Była 23:00, a ja stałam przed mieszkaniem swojego byłego chłopaka. Byłam zdenerwowana, więc wzięłam głęboki wdech i zapukałam w brązowe masywne drzwi. Nie chciałam tu być jednak częściowo martwiłam się o Janka który podobno stracił dwa tygodnie temu kontakt z światem.
Zapukałam po raz kolejny i kolejny i kolejny...
Wiedziałam, że jeśli zaraz nie przestane się dobijać do mieszkania to któryś z sąsiadów wyjdzie i wygoni mnie z bloku. Jednak nie mogłam odpuścić. Wiedziałam, że Janek jest w domu, ponieważ jak szłam do budynku światło w jego salonie się paliło. Stojąc przed jego drzwiami było można również usłyszeć telewizor i delikatny szmer w mieszkaniu. Byłam już wkurwiona na chłopaka który ignorował mnie od 15 minut. Właściwie nie tylko mnie.
Przed mną stał tu Szyman, Felipe oraz Solar. Nie reagował na wiadomości i wizyty żadnego z nich, więc zawiadomili mnie.
Według nich ode mnie otworzy. Nie ważne, że zerwaliśmy prawie miesiąc temu.
To co robiłam nie można było już nazwać pukaniem, a raczej waleniem pięścią.
Byłam sfrustrowana całą tą sytuacją. Z Jankiem chodziłam ponad dwa lata. Nasze zerwanie było trudne. Może jego zachowanie miało coś z tym związanego?
Chodź nie jestem pewna. Jak ostatnio go widziałam był po części szczęśliwy, że zerwaliśmy.
Odpędzam od siebie te myśli i jeszcze mocniej bije w drzwi.
- Nikogo nie ma w domu!!
Nagle przestałam napierdalać w drzwi. Był w domu. Nie wiem czemu ale słysząc jego głos przeszła mnie gęsia skórka.
Oprzytomniałam się chwile później i krzyknęłam, by mnie usłyszał:
- Jan Pasula otwieraj te cholerne drzwi!
Nie będzie mnie ignorować jebaniec.
Chwile później odsunęłam się delikatnie do tyłu, gdy drzwi zaczęły się otwierać.
Pierwsze co zauważyłam to jego zmęczoną twarz. Była lekko zaczerwieniona, a przy okazji zdezorientowana.
Nie spodziewał się mnie tu. W sumie ja siebie też.
Był ubrany w zwykły szary dres, a w ręce trzymał... ahhh butelek wódki.
Przez chwile patrzymy sobie w oczy i nic do siebie nie mówimy. Między nami rośnie lekkie napięcie jednak przypomina mi się po co tu jestem.
Odchrząkam i pytam:
- Mogę wejść?
Chłopak delikatnie się odsuwa nadal nic nie mówiąc.
Wchodzę i zdejmuje swoje adidasy. Z tyłu słyszę jak Janek zamyka drzwi.
- Co tu robisz? - spoglądam na niego lekko zszokowana. Stanął naprzeciwko mnie jak by nie chciał bym weszła w głąb mieszkania tylko została w przedpokoju.
- Jeszcze się pytasz? - patrzę na niego jak na idiotę - nikt nie ma z tobą kontaktu. Pisali do mnie wszyscy! - powoli traciłam kontrolę patrząc na jego wyjebany styl bycia. Przy okazji jak był tak blisko mogłam poczuć jak mocno pachnie alkoholem.
- Szyman, Nocny, prawie cały SBM i nawet twoja mama! Pasula co się dzieje?!
Chłopak tylko na mnie spojrzał i prychnął.
- Nic się nie dzieje. Wszyscy dramatyzują. Wyluzuj i idź spać.
- Nie ma kurwa szans, że teraz wyjdę. Znam cię zbyt dobrze i widzę, że jesteś wstawiony i coś jest nie tak. Chodź do salonu pogadamy o tym - mówiąc o tym próbuje go wyminąć jednak chłopak przede mną nie daje mi przejść.
Spoglądam na niego zdziwiona.
- Janek daj mi przejść.
Pasula obdarza mnie zmęczonym wzrokiem i przepuszcza mnie do salonu połączonego z kuchnią, a mój wzrok zamiera.
Po całym mieszkaniu są rozwalone butelki i puszki od alkoholu. Wchodzę głębiej i widzę dawno nie było tu sprzątane jednak to nie jest w tym najgorsze. Widać, że alkohol lał się tu strumieniami. Był tu każdy rodzaj alkoholu jaki można kupić w monopolu. Mój oddech przyspieszył i nawet nie zauważyłam kiedy w moich oczach stanęły łzy. Odwróciłam się do blondyna i przytuliłam go najmocniej umiałam. Pasula odwzajemnił uścisk chwile później. Położył swoją głowę na moim ramieniu. Czułam jak jego spięte mięśnie rozluźniają się. Stoimy tak chwilę, aż wreszcie odsuwam się od niego.
W jego oczach dostrzegam łzy. Biorę go za ramiona i prowadzę go do kanapy.
Zabieram z jego ręki szklaną butelkę i zaczynam sprzątać stolik kawowy przed kanapą. Odstawiam wszystko na blat kuchenny.
Później wracam do Janka i wyłączam telewizje.
- Kiedy ostatnio spałeś? - pytam delikatnie.
Blondyn cicho wzdycha jednak mi nie odpowiada. Opiera się o kanapę i patrzy się w wyłączony telewizor. Głośno nabieram powietrza by się rozluźnić. Spokojnie nie daj się emocjom. Szybko wstaje i idę do kuchni. Po kolei biorę puste butelki po alkoholu i wyrzucam wszystko do śmieci. Cały ten czas czuje jego wzrok na sobie jednak to ignoruje.
Kiedy puste butelki zostały załatwione teraz zajmę się zaczętymi. Biorę pierwszą lepszą butle od wiśniówki i zaczynam wylewać ją do zlewu.
- Co ty kurwa odpierdalasz!?
Słyszę za sobą krzyk Janka jednak nie zwracam na to uwagi i wylewam kolejny napój procentowy.
Nagle czuje jak ktoś wyrywa mi z ręki alkohol i trzyma mnie za obie ręce.
- Puszczaj mnie! - krzyczę na blondyna, ale nic to nie daje.
- Przychodzisz do mnie do domu, wmawiasz mi, że mam problem, panoszysz się i wylewasz mój alkohol!! Co ty sobie myślisz!
- Janek nie rozumiesz, że się przejmuję! Chcę ci pomóc!
- Teraz! - krzyczy do mnie blondyn puszczając mnie - teraz się mną przejmujesz?! Powinnaś się zacząć przejmować już miesiąc temu jak złamałaś mi serce! - jego krzyk przecenił się w szloch.
Zapadła cisza w której dopiero zauważyłam jak blisko jesteśmy koło siebie. Nasze klatki piersiowe się prawie stykały.
Widziałam jak blondyn patrzył to na moje oczy to na usta.
- Janek ja... - zabrakło mi słów. Nie byłam pewna co czuje i co to ma wszystko znaczyć - pogadamy o tym jutro. Co ty na to?
- Nie... - zaczął Janek ale mu przerwałam.
- Jesteś zmęczony i pijany. Położysz się spać, a jutro o tym pogadamy. Co ty na to?
Blondyn mógł by zabijać wzrokiem jednak wiedział, że w takim stanie nie wygra ze mną.
Spokojnie odwrócił się w drugą stronę i poszedł do innego pokoju. Wrócił chwile później z dwoma małymi poduszkami i szarym kocem.
Ułożył wszystko na kanapie i spojrzał na mnie błagalnym wzrokiem.
- Ja... położysz się ze mną? - poprosił lekko zmieszany drapiąc się po karku.
Spojrzałam na niego i lekko się uśmiechnęłam.
W taki sposób leżałam wtulona w Janka myślach o tym jak dawno nie czułam się tak bezpiecznie.
***
Pierwszy!!
Mam nadzieje, że nie przynudza. Zachęcam do gwiazdkowania!!
Do następnego!
xoxo

CZYTASZ
One-shot/polscy raperzy
Короткий рассказW tej książce będą różne one-shoty z polskimi raperami. 🥇- oki Start: 20.08.2022 Koniec: 08.08.2023 Okładka by @-fern- -