(KOŃCÓWKA TAMTEJ CZĘŚCI)
Stał nade mną i zaczął całować mnie po szyi, potem zszedł trochę niżej i zaczął dążyć drogą którą tylko on znał. Swoimi pocałunkami doszedł do momentu gdzie zaczynała się moja część dolna ciała.
-------------------------------------------------JOHN POV.
Chłopak zaczął bawić się moim członkiem zaczął szybko nim poruszać. Nagle wziął go do ust i zaczął go ssać i oblizywać zbyt długo nie wytrzymałem więc skończyło się na tym że spuściłem mu się w ustach..
Max gwałtownie obrócił mnie na brzuch i delikatnie włożył mi na co ja zacząłem głośno jęczeć oraz sapać nie czekając włożył mi drugiego i zaczął nimi poruszać. Kiedy skończył mnie rozciągać zaczął we mnie wchodzić cudowne uczucie nagle zaczął przyspieszać a mi zaczęły spływać po policzkach łzy. Parę minut później poczułem jak jego ciepła sperma zaczyna mnie wypełniać....
(RANO)
Obudziłem się w łóżku głaskany przez Maxa. Nie wiedziałem dlaczego to zrobiliśmy byłem oszołomiony i załamany... Przecież ja nie mogę być gejem...to był przypadek ja jestem hetero byłem pijany.
JOHN: Ej Max zjemy coś? Głodny jestem.
MAX: A co chcesz?
JOHN: Może tosty?
MAX: No dobra
Wstaliśmy Max poszedł robić jedzenie a ja się ogarnąłem i zeszłem do kuchni gdzie Max robił śniadanie przytuliłem go i usiadłem przy stole Max podał mi tosta, ale nie powiedziałem mu jednego żeby zrobił mi z samym serem bo jestem wegetarianinem. Odrazu wyplułem szynkę na talerz i wyjąłem szynkę z tosta
-Coś nie tak zrobiłem?- powiedział Max smutnym tonem.
-Jestem wegetarianinem i nie trawie mięsa ani szynki- żekłem załamanym tonem na co on się uśmiechnął.
Skończylismy jeść tosty i spytałem Maxa czy mnie odprowadzi na co się zgodził.
Na moje nieszczęście mój dom znajdował się pięć kilometrów od jego.(POD DOMEM JOHNA)
-Dobra Max ja już idę do domu bardzo dziękuję że mi potowarzyszyłeś- powiedziałem z szerokim uśmiechem
-Nie ma za co jak coś to pisz a ja do ciebie podejdę-odpowiedział z śmiechem
- Ale to strasznie daleko- odpowiedziałem z uśmiechem.
- Dla mnie to nie problem pozbieram sobie pokemony- żekł ze śmiechem.
Także pożegnaliśmy się i się rozeszliśmy. Powoli już otwierałem drzwi z myślą że macochy nie będzie w domu. Byłem już w salonie i skręcałem już w stronę mojego pokoju a z niego pierwsza wychodzi moja macocha i zaczyna się na mnie wydzierać to ja jej zacząłem tłumaczyć że u przyjaciela nocowałem na co ona zaczęła się śmiać i uderzyła mnie w policzek..
-------------------------------------------------
I kolejna część wydana dziękuję wam za czytanie mojej pierwszej książki mam nadzieję że wam się ona podoba życzę wam wszystkim przyjemnych wakacji<33.~Halucynka
397 słów
CZYTASZ
Ten Jedyny
Roman d'amourPewien dziewiętnastolatek zwany John poznaje w internecie dwudziestoletniego Maxa po około trzech miesiacach planują spotkanie przyjacielskie w kociej kawiarni. Max i John zakochują się w sobie. Czy ich historia będzie taka jak z innych bajek? Yaoi...