[Lustberry] Porwanie (16+)

171 14 22
                                    

Zamówienie: wujcio_3_rzesza

______

[Perspektywa - Lust]

Okres życia studenckiego dzieli się na dwa etapy: dzikie imprezowanie od rana do wieczora oraz dzikie wkuwanie do sesji. Zdecydowanie preferuję pierwszą opcję, ale jeśli nie chcę, żeby wyjebali mnie z uczelni, muszę się trochę postarać. A nawet więcej niż trochę. Tak czy siak moja chwilowa niedyspozycja, nie mogła przeszkodzić mi w moim życiu towarzyskim. W międzyczasie przepisywania notatek na kolorowe kartki, udało mi się sparować z dwoma facetami na tinderze.

Kolejny raz moja uwaga została rozproszona przez dźwięk powiadomienia. W pierwszej chwili miałem zamiar to zignorować, jednak kiedy zerknąłem na nazwę kontaktu, która wyświetliła się na ekranie, automatycznie wziąłem telefon do ręki. Udało mi się odczytać treść całej wiadomości nie wchodząc w aplikację, więc miałem chwilę, aby zastanowić się czy chcę ją odczytywać. Położyłem dłoń na karku oraz przygryzłem dolną wargę bijąc się ze swoimi myślami.

—Znowu wchodzę do twojego pokoju, a ty znowu jesteś z nosem w telefonie.— usłyszałem za plecami głos, który spowodował, że podskoczyłem.

—Nie sprawdzaj mnie.— odwróciłem się za siebie na obrotowym krześle, aby spojrzeć na swojego przyjaciela.

Ja i Horror znamy się już od podstawówki. Poszliśmy do tego samego liceum, dostaliśmy się na studia w tej samej okolicy. Decyzja o zamieszkaniu razem była praktycznie przesądzona. I naprawdę cieszę się, że trafił mi się taki współlokator. Horror jest dla mnie jak starszy brat, w życiu nie zamieniłbym go na nikogo innego.

—Nie sprawdzam. Przyszedłem zapytać jaką chcesz pizzę. Będę zamawiał.

—Weź Margheritę. Jest dobra, tania i można ją zjeść rano na śniadanie bez odgrzewania w mikrofali.

—Przekonałeś mnie.— podszedł do mojego biurka, a następnie bez słowa wyrwał mi telefon z ręki.

—Ej!— krzyknąłem w reakcji na tę niespodziewaną sytuację.

—Rozprasza cię. A ty masz za pare dni drugi termin.—schował mój sprzęt do swojej kieszeni— Oddam ci go rano.

—Daj mi chociaż odpisać na wiadomość.— przewrócił źrenicami, po czym oddał mi komórkę.

Rozkoszowałem się słodkim smakiem zwycięstwa odpisując na wiadomość, z większym uśmiechem niż powinienem. Po pięciu sekundach otrzymałem odpowiedź zwrotną, która spowodowała, że na moich kościach policzkowych pojawił się delikatny, purpurowy rumieniec. Oczywiście nie obeszło to uwadze Horror'a.

—Znowu umówiłeś się z kimś na seks, prawda?— odrzekł lekko zirytowanym głosem.

—Owszem.— odpowiedziałem, w międzyczasie podając mu swoją komórkę.

—Niby to dla ciebie takie normalne, a rumienisz się jakby był to twój pierwszy raz.

—Ten koleś bardzo mi się podoba. Jest taki gorący. Jakbyś się z nim przespał, odechciałoby ci się być mentalną dziewicą do końca życia.— mój kompan w odpowiedzi prychnął pod nosem, więc postanowiłem kontynuować swój wywód— Mówię ci, bez wad. Chociaż nie. Ma jedną.

One shoty - Undertale AUOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz