Zaraz chwila to nie jest w Polsce tylko w korei, i co ja teraz zrobię przecież chodzę do szkoły!
Lumi- zadzwoń jeszcze raz pod ten numer może jakoś na to poradzi
Ja- masz rację, dzięki jesteś spaniała.
Lumi- no wiem a teraz szybko dzwoń.
Ja- jasne.
Poczym wyciągnęłam z torebki telefon i wyprałam numer.
- halo...
- Tak o co chodzi youlin.
- Bo mamy mały problem.
- jaki?
- Bo my mieszkamy w Polsce nie w Korei i nie mamy jak się dostać.
- I to ma być ten problem?
- no.. tak.
- pakujcie się kupię wam bilety na dzisiejszy lot na godzinę 21:30.
- dziękuję, do widzenia.
- do widzenia youlin.
Odrazu się rozłoczyłam i odeszłam do dziewczyn które stały i gadli.
- słuchajcie mam wiadomość
- jaką?zapytali wszystkie
- mamy dosłownie 4 godziny aby się spakować bo lecimy do Sulu!
- czekaj ile godzin! Zapytała schira z przerażona miną.
- A dajcie mi numer telefonu zrobię grupę. Poeirdziałam i zaczęli mi mówić a ja zapisywałam.
- Pa wszystkim do zobaczenia na lotnisku
- pa youlin! Powiedziały wszystkie w tym samym czasie.
Kiedy czekałam na autobus przypomniałam że musimy w myśleć nazwę zespołu ale stwierdziłam że zajmę się tym później. Akurat podjechał mój autobus wsiadłam i myślałam nad ty co właśnie się dzisaj stało nie mogłam w to uwierzyć. Kiedy dojechałam otworzyłam dzwi od mieszkania i weszłam bardzo miło przywitał mnie mój piesek hiho, kiedy się z nim przuwitałam poszłam do pokoju się spakować mniałam na to 2 godziny to całkiem dużo.
Kiedy się spakowałam zniosłam na duł walizki w tedy do domu przyszła moja mama która właśnie wracała z pracy.
- chej mamo.
- chej córcia, a ty gdzie się wybierasz?
- Nie uwierzysz dostała propozycję do nie odzucenia.
- A jaka to propozycja do nie odzucenia?
- zostanie gwiazdą!
- naprawdę!
- Tak mamo właśnie się muszę iść bo mam za 30 minut samolot do korei
- chodź Ja cie szybko zawiozę.
- dziękuję.
Poczym wzięłam walizki i udaliśmy się do samochodu i ruszszylismy w stronę lotniska, dziewczyny na mnie tam już zapewne czekają. Jak już byliśmy na miejscu zobaczyłam stojące koło wejścia dziewczyny pożegnałam się z mamą wzięłam walizki i poszłam do nich.
- No w końcu ile można czekać. Powiedziała zmęczona lumi Poczym wszystkie się zaśmiały.
- pszeprasz, nie dało się szybciej.
- Dobra nie gadaj tylko chodź.
I zaczęliśmy iść wstrone samolotu mnieliśmy obok siebie siedzenie Ja siedziałam z Kirą i schirą a reszta dziewczyn o bok nas. Postanowiłam pogadać z kirą.
- czemu jesteś smutna ?
- Nie to że jestem smutna tylko się boję.
- czego się boisz?
- nigdy nie byłam tak daleko od domu.
- A rozumiem ja też to całkiem normalne nie muszisz się bać masz nas jak chcesz zawsze może z nami rozmawiać o wszystki i o niczym zawszę ci pomogę.
- dziękuję Ci youlin jesteś spaniałą osobą
- wiem ty też. Poczym przytuliłam dziewczyne dołączyła się też cała reszta.
Nagle tą jakże słodką chwilę przerwał dzwoniący telefon.
- halo
- hej jestem jungkook dostałem prośbę aby was zabrać z lotniska.
No nie mogę w to uwierzyć sławny jungkook będzie nas zabierał z lotniska.
- okej a tak pozatym jestem youlin.
- miło poznać, a kiedy będziecie na miejscu?
- za jakieś 30 minut.
- okej stujcie przed wejściem.
- okej pa.
- pa.
Nie wiedziałam co się właśnie stało gadałam z kookm.
- dziewczyny nie uwierzycie
- czego? Zapytali zaciekawione dziewczyny
- wie cię kto będzie nas zabiera z lotniska.
- dziewczyno mów wreście. Powiedziała zaciekawiona Julia.
- jungkook!
- ten junkook! Odpowiedziała zaszokowana lumi
- Tak ten junkook.
Poczym dziewczyny zaczęły skakać z fotela na fotel ja tylko się na nich patrzyłam i płakałam że śmiechu.
************************************
Mam nadzieję że wam się spodoba ta książka♥︎♥︎
CZYTASZ
czy moje mażenia się spełnią
Novela Juvenilczy 14 letniej dziewczynie która maży o swojim zespole uda się to zrobić czy jednak stanie się inaczej.