*jakoś kilka dni przez wakacjami*
Pov Szreg
Po ch*j (przestałam z przeklinaniem ale to najbardziej pasuje) tu jesteśmy na szkoła jest brzydsza niż twój ryj- powiedziałam jest to prosto w jej jajowatą twarz- no bo za niedługo są wakacje a chciałam żebyś poznała bardziej naszą klase- odpowiedziała mi- miau miau miauuuuuu- menel nie chce chyba widzieć tej klasy ponownie bo wiem co czuje:(((
No to weszliśmy do tej śmierdzącej szkoły i oczywiście zajumalam jej szafke choć i tak niczego nie miałam a ewa i tak tam wsadziłem te śmierdzące buty. Weszliśmy na korytarz i zobaczyłam te przyłbice. Kot jeszcze bardziej schował się w plecaku a Ewa podbiegła to tych lafirynd. No oczywiście musiałam za nią iść bo nie wiedziałam co robić lol.
-hahahahah ale ty Ewa jesteś może pomożesz mi w matematyce??- powiedziała typa z brąz włosami coś w moim wzroście- Jasne- aha ewusia pusia nie mogła pomóc w wytłumaczeniu menelowi matematyki a tej typie już tak???!?!!- puknij sie w ten pusty łeb bo tej smarkuli to możesz pomóc w matmie a menelowi już nie?!? ta typa wygląda jakby ją kosiarka rozjechała.- niech sie ogranie lepiej albo przywita sie z moim pistoletem- a ty to kto?- powiedziała brązowo włosa - twoim wrogiem.
Zaczęła sie dziać jakaś kłótnia bo ona jest najważniejsza i ciągle mówiła że niby ją bije a nawet jej nie dotknełam a Ewa ją chybavw tym wspierała i nagle z plecaka wyszedł menel i ją podrapał. Nie jakoś mocno bo krew nie leciała ale żeby pisneła. Essa z nią lol. I każdy z jej głupiej klasy poszedł do mnie i gadali że nie można mieć zwierząt w szkołę no to ja powiedziałam że nawet tutaj nie chodzę tylko Iwan mnie zmusił.
Był dzwonek bim bam booooom na jakąś tam lekcje. Podeszłam do ławki Ewy nie wiem czemu ale tak aż znowu jakiś typo na mnie się pruł- SPADAJ TO MOJE MIESJE I TYLJO JA Z NIĄ MOHE SIEDZUEC- co za agresor- spadaj palmo i spadaj bo kot cie zje- dziwny typo - ok- powiedział i z kimś usiadł.
-Jako iż nie pamiętam kiedy nasza jedna z uczennic zmarła - zaczął jakiś pan chyba wychowawca - ale wszyscy są???- powiedzieli wszyscy a nam czyli mnie Ewie menelowi i takiej jednej typce co jest niższa ode mnie- WY IDIOCI PRZECIEŻ MENEL UMARŁ- powiedziałam w miare głośno -kim ty jesteś?- powiedział nauczyciel - kimś kto nie chodzi do tej szkoły ale został zaproszony przez osobe obok- ok- odpowiedział JAK JA NIENAWIDZĘ TEGO SŁOWA- Wsm to ona nie była jakaś fajna- ktoś powiedział- Zamknij morde nikt cie nie pytał lol- powiedziałam temu komuś- Ej ale to nie było śmieszne- powiedział jakiś emo- aaaa to ty co ciągle ma problemy tak samo jak palma- NO I ZNOWU ZACZĘŁA SIĘ DRAMA PRZEZ MOJĄ RACJE.
Mineło kilka godzin aż w końcu był wf. Kot ciągle miał załamke bo nienawidzi wf i jak ktoś jej zwróci uwage za ro że mruga to zniszczy piłkę. Każdy sie przebierał w strój na wf i oczywiście ja też musiałam bo Ewa dla mnie wzięła ale nie byłam jakaś słaba z wf.
Byliśmy już na dużej sali i musieliśmy stać pod ścianą żeby pani nas policzyła aż w końcu przyczepiła się kota- a co ten kot tu robi przecież nie można przyprowadzać zwierząt- chyva była zła - nawet nie chodzę do tej szkoły i zaprosiła mnie Ewa- odpowiedziałam - Rozumiem- i dalej liczyła aż w końcu przestała.
Teraz będzie rozgrzewka i kto chce ją prowadzić???- kilka osób sie zgłaszało w tym też ja bk chciałam sprawdzić jak to jest- no dobra ta dziwna osobo prowadź- wskazała na mnie- ESSA Z WAMI ZNACZY- dobrze bardzo mi miło- Zaczęłam od podstaw typu pajacyki albo skip A i na szczęście kot nie musiał tylko będzie musiała grać w siatkówkę i zastanawua mnie jedno... JAK MA NIBY GRAĆ W TO.
Po rozgrzewce musiały być 4 drużyny dlatego że w tej klasie jest dużo ludzi no i jak na serio menel mówił że ją wybierają na koniec ale wsm sie nie dziwnie bo to kot ale magiczny bo jest miękki uwu. Zaczęła sie gra i byłam w drużynie 2 z menelem i jakimiś osobami a wychodziły akurat drużyna 1 i 2. Szło nam niezbyt dobrze bo mieliśmy słabą drużynę bo jakiś typo tylko stoi, jakaś typa pruje morde, pick me girl, jakiś grubas no i kot który z tych wszystkich był najlepszy a ewa była w 1 drużynie i byli mocni... ale jako iż mieli mnie to zdobywaliśmy punkty oraz czasami od kotki jakimś mahicznym cudem choć to kot no czasami też od nich ale nooo i tak przegraliśmy lol.
TIME SKIP
WRESZCIE JUŻ BYŁ KONIEC TYCH TORTUR I WRESZCIE MOGĘ WRACAĆ DO MOJEJ WILLI I KOTKE WZIĄŁ IWAN.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
PRZEPRASZAM ŻE DAWNO MNIE NIE BYŁO ALE ZAPOMNIAŁAM ŻE TO ISTNIEJE I ŻE MIAŁAM CZĘSTO PISAĆ ROZDZIAŁY
797 słów