2: WHY.

349 30 12
                                    

Drama "My beautiful man" i ta piosenka>>>>>>>>>>>> (trudno że to trochę 🚩)

Minęły trzy dni, które dla naszych zakochanych były potwornie trudne, gdyż ich kontakt musiał ograniczyć się jedynie do "dzień dobry" z rana i "dobranoc" pod wieczór. Dlaczego? Odpowiedź jest banalna - Egzamin. Całe dnie musieli się uczyć, więc nie było nawet mowy o chociaż pięciominutowym spotkaniu czy choć jednym, najkrótszym przytulasie.

Egzamin miał odbyć się w środę, więc całą niedzielę, poniedziałek i wtorek przesiedzieli nad książkami. W środę napisali sprawdzian, który był trudniejszy niż myśleli, ale zdali. W wiadomościach ustalili, że spotkają się w czwartek w ich ulubionej kawiarni a potem wybiorą się na spacer.

W czwartkowy poranek obudzili się z o wiele lepszym humorem, niż w poprzednich dniach, który po wymianie kilku zdań z nimi udzielał się innym. Po skończonych zajęciach Beomgyu odrazu udał się do kawiarni, zajmują "ich" stolik. Odrazu zdjął okulary. Chciał, żeby Taehyun sam z siebie kazał mu je założyć, żeby mógł go wyraźnie zobaczyć, a nie przez przypadek.

- Już jestem.- Usłyszał głos Tae, który usiadł naprzeciwko niego.

- Jak ci poszedł egzamin?- Spytał, mając nadzieję że jego chłopak zdał.

- 68%!- Pomachał mu dokumentem przed twarzą, chociaż ten i tak nie mógł rozczytać ani słowa.

- 91%.- Był zadowolony, że, jak zawsze, miał dużo lepszy wynik.

- Ah, ale z ciebie kujon!- Taehyun zawsze marudził lub starał się mu dogryść, ale w głębi serca był bardzo dumny.- Zanim usiadłem zamówiłem nam to, co zawsze.- Beomgyu wiedział, że chłopak się uśmiechnął. Widział jego uśmiech, choć był bardzo rozmazany.

- Dobrze.- podparł brodę na dłoni.- Chciałbym zobaczyć twój uśmiech...- wyszeptał na tyle głośno, żeby Tae go usłyszał.

- I kiedyś zobaczysz.

***

Na spacerze bardzo mocno trzymali się za ręce, żeby Beomgyu się nie wywrócił. Postanowili pójść do parku, bo zawsze w tygodniu jest tam bardzo mało ludzi, więc jest cicho i spokojnie.

- Taehyunnie- Zwrócił na siebie uwagę Beomgyu.- Nie chce znowu naciskać, żebyś mi się dokładnie pokazał, ale mogę wiedzieć dlaczego? Dlaczego zawsze muszę ściągać okulary?- zatrzymał się.

- Bo nie chcę, żebyś płakał.- Wyjaśnił mu poraz pierwszy.

- Płakał? Sugerujesz że jesteś aż tak brzydki?- zażartował.

- Oczywiście, jest odrażającym ogrem.- złożył przelotny pocałunek na jego czole i wziął głęboki oddech.- Choi Beomgyu.

- Tak?

- Ubierz okulary.

Blurry - TaegyuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz