19 18+

180 7 1
                                    

Zaskoczył mnie w tedy. Naprawdę znikąd nagle to wyjął i dał mi dyskretnie do ręki. Serio się zdziwiłem, w ogóle skąd on to miał?

I wiem że pan nie chce tego słuchać, i nawet nie zamierzam panu opowiadać, ale to był mój pierwszy raz... kuźwa najleprzy na świecie.

→~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~←

Nikodem czekał na Kamil w aucie, była sobota i mieli wybrać się do centrum handlowego, na zakupy spożywcze i przy okazji wejdą gdzieś jeszcze. Nastolatek poszedł jeszcze szybko do łazienki z której długo nie wracał. Brunet już chciał po niego iść gdy zauważył że wyszedł już z domu zamykając drzwi na klucz. Gdy siadał cicho pisną, Nikodem popatrzył na niego zdziwiony.

- A tobie co? - spytał i odpalił auto
- Nic - powiedział nastolatek i się uśmiechnął

Nikodem nie miał zamiaru dociekać o co mu chodzi, nie miał na to teraz sił, więc ruszył do galerii. Byli tam po pół godzinnej jeździe bo były korki. Zaparkował na podziemnym parkingu i ruszyli do wejścia.

Zaczęli wchodzić do różnych sklepów i rozglądali się, nie mieli planu co kupić ale zawsze przecież coś się znajdzie. Po kilku sklepach mieli jakieś spodnie dla Kamila, spinki do włosów dla Nikodema na które nastolatek się uparł,kilka bluzek dla bruneta i umieść świeczki zapachowe. Mieli zajść jeszcze do jakiegoś spożywczego gdy Nikodema ktoś zawołał.

-Nikodem! - usłyszeli damski głos, Kamil odwrócił się zobaczyć kto to a Nikodem przeklął pod nosem
- Hej Wera - powiedział brunet i się odwrócił do dziewczyny ze sztucznym uśmiechem
- Hej jak fajnie cię znów zobaczyć, nie zdążyłam się ostatnio cię spytać - zaczęła i już chłopak wiedział że spokoju mieć nie będzie - może byśmy się wybrali na przykład na kawę w przyszłym tygodniu - uśmiechnęła się uwodzicielsko prubujac wtrącać Nikodema na randkę, a Kamil zmarszczył brwi zazdrosny i zaczął wyjmować coś z kieszeni spodni
- Wiesz... - ucichł jak Kamil wcisnął mu coś do ręki, spojzaly ukradkiem na to i się nie mało zdziwił - nie dam rady... chce spędzić jak najwięcej czasu z moim chlopkie... - spojzaly na Kamili, obiął go ręką, uśmiechnął się i włączył tiaaa... - zanim wróci do szkoły - dziewczynie zrzedła miną, a Kamil próbował nie wydawać się podejrzanie stojąc tak przy Nikodemie
- A... ok dobra, to ja lecę bo na mnie czekają - powiedziała i poszła
- To co idziemy jeszcze do tego sklepu - powiedział Nikodem droczac się z chłopakiem
- Nie dam rady się ruszyć - wyszeptał, a po chwili Nikodem wyłączył urządzenie

Poszli jeszcze po szybkie zakupy spożywcze, przy których Nikodem drażnił Kamila, każdy wie czym... tiaaa wracając, po zakupach w spokoju poszli do auta i kiedy wszystko spakowali i usadowili się na siedzeniach Nikodem zaczął "zabawę". Włączył na razie na pierwszy stopień, a było ich pięć.

Kamil niespokojnie się poruszył ale siedział dalej cicho. Wyjechali z parkingu, jechali już kilka minut gdy Nikodem zwiększył na drogi stopień. Trójka została włączona gdy wyjechali z miasta. Kamil cały czerwony na twarzy cicho sapał i ledwo się powstrzymywał. Czwórke włączył gdzieś na wjeździe do lasu i tu z ust Kamila wydobył się pierwszy jek, których z chwili na chwilę było więcej. Nikodem przez większość czasu siedział cicho i tylko się trochę wiercił na siedzeniu z braku miejsca w spodniach.

Nikodem staną na podjeździe przy domku w lesie i wysiadł z auta, poszedł do drzwi od strony pasażera i wyjął Kamila z auta. Ten owinął nogi wokół bioder bruneta a twarz schował w szyi chlopaka. Wchodząc do domu Nikodem włączył najwyższy poziom a Kamil jęknął przeciągle. Wszedł do sypialni i usiadł na środku łóżka opierając się plecami o zagłówek. Posadził Kamila na kolanach i zaczął go całować co chłopak od razu oddał. Ręce położył mu na biodrach i ścisnął je, na co Kamil jęknął w jego usta.

Odsunęli się od siebie i Nikodem dział z chłopak bluzkę tak samo jak z siebie. Zaczął obcałowywać szyję niebiesko okiego zostawiając przy okazji dużo mailenk. Kamil położył słoje dłonie na torsie bruneta zachwycajac się jego mięśniami. Gdy Nikodem zaczął atakować jego obokaczyki podniósł go i zaczął ściągać z niego spodnie. Pochwalić obydwoje byli ich pozbawieni.

Kamil już nie wytrzymywał, zaczął ocierać się o chłopaka na co ten zatrzymał się i wziął głęboki wdech.

- Aż tak nie możesz się doczekać? - szepcze do ucha chłopaka na co ten kiwa głową na zgodę - nie słyszę
- T-ta-ak - jęknął, na co Nikodem się zaśmiał

Zdjął z nich ostatnią część ubioru i jednak ręką sięgnął po pilota a drugą położył na pośladku chłopka. Wyłączył użyczenie, pociągnął za sznurek by go wyjąć i rzucił gdzieś na łóżko. Kamil poczuł pustkę a w czasie gdy się uspokajał, Nikodem wyjął z szafki lubrykant i nalał trochę na trzy palce. I w pewnym momencie pustkę wypełnił jeden palec chłopaka. Po chwili dodał drogi i trzeci. Rozciągał go tak dobre parę minut aż Kamil znów zaczął się wiercić ocierając się o bruneta.

Nikodem wyjął z niego palce i podniósł go lekko, dał mu buziaka w brzuch i zaczął go powoli opuszczać. Kamil jęknął pół z bólu pół z przyjemności. Gdy Nikodem wszedł już cały poczekał chwilę by młodszy się przyzwyczaił. Nagle Kamil lekko się podniósł i opuścił, zaczął to powtarzać, stopniowo robiąc to coraz szybciej.

Nikodem głośno sapał a Kamil zatapiając się w przyjemności jęczał. W pewnym momencie młodszy aż zaczął lekko skakać. Nikodem nie mógł się ruszyć był jak w jakimś transie. Doszli jeden po drugim, Kamil na brzuch Nikodem a brunet w środku niebieskookiego. Kamil opada na chłopaka oddychając ciężko ze zmęczenie

- Następnym razem - przerywa by wziąć oddech - ja leżę - Nikodem się śmieje cicho
- Oczywiście - całuje go w szyję i kładzie obok siebie

Kamil wtula się w tors bruneta powoli zasypia. Nikodem obejmuje go i gładzi po plecach.

"To był udany dzień" z tą myślał zasnął.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Słów 932

Boże ta liczba słów boli mnie w oczy, ale nie wymyślę nic więcej.

Wytłumaczy mi ktoś czemu jak ja takie sceny czytał to na luzie a kiedy kuźwa pisze to mnie wykręca.


Życzę miłego dnia/nocy

Głęboko w lesie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz