7

212 14 22
                                    

~WIECZOREM~

~Y/N POV~

Była 19 i razem z Mike'em, Dustin'em i Lucasem czekaliśmy na Willa w domu Mike'a.

Byłam już przebrana w mój strój Ghostbusters a na plecach miałam plecak protonowy .

Gdy zobaczyliśmy nadjeżdżający samochód starszego brata Willa to wyszliśmy z domu i zaczęliśmy machać w ich stronę. Podeszliśmy do krawężnika. Nagle nie wiem kto ale ktoś uderzył mnie siatką na cukierki obróciłam się a chłopaki się na mnie patrzyli jak bym miała dać im w pierdol. Po chwili zaczęliśmy się śmiać i napieprzać workami.

-Will!- krzyknęliśmy na przywitanie gdy wysiadł z auta. 

Will do nas podbiegł. Przywitaliśmy się z nim.

~Do momentu gdy poszli już na zbieranie cukierków~

-Cukierek albo psikus- powiedzieliśmy razem gdy drzwi do domu się otworzyły.

-Ooo ale z was słodcy tępiciele- powiedziała pani przed nami.

Wystawiła przed nami miskę z cukierkami 3 muszkieterowie. Wzięliśmy cukierki w garść i wrzuciliśmy do naszych siatek i odeszliśmy.

-Jeśli znowu dostanę 3 muszkieterów to- - narzekał Lucas.

-Bo co?- spytał się Dustin.

Mówili o 3 muszkieterach czyli po prostu o tych batonach nugatowych. Nie słuchałam zbytnio ale wiedziałam o co chodzi.

Nagle przed nami wyskoczył w jakiś dzieciak w strasznej masce i z jakimś nożem i taką dynią do zbierania cukierków. Wszyscy krzyknęliśmy z przerażenia.

-Jasna cholera. Ale mieliście miny- powiedziała Max gdy zdjęła tą cholerną maskę- a ty. Krzyczałeś jak mała dziewczynka- powiedziała do Lucasa.

Staliśmy ciągle w szoku a Max szła przed siebie.

-Hej idziecie?- spytała się po czym na stępie podeszła do mnie i pociągnęła mnie za rękę i poszliśmy dalej-zapomniałaś o mnie?-spytała się.

-Jasne że nie- mówię idąc z nią.

Odwracam głowę w stronę chłopaków i się uśmiecham. Oni ciągle tam stoją jakby nie wiedzieli o co chodzi.

-Pójdziemy do Loch Nora bo- Y/n słuchasz mnie?-

-Tak tylko poczekaj. Chodźcie a nie się gapicie- mówię.

-Przepraszam- mówię do niej.

-Za co?- pyta.

-Za to że nie powiedziałam nic że będą też chłopacy-

-Spoko spodziewałam się że będą chłopacy wyglądacie na super przyjaciół jakbyście znali się od zawsze- mówi.

-Bo znamy się od zawszę. Ja i Will poznaliśmy się w szpitalu a później samo się działo że się poznaliśmy. Will spotkał Mike gdy huśtał się samotnie na huśtawce później Will przedstawił Mike'a mnie. Później poznaliśmy Lucasa. A na samym końcu jak Dustin przeprowadził się do Hawkins nikt z nim nie chciał rozmawiać więc podeszliśmy do niego i się przywitaliśmy. Zaprzyjaźniliśmy się i teraz wygląda to tak. Jesteśmy super przyjaciółmi-  wyjaśniłam.

-Czemu huśtał się sam. Nie lubisz się huśtać?- pyta.

-Nie, nie lubię ale jak Will się spotkał z Mike'em to wtedy byłam w szpitalu bo złamałam rękę- tłumaczę.

-Gdy masz złamana rękę jest się w szpitalu? nie można iść do domu?-

-Można ale to było coś poważniejszego więc musiałam zostać w szpitalu- mówię.

Max Mayfield X ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz