Rozdział 11. Pokazanie złamanego serca.

32 7 0
                                    

Dogonił mnie... Valentino. Długo przekonywał bym wróciła. Dodatkowo przyznał się, że tak na prawdę nazywa się Offenderman. Z trudem tam wróciłam. Nie było tego którego minęłam ani tego bydlaka. Chłopaki ze mną rozmawiali do momentu gdy Off dostał wiadomość. Spojrzałam na niego kiedy ciężko westchnął.

-Chłopaki zapraszają nas na imprezę. Co mam odpisać?- Zapytał się Offender. Cała trójka po chwili popatrzyła na mnie. Westchnęłam cicho.

-Pisz, że przyjdziemy.- Powiedziałam patrząc na przyjaciół. Nie wydawali się pewni moich słów.- Przez tyle czasu cierpiałam przez tego idiotę. Teraz... Teraz to on zapłaci za to. Off... Udawaj, że chcesz mnie poderwać.- Powiedziałam na co usta mężczyzny ułożyły się w uśmiech ukazując zęby.

-Off... Slenduś ciebie zabije wiesz o tym?- Zapytał się brata Splendor na co ten skinął głową. Trendy dał mi do przymierzenia kilka sukienek. Wybrałam sukienkę do połowy łydek z rękawami do łokci. Dodatkowo była czarna z czerwonymi zarysami róż. Gdy dotarliśmy pod wille Valentino objął mnie w talii. Po chwili weszliśmy do środka.

-Hej już jesteśmy! Mamy ze sobą gościa!- Zawołał Off idąc z nami do salonu. Widziałam sporo osób. W śród nich był the killer. Oczywiście wypytywał się co tu robię albo skąd znamy się. Gdy tylko ten drań się pojawił Off podał mi do rąk różę i wplótł mi ją we włosy. Aż Slender buzował czerwony.


Niewidoczne Uczucia.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz