10

63 6 4
                                    

Wszyscy się spotkaliśmy oprócz mnie... Niestety tak czasami jest jak jest się w trójce klasowej i tym bardziej w poczcie sztandarowym. Niestety jestem w tym i w tym.

Mówili o jakimś apelu by zacząć próby do rozpoczęcia świąt. Ominęła mnie pierwsza lekcja. Była przerwa ale i tak  kontynuowaliśy próbę. To teraz była nasza kolej

-Poczet sztandarowy wstąp- powiedziała dyrektorka.

~POV MAX~

Przed chwilą Dustin pokazał mi, Lucasowi, Mike'owi i Willowi jakiegoś żywego obślizgłego gluta. Teraz idziemy na sale gimnastyczną do Y/n by jej to powiedzieć i pokazać mam znaczy mamy nadzieje że nie przeszkodzimy w jej próbie. Weszliśmy na sale. Kuźwa nie ma jej.

-Szlag! nie ma jej- mówi Dustin.

-Poczt sztandarowy wstąp- powiedziała dyrektorka.
Jak to owiedziała dyrektorka to automatycnie włączył się hymn.

Po chwili na wszedł poczet sztandarowy. W tedy zauważyliśmy tam Y/n. Maszerowała jak inni. Prowadziła. Najbardziej charakterystyczne było u niej szarfa na ramieniu w fladze USA i białe rękawiczki.

Ustawili się na baczność w grupie. Nic mi nie wspominała że jest w poczcie sztandarowym. Wyglądała tak mądrze w tej szarfie nie wiem czemu ale wyglądała tak mądrze i i... seksownie...

-Bardzo ładnie możecie iść na przewę a po przerwie tu wszyscy wrócicie- powiedziała dyrektorka i wyszła z sali.

Wszyscy się rozeszli a Y/n rozmawiała z jakąś dziewczyną podczas jak szły do trybun by usiąść.

Szybko podeszliśmy do trybun gdzie aktualnie przebywała z jakimoś laskom Y/n.

-Musimy pogadać- powiedziałam szybko z poważną twarzą by uniknąć konfrontacji z tą jakomś dziewczyną.

-Hej- powiedziała Y/n z dziwnym wyrazem twarzy.

Inni czyli Dustin, Will, Lucas i Mike też powiedzieli -Hej- ale ja nie.

-Zaraz do was przyjdę- mówi.

Odesziśmy obok od nich a Y/n jeszcze trochę porozmawiała z nią i przyszła.
-Co to za baba?- od razu spytałam.

-Ona? To jest Susan. Też jest w poczcie- Wyjaśnia - Po to tylko przyszliście? Żeby się spytać kto to jest? Serio- pyta.

- Nie przyszliśmy w innej sprawie- mówi Dustin.

-W jakiej? Mam próbę- mówi.

-Dustin po Halloween znalazł w koszu na śmieci jakiegoś jakiegoś obślizgłego gluta- mówi Lucas.
-To nie glut!- krzyknoł -Odkryłem nowe zwierzę- mówi dumnie.

-Odkryłeś gluta- powiedział Lucas.

-Zaraz mu coś zrobię..- powiedział I chciał się na niego żucić ale Mike go powstrzymał.

-Jakiego gluta?- sytała z ździwieniem.

-Chodź- powiedział Dustin i chwycił  Y/n za rękę i zaprowadził ją do jakiegoś pokojiku a my poszliśmy za nimi.

Jak weszliśmy to Mike zamknoł za nami wszyskimi drzwi a Dustin wyciągnoł z plecaka pudełko co miał wczoraj i w czym trzymał te dziwne stworzenie.
Otworzył je i po chwili wyskoczył ten dziwny glut.

-Y/n. Poznaj Darta- powiedział i wzioł go na ręcę -Chcesz potrzymać?- spytał patrząc na Y/n.

-Jeszcze się pyta. Oczywiście że tak- powiedziała I ściągneła białe rękawiczki i położyła na bok.

Pewnie dla tego by się nie pobrudziły.
Dustin podał Y/n Darta na ręnce. Y/n uważnie się przyglądała Dartowi jakby czegoś szukała na jego małym obślizgłym ciałku.

-Co to do cholery jest?- spytała.

Dustin wszysko wyjaśnił co to itp.

(Sorry że skracam ale no na końcu części napiszę lda czego skracam bo pewnie to nie będzie pierwszy raz jak skracam XDDD)

*Dzwonek*

-Dobra dzięki że przyszliście i mi to pokazaliście alenja muszę już iść- powiedziała odkładając to dziwne coś do rąk Dustina i wytarła je o jakiś ręcznik który był obok -Zobaczymy się później! Pa! Pa!- powiedziała zakładając rękawiczki i pośpiesznym krokiem opuściła pokuj.

-No chodź! Jaki ty słodki ojojoj- powiedział Dustin przyciągając tego dziwnego gluta do uścisku.

-Znacie ją?- pytam o tą dziewczynę z którą rozmawiała Y/n -Nie jej u nas w klasie- mówię.

-To Susan Jons. Jest z Y/n w poczcie sztandarowym- odpowiada Will.

-A coś je łączy?- pytam.

-One są chyba tylko koleżankami ale nie jestem pewien- mówi Dustin wkładając Darta do sierodka pudełka.

-Czemu nie podejdziesz i się nie spytasz? My też wszyskiego nie wiemy- mówi Mike.

-...- nie odzywam się bo nie widziałam co odpowiedzieć -Musimy chyba już iść bo mamy lekcje a jesteśmy na terenie liceum- wyrwałam z tematu.

-No nie chcę się spóźnić u pana Goldmana- mówi Lucas.

- To chodźmy- mówi i jako pierwsza wyszłam z tego pokojiku.

Jestem ciekawska? Serio? Wszysko było by ok że ciekawska ale ja byłam ciekawa o osobę z którą rozmawiała Y/n i zadawałam o nią dużo pytań. A może... ja jestem po prostu... zazdrosna.... Ale nie można ukryć że Y/n wygląda mega seksi i podniecająco w tej szarfie i białych jednolitych rękawiczkach.

♡♡♡
Przepraszam za ten koniec ale nie dała się oprzeć SHSHSHSH

I myślałam że więcej napiszę i więcej będę skaracać ale chyba dobrze że nie skracałam. I wyjaśniam o co chodzi z skracaniem. Z skracaniem chodzi o to że bo wcześniej jak pisałam części na podstawie serialu nie ważne jakiej histori to mialqm obok włączony ten odc. a że nie ma mnie teraz w domu a jestem na wakacjach gdzie nie ma zbyt dobrego połączenia to po prostu nie pisze całego wątku tylko skracam jak tam u góry. Mam nadzieję że rozumiecie.

Papa
Miłego dnia/wieczoru/nocy/poranka 💗


























Max Mayfield X ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz