Na początku Marca postanowiłam zrobić Januszowi drobną niespodziankę.
Postanowiłam zabrać go w dla mnie wyjątkowe miejsce w którym ja i Janusz zaczęliśmy się spotykać był to mały niebieski mostek na końcu w Łazienkach Warszawskich.
Tam się poznaliśmy i zaczęliśmy ze sobą się spotykać.
W dniu 4 marca poprzedniego roku tam zaczęłam z nim regularnie spotykać, chodziliśmy tam 3 dni w tygodniu.
Janusz zawsze przynosili mi tam moje ulubione kwiaty czyli Hortencje Nikko Blue (Janusz wie co dobre :]).
Dzięki temu że je kupował miałam całe mieszkanie w moich ulubionym zapachu moich ulubionych kwiatów.
Gdy przyjechaliśmy na rowerach do Łazienek i zawiązałam mu oczy krawatem i zaprowadziłam go na mostek.
Jak zawsze rozłożyłam kocyk i dałam Januszowi jego ulubioną kawę, Janusz jest wielkim fanatykiem kawy jak i ja.
Spędziliśmy tam cały wieczór, wróciliśmy do domu po 4 rano z tego powodu że chcieliśmy pooglądać razem wschód słońca.
Kocham oglądać z nim wschody jak i zachody słońca popijając kawkę,leżąc na mostku wtulają się w niego.
To jedna z moich ulubionych rzeczy które mogę zrobić z Januszem a jest ich wiele ale to był ostani raz na mostku w tym miesiącu bo cały Marzec był bardzo zapracowany jak i przez Janusza i przez zemnie.
Janusz miał dużo koncertów a ja pełno planowania nowych stylizacji dla Matiego,Waimy,Janusza i całego OiO.
Więc ja i Janusz wykorzystaliśmy ten wieczorem jak najlepiej a wracając do domu wstąpiliśmy na „małe" zakupy, zmęczeni po nie przespanej nocy z podkrążonymi oczami zaczęliśmy jeździec wózkami po parkingu sklepu, zrobiliśmy małe wyścigi ale było warto.
Tamtą noc zapamiętam jako z jednej z najlepszych nocy z nim