Two Robins is too many Robin's

162 5 2
                                    

***Time skip następny dzień***

[t/i] Pov:

- [t/i] już idziemy!- usłyszałem Raven.

- Idę!- krzyknąłem i wyszedłem z mojego pokoju.

Poszedłem do salonu w którym czekała na mnie Raven- Masz pieniądze?- kiwnąłem głową.

- A czemu nikt z nas nie może iść?- spytał oburzony Robin.

- Bo to świat Demonów i nie wpuszczają tam śmiertelników, ile razy mam to jeszcze powtarzać?- warknęła- Ciesz się, że jak będzie bal możesz iść ze mną albo [t/i]- usłyszałem jak mamrocze, że napiewno go nie zaprosi na co zaśmiałem się rozbawiony.

- Chodźmy- Demonica otworzyła portal.

- Jasne- razem wszedliśmy do portalu, a po chwili byliśmy przed wielkim budynkiem.

- Chodźmy, tu są specialiści wybiorą nam wygodne pasujące do nas ubranie- zakłopotany chwyciłem się szaty Raven, żeby się nie zgubić.

Razem wszedliśmy do środka i od razu przywitała nas wysoka lisia demonica- Witam, dzisiaj ja pomogę w wybraniu najlepszego odzienia jakie kiedykolwiek nosiliście- powiedziała z uśmiechem.

- Powiedzcie mi czego szukacie- popatrzyłem się na Raven, a ona zrozumiała że to ona będzie mówić.

- Bal młodych Demonów- kobieta klasnęła w dłonie na jej słowa.

- Świetnie, a więc suknia dla pana, a garnitur dla pani- oboje kiwnęliśmy głową.

- Najpierw coś dla pana- podała mi łapę, a ja niepewnie ją chwyciłem.

Pociągnęła mnie za sobą, a Raven za nami poszła- Najpierw zmierzę pana- kobieta wzięła znikąd metr.

Zmierzyła mnie dookoła bioder, klatki piersiowej i ramion- Dobrze, a teraz przyniosę kilka sukni, które będą do pana pasować- lisica na chwilę od nas odeszła.

Popatrzyłem się na Raven, która położyła dłoń na moim ramieniu- Nie masz czym się martwić- uśmiechnęła się lekko.

- Wiem, ale~ Ugh~- wymamrotałem cicho.

Kobieta wróciła z kilkoma sukniami w łapach- Jestem- uśmiechnęła się.

- Dzięki pana karnacji, mnóstwo sukni będzie do pana pasować, a jak nie będzie nic panu odpowiadać przyniosę inne- teraz wisiały w powietrzu- Spróbujmy najpierw tą- wzięła niebieską suknię i mi ją podała.

Wszedłem do przymierzalni i szybko założyłem na siebie suknię, ale nie umiałem zapiąć zamka na plecach.

Wyszedłem z przymierzalni, a lisica zapięła zamek na moich plecach i mnie obejrzała.

- I co pan myśli?- popatrzyłem się w lewitujące lustro, które demonica wyczarowała.

- Nie jest trochę za krótka?- podrapałem się po karku.

Lisica rozejrzała się dookoła nas, więc zrobiłem to samo dużo demonów i potworów patrzyło się na mnie z uśmiechem.

- Racja, prawie wszyscy wpatrują się w pana, może lepiej coś dłuższego- wzięła całą czarną suknię i mi ją podała.

Wróciłem do przebieralni i znowu przebrałem suknię- Ta jest trochę za ponura- stwierdziłem, kiedy popatrzyłem się w lustro.

- Dobrze, a co pan powie na tą?- podała mi trochę jaśniejszą czarną suknię przechodzącą w ognistą czerwień.

Wziąłem ją i szybko ją przymierzyłem w przymierzalni- Ta jest o wiele lepsza- powiedziałem z uśmiechem.

- Jak się w niej czujesz?- spytała Raven.

Devil who is not Evil |Robin x male demon reader|YAOI|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz