Pov: Alex
-Długo jeszcze?????
-Nie moja wina że każde światło jest czerwone
-jak nie?
-...jakim cudem ty jeszcze żyjesz?
-Nie wiem :D
(time skip do baru)
Pov: Michael
Podczas drogi myślałem tylko co mogło sie stać że Alex postanowiła do mnie zadzwonić więc zapytałem
- to powiesz mi dlaczego miałem po ciebie przyjechać??
Pov: Alex
nie wiedziałam jak to powiedzieć bo co miałam powiedzieć ,,Ej bo twoja psiapsi jest mordercą?? - no chyba nie więc po gapieniu sie na tańczące osoby powiedziałam
--Poprostu chciałam sie porządnie najebać
-napewno tylko to?
-ta
widziałam że ziomek średnio mi wierzy ale chyba wolał nie wnikać.
Pov: Ivy
Gdy byłam u siebie w pokoju cały czas głowe zajmowało mi zdarzenie sprzed kilku godzin. Nie mam pojęcia czemu wtedy zachowywałam sie jakby to była dla mnie codzienność..
Ale wiedziałam że Alex będzie ostrożniejsza, jest może ona troche pojebana ale umie zachować rozum choć stara sie tego nie pokazywać przez co nauczyciele mają w nią wywalone i dziwią sie że zdaje do kolejnych klas. Byłam ciekawa czy policja sie tym zajmie ponieważ gdy ciało sie paliło kątem oka zauważułam coś w rodzaju wętylacji na zewnątrz więc przechodźcy mogli coś słyszeć, widzieć i czuć ale było to w lesie a nie w jakimś domu w mieście i to mnie troche uspokoiło.. Byłam ciekawa co robi Alex ale znając ją pewnie poszła sie najebać tylko po to by dzień później mieć kaca. Patrząc na swój pokój zobaczyłam wysuwającą sie maske z dzieciństwa i uznałam że troche ją zmienie. takim oto sposobem włączyłam muzyke i zaczeła myśleć nad jej nowym wyglądem nagle moja matka przyszła do mojego pokoju.- Masz gościa.
- Kto przyszedł?
- Jakiś chłopak, mówi że jesteście przyjaciółmi*Chwile wcześniej (jakieś 10 min)*
Pov: Michael
Uznałem że pójde do Ivy soróbować sie czegoś dowiedzieć więc pożegnałem sie z Alex która i tak mnie zbytnio już nie rozumiała i tak jak pomyślałem tak zrobiłem. Podczas gdy jechałem było już ciemno, klimat był idealny auta przejerzdzające obok, światła samochodów jak i świateł drogowych, nastolatki gadające o czymkolwiek, lekki wiatr no czego chciać więcej, a zanim sie obejrzałem byłam już pod jej domem.
Pov: Ivy (teraźniejszość)
Z ciekawością i zmęczeniem podbiegłam do drzwi a moim oczom ukazał sie Michael po czym powiedział
- Mógłbym z tobą porozmawiać?
- JasneNie wiedziałam o co może mu chodzić ale poniekąf sie domyślałam i miałam nadzieje że Alex nie zrobiła tego cxego najbardziej sie obawiałam..
Poszliśmy do mojego pokoju i zaczął- Byłem w barze z Alex i wyglądała na poddenwrwowaną. Mówiła że poprostu chciała sie upić ale widziałem że chciała mi coś powiedzieć.. I miałem na dzieje że u ciebie znajde odpowiedź
- po pierwsze czemu do cholery TY z NIĄ fo baru
Po 2 jakim cudem jeszcze żyjesz i hdie ona jest
Po 3 od kiedy ty sie nią przejmujesz???Widziałam jak to bardzo sie nie spodziewał tego ale domyślał sie że ja też coś wiem i że raczej nie jestem skłonna mu powiedzieć
- Poszedłem z nią bo nalegała poza tym -Przerwał na chwile
- No?
- Czyżbyś była zazdrosna??
- Nie.Mino tego że Z JAKIEGOŚ POWODU mnie to trochę zdenwrwowało nie miałam ochoty i humoru na takie tematy
- Żyje bo nic nie piłem poza nikt nie był mną zaiteresowany ;-; a Alex jest w barze
- ZOSTAWIŁEŚ JĄ TAM?!?!??TERAZ TO MNIE POŻĄDNIE WKURWIŁ. MOJĄ KOCHANĄ PSIAPSI ZOSTAWIAĆ? NO CHYBA NIE
- Ee, no tak? Radziła sobie
- Jedziemy po nią.
- Co?
- Nie co? Tylko rusz 4 litery i jedziemy tam zanim jej sie coś stanie. A ty masz przejebane- Ok
CZYTASZ
Nie Chciałam Tego..
ActionPewna cicha dziewczyna o imieniu Ivy chodząca do technikum zaczyna zauważać w sobie bardzo dziwne zmiany. Zastanawia sie czy o tym komuś powiedzieć ale tego nie robi co skutkuje przerażeniem w śród ludzi więc postanawia uciec po czym słuch po niej...