CYNIEL *HISTORIA PRAWDZIWA*

5

Od razu uprzedzam, jest to napisane jeszcze gorzej od tamtych, bo jednak ostatni "rozdział" był pisany w maju. Wyszłam z wprawy (nie żebym ją kiedykolwiek miała)

Pov Cyprian
Byłem mocno skołowany, wiedziałem, że za dużo wczoraj wypiłem, ale nie przypuszczałem, że obudzę się obok niego, CZY TEJ NOCY COŚ ZASZŁO? ;-;
Starałem się wstać cicho, by przewietrzyć się na zewnątrz, szybkim i lekko chwiejnym krokiem podszedłem do krzesła, na którym leżały moje ubrania i przebrałem od razu po tym opuściłem pokój w trybie natychmiastowym. Schodząc na dół napotkałem się na wiele kubeczków czy innych rzeczy, które leżały bezczynnie na podłodze, ale był jeden plus, nie wyglądało na to by ktoś został z nami w domu, cicho otworzyłem drzwi i wyszedłem na taras przy domu, usiadłem i starałem się zebrać myśli w jakiś konkretny scenariusz jednak nie udawało się. W mojej głowie była pustka (nie żeby to coś nowego było)

Pov Daniel
Obudziłem się z dziwnym samopoczuciem, a mianowicie nic mnie nie bolało, przetarłem zmęczone oczy i dostrzegłem, że Cypriana nie ma
-Gdzie on znowu polazł- warknąłem cicho do siebie, postanowiłem, że zejdę na dół prawdopodobnie właśnie tam będzie, wciąż zaspany udałem się na dolne piętro i okazało się, że i tam go nie było. Wyjrzałem za okno i zauważyłem go na tarasie przed domem, złapałem butelkę wody i wyszedłem do chłopaka
-Już nie śpisz?-zapytałem siadając przy nim
-Em no nie-odpowiedział trochę niespokojnie, nie rozumiałem dlaczego, ale widziałem, że coś się stało
-Wszystko dobrze?-zapytałem lekko niepewnie
Debilu co mogło być nie tak? Typ wstał z ostrym kacem, bo widocznie nie umie pić z umiarem, a ty zadajesz mu głupie pytania, weź pomyśl raz na jakiś czas
-T-tak jest dobrze-natychmiastowo zaczerwienił się i złapał za butelkę wody
Nie miałem po co dociekać od razu było widać, że nie wygląda najlepiej 
-Wiesz ja zrobię śniadanie, a ty może doprowadź się do porządku dobra? 
-Jasne- powiedział cicho i weszliśmy do mieszkania.
Dopiero w kuchni przypomniałem sobie, że moje zdolności kończą się na tostach, a zaczynają na płatkach z mlekiem, no cóż to śniadanie nie będzie niczym wykwintnym.

Pov Cyprian
Daniel robił coś w kuchni,  a ja przeniosłem się do łazienki, rozczochrałem lekko moje włosy, które i tak nie były w jakimkolwiek ładzie, przemyłem twarz wodą i spojrzałem na siebie w lustrze wciąż niedowierzałem, że podczas imprezy mogło do czegoś dojść, głupio było mi zadać to pytanie blondynowi
-CYPRIAN ŚNIADANIE-usłyszałem po niecałej chwili 
-Już idę- odpowiedziałem i wyłoniłem się z łazienki
Usiadłem naprzeciwko chłopaka i zacząłem jeść tosty
-Jak się czujesz? Wczoraj trochę dojebałeś z tym piciem-zapytał chłopak lekko ironicznie, prawdopodobnie znał odpowiedź 
-Nie najgorzej...Mogę cię o coś zapytać?
-Jasne jaki problem?
-Czy wczoraj coś się stało? 
-W jakim sensie?
-No wiesz.. Między nami..- CYPRIAN KURWA TY BRZMISZ JAK KRETYN WYCOFAJ TO, BŁAGAM NIECH ON NIE SŁYSZAŁ TEGO PYTANIA
-O hah..-Daniel był widocznie zakłopotany tym pytaniem czyli coś musiało być na rzeczy NO KURWA 
-Wiesz.. graliśmy w butelkę, możesz nie pamiętać-zaczął
Zacząłem sobie coś przypominać, zadał mi pytanie czy jestem z Nadią, faktycznie było coś takiego
-Igor dał ci wyzwanie w którym miałeś pocałować, albo mnie, albo jedną z zaproszonych osób, takiego Yujina
NO KURWA NIE BŁAGAM POWIEDZ, ŻE TEGO NIE ZROBIŁEM 
-I wybrałeś oczywiście mnie- zaśmiał się trochę niezręcznie
Spaliłem się ze wstydu, jaki normalny chłopak całuje innego chłopaka? NIE JESTEM GEJEM KURWA oby nikt tego nie nagrał... Chociaż...gdzieś z tyłu głowy liczyłem, że to zobaczę...
-Ale spokojnie, to nic nie zmienia prawda?- uśmiechnął się w moją stronę 

Na chwilę obecną koniec kolejnego rozdziału (ciekawe czy ktoś to w ogóle przeczyta XD)
Może będę to kontynuowała, ale nie mam pomysłu na przygody naszych dwóch wspaniałych przyjaciół (UwU)
liczba słów:576
Tu się tak bardzo nic nie działo ;-;