Wróciłam do domu, byłam taka szczęśliwa że go spotkałam, chciałabym zrobić wrażenie na jego koncercie, mam pomysł żeby na kartonie wpisać tam "KOCHAM CIĘ HENRY!!! TO JA KATE!" i później pójść z tym kartonem na koncert i trzymać w ręce żeby to zauważył, też miałam plan żeby zrobić mu koszulkę, więc poleciałam po moje farbki do ubrań i zaczęłam malować wzór na koszulce co znalazłam,wydawała się duża więc mogłam na niej robić.
Minęły już z 2 godziny prawie kończyłam koszulkę dla niego, przyszło mi powiadomienie że Henry ma live'a na Instagramie, szybko weszłam na live'a słuchałam co gadał, ah jego przepiękny głos i te jego włosy poprostu idealny, dokańczałam tą koszulkę i go słuchałam wtedy wszystko mi się udawało, wyszła mi świetnie ta koszulka powiesiłam ją żeby wyschła i poszłam się położyć na łóżko żeby oglądać jego live'a, minęły już z 3 godziny zakończył live'a wtedy poszłam już spać.
Wstałam gdzieś o 9 rano, poszłam do kuchni żeby zrobić se kawe i jakoś sałatkę, oczywiście miałam na sobie słuchawki i słuchałam piosenki Henrego, wtedy szybko zrobiłam to co chciałam, zjadłam te śniadanie i się przebrałam, wtedy wyszłam na miasto do parku się przejść z moim psem nazywał się gucio (nie wiem poco potrzebne imię psa ale cii)
Słuchałam nadal piosenki Henrego wtedy wpadłam na moich głupią klasę co się ze mnie śmieją
X-No heeej Kate co tam znów słuchamy? XD
Kate- Nie wasza sprawa
X-Pewnie znów tego Henrego Haha, kto go słucha ma beznadziejne piosenki
Kate- Właśnie że nie ma
X-Pff, dobra spadaj Kate *popychają ją w krzaki (oczywiście z jej psem)*Ehh nie można normalnie wyjść na świeże powietrze rano bo muszę ich spotykać, chciałabym już być na tym koncercie i zobaczyć go znów na żywo, żeby wziął mnie na tą scenę i patrzył mi w oczy jakby był we mnie zakochany, wydaje się dziwna ale serio jestem mega zakochana w nim, wróciłam do domu i się położyłam przytuliłam mojego psa i zasnęłam, obudziłam się o 19, widząc że Henry znów ma live i opowiada o koncercie, uśmiechnęłam się, ale usłyszałam że koncert ma być jednak 24 lipca, mój uśmiech zniknął tyle czekałam na ten koncert a tu że jednak będzie 24 lipca.
Wtedy zaczęłam płakać w poduszkę, bo jednak go tak szybko nie zobaczę, był 17 lipca i musiałam czekać jeszcze tydzień,
Poszłam się wykopać i później moja mama zrobiła mi kolację, wzięłam jedzenie do pokoju i tam zjadłam, wzięłam moją ulubioną książkę i czytałam żeby uspokoić smutek....3 część wkrótce
CZYTASZ
Zakochana w idolu
RomanceNastolatka co miała obsesję na idolu, chciała się odkochać ale nie daje rady, wtedy wszyscy przestali się z nią zadawać bo mówili na nią dziwoląg