Jungkook pov/10 września 2022
-Tak, widziałem live tego szmatławca. Pozwólcie, że nie będę się wypowiadać. Musi mieć naprawdę nudne życie, jeżeli mówi tylko o mnie. – odparłem. Prowadziłem live na Twichu, gdzie komentowaliśmy z widzami bieżące wydarzenia ostatnich dni.
Moi fandom, dokładniej króliczki JK, doskonale wiedzą jaką nienawiścią darze nijakiego Kima Taehyunga. To osoba, która tak jak ja, prowadzi swój kanał na YouTube. Nasza tematyka jest troszkę inna, ponieważ ja się zajmuje grami, a ta persona czymś w stylu babskich kanałów. Czego by się spodziewać po osobie, która na swoich filmikach szczeka swoją mordą, jaki to on nie jest piękny. Otóż szanowny Kimie, nie jesteś.
Nasz „konflikt" zaczął się dosyć dziwnie. Ja staram się żyć dobrze z innymi twórcami. Pan Taehyung przyszedł na mojego live, napisał parę obraźliwych komentarzy w moją stronę. Nie znałem go, ale okazało się, że to też osoba z mojego środowiska pracy. Z początku nie wypowiadałem się na ten temat, ale nagle stałem się głównym zainteresowaniem tego chłopaka. Każdy filmik, który nawet był głupim hall'em zakupowym, stawał się czymś, gdzie były wypowiadane słowa na temat mojej osoby. Staram się nie reagować na to, co inni youtuberzy mówią na mój temat. Jak to moja mama zawsze powtarzała, nie jestem ramenem, żeby każdy mnie lubił.* Jednakże, gdy dochodzi do wyzywania mojej rodziny, mojego fandomu, nie mogę być obojętny. Tak o to rozpoczęła się nasza wojna na słowa.
Usłyszałem właśnie dzwonek mojego telefonu, więc szybko się poderwałem i odebrałem telefon od mojego menedżera – Seokjina.
- Cześć Jin, coś się stało? – odparłem. – Już późno, więc dziwi mnie twój telefon.
- Młody, pakuj się. Jutro wyjeżdżamy! Dostaliśmy zaproszenie na gale youtuberów, gdzie można otrzymać nagrody. Ty jesteś nominowany w trzech kategoriach. – powiedział chłopak na jednym wydechu. Słyszałem w jego głosie radość, a także pewną dumę.
- O której jutro będziesz tutaj? Na ile dni tam jedziemy? – zapytałem.
- Jutro pod twoją klatką schodową, godzina ośma. Jedziemy do Deagu na cztery dni, ponieważ zaplanowana jest gala, po niej After Party, a jeszcze dwa dni są przeznaczone dla odpoczynku.
-Okej Jin. Do jutra. – powiedziałem, po czym rozłączyłem się. Nie wiedziałem nawet w jakich kategoriach jestem nominowany. Nigdy nie zależało mi na takich nagrodach, więc unikałem tego typu wydarzeń jak ognia. Uważam, że to nie jest wyznacznik mojej pracy. Chodź ja tego nie traktuje jak typowo pracę, a bardziej jak coś w stylu pasji, na której zarabiam. Uwielbiam grać w gry, komentować je. Ostatnio dużą popularnością na moim na kanale cieszy się seria z „The Last of Us". Wiem, że moim króliczkom zależy na spotkaniu ze mną, zdobywaniu jakiś nagród, dlatego postanowiłem, że podzielę się z fanami tą informacją, więc nagrałem szybkie instastory:
- Cześć kochani! Jutro jak zapewne wiecie, odbędzie się Asian Youtube Awards, gdzie pojawię się ja. Jestem nominowany w trzech kategoriach! – krzyknąłem. – Po gali jest zaplanowany czas spotkań z twórcami, dlatego liczę, że przyjedziecie. Do zobaczenia!
Po dodaniu story, spakowałem się i postanowiłem, że wezmę szybki prysznic. Następnie ustawiłem budzik, położyłem się do łóżka i poszedłem spać.
___________________________________________________________________________
Taehyung pov/10 września
- Ta ciota też tam będzie? – wydarłem się do Jimina. Jimin to mój najlepszy przyjaciel, księgowy, menadżer, doradza, psycholog, psychiatra.
-Tak, Tae. Może to już czas żebyś skończył to co o nim mówisz? Nie obawiasz się, że niedługo firmy się od ciebie odwrócą? – zapytał.
-Wiesz czego się obawiam? Tego, że jutro przyćmi mój urok! Jesteśmy nominowani w tej samej kategorii! To tylko jedna, ale nie może być tak, że on to wygra! – powiedziałem, podnosząc ton głosu. Czy ten chłopak robi sobie ze mnie żarty?
-Nic się nie stanie, jak nie wygrasz tej kategorii. To tylko nominacja w stylu kto ma najlepszy kontakt z swoimi fanami. To już jest nudne jak cały czas mówisz o Jeonie. – Jimin odparł, podnosząc się z kanapy.
On jest jakiś jebnięty! – pomyślałem sobie. Żeby mój Chim kazał mi skończyć zabawę z JK?
Moja nienawiść do tego całego króliczka jest totalnie przypadkowa. Musiałem sobie znaleźć kogoś z dużymi zasięgami, kto będzie nieświadomie dawał mi nowych fanów. Uwielbiam dramy, więc głownie je tworzę, jeżeli chodzi o świat internetu. Wiele rzeczy po mnie spływa – nie jestem osobą, która gównem się przejmuję. To ja, królowa Taehyung. W sumie król, ale to nieważne.
Gdzieś tam w środku, uważam, że Jungkook nie jest jakiś brzydki. Ale w tym świecie nie liczy się uczucie czy przyjaźń, a to kto więcej powie, ma więcej zasięgów, kto wyda nowy produkt, który kupią twoi napaleni fani. Moja rodzina nie popierała nigdy mojego pomysłu, żeby stać się kimś sławnym. A ja zawsze wiedziałem, że chcę błyszeć. Od małego powtarzałem, że chciałbym być kimś cenionym, znanym. Chcę być podziwiany i jestem – magazyny z moim udziałem, np. Korea Vogue, sprzedają się jak jeszcze są ciepłe. Swój konwent na Youtube opieram wokół mody, makijażu. Uwielbiam pokazywać swoje nowe zakupy, czy paczki od najlepszych projektantów. Jestem ambasadorem wielu marek, pomimo mojego słownika i niektórych akcji z moim udziałem. Te wszystkie marki mają świadomość, że nikogo lepszego nie znajdą, bo nikt nie jest taki jak ja. Współpracuję miedzy innymi z Calvinem Kleinem, Diorem czy Marc Jacobs. Na horyzoncie jest możliwość pracy z Burberry. Łącze ubrania w nietypowy sposób, co doceniło wielu projektantów.
Nie zauważyłem momentu, w którym Park wyszedł z mojego mieszkania. Może nawet lepiej, to jest teraz czas dla mnie, muszę dziś wypocząć, zrobić sobie wieczorne spa, żeby jutro wyglądać jak najlepiej na ściance. Niech te reporterskie szczuje wiedzą, kto tutaj jest najpiękniejszy.
//////
*W polsce często się mówi: "nie jestem zupą pomidorową, żeby mnie każdy lubił. Zmienione na azjatycką wersję :zzzz
witajcie w moim pierwszym ff, przepraszam za błędy stylistyczne, gramatyczne itp. mam nadzieję, że to będzie miła przygoda :)
aktualizacje w każdą niedziele :))
CZYTASZ
influence' taekook
FanfictionTaehyung i Jungkook to dwójka youtuberów, którzy nie palają do siebie sympatią. Żaden z nich nie pozostawia na sobie suchej nitki. Czy wystarczy jedno ich spotkanie, żeby ta dwójka zmieniła swoje nastawienie do siebie? ok. 6 rozdziałow. rak, komedia...