1

22 1 0
                                    

Pov: Ivy
Patrzyłam sie przez okno na nudnej lekcji matematyki, nie słuchałam co ta baba gada bo kołyszące sie drzewa były o wiele.  ciekawsze od niej. Nagle poczułam szturchanie i dokładnie wiedziałam kto to jest.
- Masz to od Michaela - powiedziała mi na ucho
- Dzięki?
Na małej kartce pisało:
,,Masz dziś czas po szkole?"
[Tak] [Nie] - do zaznaczenia
Spojrzałam na niego a on na mnie a nagle nauczycielka zobaczyła karteczkę gdzie juz zaznaczyłam [Tak]
- Ooo co my tu mamy wyrwała karteczkę z mojej ręki
- ,,czy masz czas po szkole?"
- ojj chyba mamy nową pare klasową Michalel i Ivy no nie zle połączenie - powiedziała sarkastycznie przy całej klasie
Tym czasem ja tak samo jak i michael sie zaczerwieniliśmy a klasa zaczeła coś gadać o tym co usłyszała wtedy moje oczy zaczęły troche świrować a ja mialam co chwile jakieś tiki co nigdy sie nie działo ale to zignorowałam. Po chwili wszyscy sie już uspokoili a lekcja minęła.
Ja jakoś nie miałam po tym siły ale na szczęście nikt tego nie widział bo sie zasłoniłam. Wtedy Alex zapytała sie mnie:
- Naprawde sie zgodziłaś?!?!?
- Tak, a w czym problem?
- W niczym poprostu nie sądziłam że sie lubicie..
- Czyżbyś była zazdrosna? - zapytałam z szyderczym uśmiechem
- CO? ja? Nigdy w życiu, ciesze się że będziesz kogoś mieć.
- J-ja nie jestem z nim ani nie będe z nim w związku
- Tak tak.. wczesniej też tak mówiłaś
- Ta sytuacja miala miejsce 3 lata temu a ty nawet jej nie widziałaś
- może i nie widziałam ale mi mówiłaś
Na szczęście moją rozmowe z nią przerwał dzwonek który często staje sie moim ratunkiem i rozpoczęła się lekcja chemii
Kiedy wszyscy weszli do sali i się rozpakowali pani zaczęła coś gadać a ja znowu się nudziłam. Chociaż to i tak lepsze niż gadanie Alex że NIBY będe bądź jestem w związku z Michaelem. Alex jest ciekawą osobą ciągle wychodzi z domu na imprezy i czasem wyciaga też mnie i musze jej pomagać iść do domu. Jej nie obchodzi z kim aktualnie sie kocha lub jak bardzo jest najebana na imprezach. Mimo to sie z nią dogaduje chociaż jesteśmy zupełnie inne.
Moje rozmyślania przerwała pani od chemii wzywając do siebie osobę o imieniu Zbychu który jest klasowym śmieszkiem lubie go mimo że nie gadamy za często bardzo często poprawia mi humor i poprostu mu ufam.
- Zbyszek chodź tu. Pomożesz mi z doświadczeniem.
Zbychu dostał do ręki rurkę na oko 30 cm i chustę
- No dobrze a teraz pokaz mi co możesz z tym zrobić
Zbychu odrazu wiedział co ma zrobić a mianowicie:
Wziął rurkę i szybkimi ruchami pocierał ją chustką owijając ją wokół rurki
Pani uśmiechnęła się pod nosem klasa zaczeła sie śmiać.
Po tym jak pani wstawiła uwage Zbychowi pokazała jak to sie powinno robić ( w sensie doświadczenie z rurką) a potem lekcja jakoś minęła

****Skip do końca lekcji bo nie wiem co tu jeszcze moge dać

Kiedy już wychodziłam zmęczona ze szkoły złapał mnie Michael przez co się lekko przestraszyłam
- Ivy zapomniałaś o mnie?
- Nie o tobie tylko o spotkaniu
- jedno i to samo
- ehh too.. idziemy?
- tak

____
No to koniec 1 rozdziału. Wiem że tu sie nic ciekawego nie działo ale potem będzie sie działo. Jeżeli macie jakieś pomysły to piszcie bo chętnie się zainspiruje i coś z tego skleje miłego dnia/wieczoru zależy kiedy czytacie

~PsychoIrytującaSieNaKota

Nie Chciałam Tego..Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz