on się we mnie zauroczył. Ale aktualnie jest to mi bardzo potrzebne.
Wychodząc z obozu czułam na sobie czyjś wzrok i dobrze wiedziałam kogo on był. Czyli jak narazie wszystko szło zgodnie z planem. Ja zbliżę się do Ognistego Serca, a Zakurzona Skóra zdobi wszystko by do tego nie dopuścić i zacznie zwracać na mnie uwagę!
Muszę to zrobić, bo Ogniste Serce coraz bardziej się do mnie pcha, a Zakurzona Skóra ciągle kryje się z swoimi uczuciami. Dlatego wszystko muszę zrobić sama. Całe szczęście, że Ognistym Sercem da się łatwo manipulować.
- Hej Piaskowa Burzo, słuchasz mnie? - zapytał Ogniste Serce
Oj. Zamyśliłam się. Bardzo chciałam odpyskować i powiedzieć coś wrednego do rudego wojownika, ale aby mój plan się udał, to Ogniste Serce musi myśleć, że go naprawdę lubię.
- Przepraszam, ale teraz się zamyśliłam. Myślałam na co będziemy polować. - wymyśliłam coś na szybko i uśmiechnęłam się
- Okej. W sumie możemy spróbować zapolować na myszy, bo jest ich dużo i są wyjątkowo pulchne? - zaproponował
- Oczywiście. - zgodziłam się i pobiegliśmy na miejsce
Na miejscu polowaliśmy na tłuste myszy. Oczywiście samo polowanie było by nawet okej, ale ten Ogniste Serce ciągle musiał coś gadać, a ja żeby sprawiać pozór musiałam odpowiadać na to miło! To był najbardziej wyczerpujący dzień w moim życiu. Mam tylko nadzieję, że Zakurzona Skóra bardzo szybko zechce mnie odbić i będę mogła spędzać z nim czas. Niestety, ale teraz muszę uporać się z Ognistym Sercem, który jest tak ślepy, że nadal myśli, że go kocham.
- Piaskowa Burzo, a może odpoczniemy trochę na skałach? - zapytał Ogniste Serce
Musiałam coś bardzo szybko wymyślić, aby wrócić do obozu. Nie miałam ochoty na leżenie na skałach obok Ognistego Serca.
Ja mam wracać teraz do Zakurzonej Skóry! On ma mnie tobie odebrać! I to z nim będę tutaj leżeć! - chciałam krzyczeć
- Może kiedy indziej. Zapomniałam, że mam coś zrobić w obozie. - skłamałam i ruszyła powoli w stronę obozu
Ogniste Serce przytakną i poszedł ze mną. Całe szczęście, że mieliśmy myszy w pyszczkach to Ogniste Serce w końcu się nie odzywa. Weszliśmy do obozu i położyliśmy zdobycze na stercie. Mój plan działał, bo Zakurzona Skóra stał nieopodal i mierzył mnie i Ogniste Serce zazdrosnym wzrokiem, ale jeszcze nie chciał zareagować. Musiałam coś zrobić jeszcze i miałam pomysł
Podeszłam do niego.
- Cześć Zakurzona Skóro. - przywitałam się- Hej Piaskowa Burzo. - odparł sucho - Co to teraz nie jesteś z Ognistym Sercem?
- Oj daj spokój to tylko przyjaciel taki jak ty. - odparłam
- Pff... napewno. - powiedział z kpiną i odwrócił pyszczek - Wiesz powinnaś już iść.
- Okej. - zgodziłam się szybko i wstałam - Tylko szkoda trochę, bo miałam ochotę pójść na spacer i miałam ciebie zaprosić, ale skoro nie masz czasu to pójdę do Ognistego Serca.
Reakcja Zakurzonej Skóry była błyskawicza. Poderwał się i podskoczyła podemnie.
- Nie musisz iść po Ogniste Serce ja mam czas!
- Napewno? Wiesz nie chcę ci przeszkadzać. - droczyłam się
- Napewno, chodźmy już. - powiedział miło i skierował się do tunelu
O mało co nie wybuchnęłam z szczęścia. Zakurzona Skóra w końcu mnie zauważył!
Pobiegłam za nim i razem udaliśmy się na długo wyczekiwany spacer.
Słów 580
Hej! Jak widzicie to mój pierwszy one-shot. Mam nadzieję, że się podoba.
CZYTASZ
Wojownicy - One-shoty w Zimowym Lesie
RandomZamknięte!!! Piszę one-shoty na zamówienie o wojownikach. Tematyka jaką tylko sobie wymarzycie.