— 𝐍𝐀𝐋𝐄Ż𝐘 𝐒𝐈Ę-— Ta, jasne. Po prostu to rozmień, stary — Hanma uciszył jakiegoś starszego kasjera z pokaźnym wąsem pod nosem machając na niego ręką od niechcenia.
W zamian starszy mężczyzna odwdzięczył się posyłając mu w odpowiedzi nienawistne spojrzenie w towarzystwie niebezpiecznie drgającej, równie gęstej brwi i przechodząc w milczeniu do niewdzięcznej pracy przy kasie.
W końcu jakoś musiał, niestety, zarobić. Nawet pomijając te przeklęte dzieciaki i tirowcy, bez których wszystko by mu uszło na sucho.
Prawdopodobnie Shuji nie czekałby na tak zwaną „resztę" w podstawowych warunkach. Nie należał bowiem do jakże wąskiego grona ludzi, których zdobił ciężki tytuł wytrwałej cierpliwości. Umiejętności, którą według niego wykazać mogły ledwie wiekowe, znające upływ czasu w spowolnieniu drzewa. Były cierpliwe i posłuszne, poddając się zmiennym czynnikom przyrodniczo-naturalnym. Ludzie z całą pewnością nie mieli ani liści, ani czasu na cierpliwość. Na dodatek Hanma Shuji preferował nakładanie na siebie łatki człeka „w gorącej wodzie kąpanego". Cynizm mógł być jego drugą, nie ulegająca złuszczeniu, zewnętrzną skórą, jednakże jego trzewia wyścielała wyłącznie niecierpliwość. Stał się więc człowiekiem chorym, wystawionym na mroźne wietrzysko - człowiekiem pozbawionym cierpliwości, zmuszonym zaś do wyczekiwania.
CZYTASZ
𝐄𝐒𝐊𝐀𝐏𝐈𝐙𝐌 → s. hanma
Fanfic─ 𓂀⋆。༄˚ 𝐓𝐎𝐊𝐘𝐎 𝐑𝐄𝐕𝐄𝐍𝐆𝐄𝐑𝐒 現実逃避 escape from problems related to social life, everyday life and reality into the world of illusions and ideas; ❝ ─ co? dlaczego tak na mnie lampisz? ─ czuję się jakbyś od dawna tkwili w jakimś wielole...