kolejnego dnia obudził mnie pisk opon przed domem zauważyłam Steve'a szybko umyłam twarz, uczesałam włosy i go wpuściłam przywitaliśmy się i zaproponowałam mu coś do picia potwierdzając przytaknął głową zrobiłam mu herbate i nagle przeszedł do szczegółów
-znasz rosyjski? od razu zapytał brunet
-tak a do czego potrzebny?
-jest taka sprawa Dustin mój kolega usłyszał kod po rosyjsku i obawiamy sie inwazji rosjan na Hawkins. wytłumaczył z powagą. Czy zdążyłabyś ogarnąć sie w 10 lub15 minut i pojechać ze mną do lodziarni ? zapytał
-jasne. odpowiedziałam po krótkim przeliczeniu czasu czy sie zmieszczę w te 15 minut
szybko poszłam do pokoju i sie ogarniałam a w tym czasie Steve usiadł sie na kanapie dokańczając herbate
po równo po piętnastu minutach zeszłam do chłopaka i pojechaliśmy do Starcourt doszliśmy do lodziarni i zastałam Robin i młodszego chłopaka który wyglądał jakby nie miał zębów i rzeczywiście ich nie miał ale wyglądał bez nic uroczo. Spoważniałam i sie przywitałam sie z dziewczyną i z bezzębnym znajomym bruneta.
-hejka jestem Dustin powiedział z uśmiechem
-Julia miło mi ciebie poznać- odwzajemniłam uśmiech
więc jesteś dziewczyną Harringtona? z odwagą zapytał loczek
-przytaknęłam i powiedział do brązowookiego w końcu znalazłeś mi mame zaśmiał sie a ja dziwnie popatrzyłam sie na Steve,a szybko sie obudził i powiedział nie jest moim synem ale często opiekuje sie nim i jego znajomymi dałam mu porozumiewawczy wzrok i przeszliśmy do rzeczy
Dustin puścił mi to co nagrał. Od razu zrozumiałam i szybko zgarnęłam do rąk mapę Starcourt tutaj jest wentylacja drogą wentylacji można przejść w prawo i jest jakiś pokój ale to nie jest jakiś sklep tylko może być na przykład ich baza czy coś brązowooki założył ręce na klatce piersiowej rozmyślając nagle loczek wytrącił go z rozmyślania słuchajcie któreś z was musi iść obok lady bo ludzie sie niecierpliwią- popatrzył na Steve,a i na Robin- brązowowłosa ruszyła w stronę lady bez słowa. Kontynuowałam na dachu jest takie jakby wejście gdzie można też wejść jeżeli rzeczywiście jest tam baza a ktoś tam będzie to od razu nas zauważą i będzie po nas. gdy Robin obsłużyła ostatniego klienta wróciła do nas na zaplecze i patrząc na nas zapytała czy mamy jakiś plan od razu wytłumaczyliśmy jej ,że Dustin przejdzie przez wentylacje a my będziemy na dachu galerii czekać na znak bezzębnego czy nie ma tam rosjanów. Zapytała sie czy aby na pewno Dustin sie tam zmieści chłopak przytaknął i opowiedział historie życia i śmierci mówiąc nie mam obojczyków i zaprezentował sztuczkę (nie potrafię jej wyjaśnić). po chwili musieliśmy wcisnąć Dustina do wentylacji ale sie nie udało próbowaliśmy jeszcze raz i usłyszeliśmy głos dzwonka który nadawała czarnoskóra dziewczynka zza lady. Po raz kolejny brunetka poszła obsłużyć klienta ponieważ brązowooki musiał wciskać loczka do wentylacji. Gdy obsłużyła jak sie okazało siostrę jednego z kolegów Dustina. Robin wzięła dziewczynke na zaplecze pytająć sie czy sie zmieści dziewczynka potaknęła głową i biznesowym tonem spytala sie jakie zyski będzie z tego miała
-uratujesz Hawkins przed niebezpiecznymi Rosjanami. Czarnoskóra założyła ręce na piersi przewracając oczami. Nagle Steve dodał darmowe lody przez miesiąc. dziewczyna znów przewróciła oczami gdy nagle Robin dodała darmowe lody przez całe życie- w ten sposób uzyskaliśmy zgadzający sie uśmiech dziewczyny. Na sam początek brunet poczęstował Erice pucharkiem lodów z sosem karmelowym. Odsunęła go i prosiła o jeszcze więcej karmelowego sosu, Steve przekręcił oczami i poszedł po więcej w tym czasie my tłumaczyliśmy czarnoskórej plan. Chłopak przyszedł z pucharkiem a dziesięcio-latka zabrała sie za jedzenie jednocześnie słuchając reszty planu. Po wytłumaczeniu Robin zaplanowała ,że lepiej by było gdybyśmy jutro (czyli w niedziele) włamali sie do sekretnej bazy Rosjanów. ponieważ wtedy nikt nie przyjdzie do lodziarni wszyscy uznali jej ofertę za słuszną i sie rozeszliśmy. Steve zaprosił mnie do siebie zgodziłam się i zawiózł nas do jego domu. Przed wejściem powiedział ,że jego rodzice są na konferencji.
-jesteś głodna?- zapytał chłopak
-w sumie to troche jestem-przytaknęłam
-okej to co powiesz na carbonare? jestem mistrzem jeżeli chodzi o makarony- dodał ze śmiechem
-zaśmiałam się i odpowiedziałam: nigdy nie jadłam carbonary
-SERIO?!- odpowiedział zdziwiony
-przytaknęłam głową
-jak chcesz usiądź sie na kanapie albo na krześle- powiedział gotując makaron
- od razu sie usiadłam na krześle wyczekując posiłku. po kilkunastu minutach Steve zawołał ,że już mogę przyjść. Usiadłam przy stole i zakosztowałam
-Steve to jest serio pyszne- chłopak sie uśmiechnął.
gdy już zjedliśmy położyliśmy sie na kanapie i przykryliśmy się kocem i oglądaliśmy horror. był taki jeden moment ,że ze strachu sie do niego wtuliłam i tak zostałam Steve też sie przytulił i się zaśmiałam
-no co? to było straszne- wytłumaczył chłopak i dalej oglądaliśmy
gdy film się skończył spałam wtulona do chłopaka. Zaniósł mnie do swojego pokoju i położył mnie na łóżko i położył sie obok mnie. niedługo potem też poszedł spać. Obudziłam sie o godzinie 00:11 i patrzyłam sie na bruneta myśląc jaki on jest słodki. Po chwili też sie obudził mówiąc do mnie hej kochanie jak sie spało ?
-a na prawdę dobrze uśmiechnęłam sie i nagle zaczął mnie całować. po 5 minutach wyszliśmy na ogródek obok basenu i nagle popchnął mnie do wody
-krzyknęłam Steve!
-sekundę po krzyknięciu brunet dołączył do mnie (pływaliśmy w ubraniach)
-po chwili wyszliśmy i poszliśmy do pokoju sie osuszyć
-Steve bo ja nie mam ubrań na zmianę- powiedziałam
-spokojnie dam ci coś swojego- powiedział i dał mi całusa w czoło. Poszedł obok szafy i wyciągnął sweter- może być jako piżama?- uśmiechnął sie
-jasne- odpowiedziałam i ubrałam. Podał mi jeszcze krótkie spodenki które też ubrałam. Sweter pachnął jego perfumami co mi nie przeszkadzało. Chwile później położyliśmy się w jego łóżku i poszliśmy spać.
CZYTASZ
STEVE HARRINGTON I JA
Teen Fictiongłownie to opowieść jak każda inna dla simpów Steve'a z ST (dla was misiaczki żębyście odkryli nowe przygody ze Stevem <3)