❤️❤️

243 28 6
                                    

- Czy możesz mnie już nie unikać...? - zapytał w końcu cicho szatyn - Chciałbym aby wszystko było tak jak dawniej, Chuu...

Niższy popatrzył na niego. Dazai wyglądał naparwde przystojnie, pomyślał. Widział też smutek w jego oczach. On sam chciałby aby wszystko było tak jak wcześniej. Chciałby znowu z nim być, spędzać z nim czas, troszczyć się o niego, ale ... czy to będzie takie łatwe, jeśli dowie się, że jest omegą...

Myślał przez chwilę, ale postanowił, że spróbuję. Wie, że to może być trudne zważając na jego uczucia do wyższego, ale nie chce być daleko od niego. Postanowił również, że zrobi wszystko aby się nie dowiedział, że jest omegą.

- Ja również - uśmiechnął się promiennie do szatyna - jak już mówiłem to tylko zbieg okoliczności, więc...

- Nadal będziemy przyjaciółmi? - wtrącił pytanie Osamu.

- Nie - odpowiedział szybko, podchodząc bliżej do zaskoczonego odpowiedzią alfy - My jesteśmy rodziną

Słysząc to Dazai uśmiechnął się szeroko i złapał go za ręke.

- Tak się cieszę Chuu~ - powiedział melodyjnie - ale ty zmizernialłeś, masz takie maluuutakie rączki~

- Oj przestań! - krzyknął wyrywając rękę, rumieniąc się przy tym

- Haha - zaśmiał się szatyn - Sorki, ale muszę już iść. Widzimy się jutro, Chuu~

- Ej  Dazai, czy ty nadal nie lubisz omeg? - zapytał nie pewnie, z małą nadzieją, że wyższy zaprzeczy.

- Nienawidzę ich - odpowiedział odrazu - Dlaczego pytasz?

- A nie, tak z ciekawości - odpowiedział drapiąc się po głowie - Dobrze, że jestem betą - powiedział to zapalając kolejnego papierosa

- Yhm, ale mógłbyś przestać palić. To nie zdrowe

- Oj nie martw się. To do zobaczenia

- Bye~ - powiedział Dazai i zniknął za zakrętem

- Ahh .. to może być trudniejsze niż myślałem. Jego fermony są naprawdę mocne. A ja... naprawdę go... - powiedział pod nosem i kończąc palić papierosa, wrócił do domu.

~~~

Następnego dnia rudzilec siedział w ławce w klasie i nagle podszedł do niego Dostojewski.

- Witaj kolego - przywitał się z niższym

- Cześć - odpowiedział z lekkim zaskoczeniem

- Wróciłeś wczoraj bezpiecznie do domu?

- Tak, tak. A ty?

- Też - uśmiechnął się wyższy przybliżajac się do rudego

Fiodor miał właśnie coś powiedzieć, ale przerwał mu Tachihara, który wpadł jak poparzony i zwrócił się do Nakahary.

- Chuuya to ty znasz Dazaia?! - zapytał szybko zdezorientowanego przyjaciela.

- Taa, znamy się od dziecka - odpowiedział dalej nie rozumiejąc o co chodzi drugiemu rudzielcowi.

- Ty wiesz jaki on jest tu popularny! Zna go prawie każdy! A ty znasz go od tak dawna?! Niesamowite! - krzyknął, aż każdy się na niego spojrzał

- Ahhh...  - westchnął Chuuya - dobra daj już spokój, lekcja się zaraz zacznie..

- Weź go ze sobą na tą imprezkę, o której Ci mówiłem, proszę - wtrącił nagle, kiedy już zaczął iść w stronę ławki - jeśli on przyjdzie, to na stówę przyjdzie też dużo więcej osób

- Eh no nie wiem... - podrapał się po głowie i westchnął

- Proooooszę - prosił dalej, robiąc przy ty oczy szczeniaczka

- Dobra zobaczę co da się zro-

- Dziekuuuje Chuu! - odpowiedział wesoło

- Ale nic nie objecuje, żeby nie było- dopowiedział jeszcze szybko

- Dobrze, dobrze. To do później! - krzyknął jeszcze na koniec i usiadł na swoim miejscu.

- Masz bardzo żywego przyjaciela - powiedział z uśmiechem fioletowowłosy, który nadal siedział obok Chuuyi

- Taaa - westchnął po czym zaczęły się wykłady

~~~

- Może zjemy coś razem? - zaproponował Fiodor, który co chwila zagadywał do Nakahary.

-Yy dobrze i tak miałem iść do kawiarni, wiec możesz iść ze mną - odpowiedział i uśmiechnął się do niego nie pewnie.

~~~

Kiedy doszli na miejsce Dostojewski zaczął wypytywać rudzielca o różne rzeczy. Na przykład: Co lubi robić i o różne inne niuanse z jego życia. Zapytał go również o Dazaia.

Niebieskookiemu nie przeszkadzałaby mu ta rozmowa gdyby nie to, że Fiodr zaczął wypuszczać swoje fermony i nakładać je na niższego.

- Powiedz teraz ty, dlaczego wybrałeś akurat ten kierunek studiów? - zapytał nagle Chuuyia, chciał on jak najbardziej go sam zagadywać pytaniami, żeby przestał rozprzestrzeniać swoje fermony.

- A tak się składa, że po prostu od dziecka interesowała mnie literatura. Najbardziej uwielbiam te psychologiczne z motywem zbrodni.

- O to bardzo ciekawe - uśmiechnął się, czując, że alfa powoli odpuszcza i zaczyna rozmawiać o sobie.

Nagle do kawiarnii wszedł nie kto inny jak Osamu razem ze swoimi znajomymi. Na widok rudzielca uśmiechnął się, ale kiedy zobaczył z kim siedzi odrazu zmierzył wzrokiem fioletowowłosego.

Bezzastanowienia zostawił towarzyszy i podszedł do przyjaciela z dzieciństwa.

- Siemka Chuu~ - powiedział melodyjnie

- O hej Dazai, co ty tutaj robisz?

- A tak się składa, że lubię tu często przychodzi ze znajomymi na jedzonko. Mogę się do was dosiąść? - zapytał z uśmieszkiem

- Jasne - odpowiedział odrazu Chuuya, robiąc jednocześnie miejsce dla przyjaciela.

Kiedy szatyn usiał koło niego, zbliżył się drastycznie do niego.

- Dazai co ty? - zapytał zdezorientowany,

Osamu nie odpowiedział tylko zmierzył wzrokiem Dostojewskiego, wyczuł, że alfa z naprzeciwka obsmarowała fermonami Chuuyie. Odrazu nie mal zaczął on emitować własne i praktycznie całą kawiarnia była w jego zapachu.

Fiodor na to tylko przełkną ślinę i Noe wiedział co dalej zrobić.

Chuuya natomiast zaczął w myślach wariować od fermonów wyższego. Wstał nagle i oznajmił, że idzie szybko do łazienki.
Zostawiając dwie alfy samych sobie.

- O kurwa, co ja mam teraz zrobić.. ja chyba nie dam tak rady... - powiedział do siebie patrząc na wybrzyszenie na dole. Ten mały kontakt fizyczny, kiedy Dazai przysunął go do siebie i do tego jego fermony. Utrzymanie sekretu będzie trudniejsze niż mu się wydawało...






~~~
Odrazu mówię, że sorki za tak dłuuuuuuugi czas oczekiwania, ale naparwde brakowało mi czasu. Jak tylko miałam chwilkę to zajmowałam się bardziej tłumaczeniem niż tym ff. Ale mam nadzieję, że mi to wybaczycie i że będziecie czekać cierpliwie na następny rozdział, który mam nadzije, że uda mi się wstawić dużo razy szybciej od tego. Może nawet w ciągu 2 tygodni uda mi się go wstawić.

A narazie życzę wam miłego dnia/nocy i do następnego ❤️❤️

~Szczenięca miłość~ Soukoku Omegaverse Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz