15. Tak, zostanę twoją dziewczyną

600 42 0
                                    

Czy wymyśliłam coś przez te kilka godzin patrząc w sufit? Nie. Byłam kiedyś w związku i nie wspominam tego dobrze. Boję się zaufać komukolwiek, ale Void to nie mój były, a ja się od tego uwolniłam i chcę być w końcu szczęśliwa. W pewnym momencie usłyszałam otwieranie drzwi do sali weszła Melissa.

- Mam twój wypis - podała mi mój wypis.

- W końcu, dziękuje - powiedziałam.

- Dasz radę, czy zadzwonić po Chrisa czy Alison? - zapytała.

- Spokojnie, poradzę sobie - powiedziałam wstając z łóżka.

- To dobrze, uważaj na siebie - powiedziała.

- Będę - powiedziałam z lekkim zdziwieniem i wyszłam ze szpitala. W sumie mogłabym zadzwonić po Alison czy po tatę, ale nie zrobiłabym im niespodzianki więc zadzwoniłam do jednej osoby, która mogłaby mi pomóc.

***

- Czemu nie zadzwoniłaś po Alison? - zapytał Scott kiedy weszłam do samochodu.

- Niespodzianka, a do ciebie i tak mam kilka pytań - powiedziałam.

- Pytaj - powiedział.

- Znaleźliście Reakena? - zapytałam starając się na obojętny głos.

- Nie, ale jesteśmy w kontakcie z tatą Stilesa, jest szeryfem, pomaga nam - powiedział, a ja pokiwałam głową.

- Gerard był u mnie w szpitalu - ukradkiem spojrzał na mnie zdziwiony.

- Serio? - zapytał.

- Tak, był skruszony, że leżę w szpitalu, ale ja i tak mu nie ufam, mam wrażenie, że szuka więcej ludzi - powiedziałam.

- Więcej łowców? - zapytał zaskoczony.

- To wygląda jakby zabierał armię - powiedziałam.

- Nie dobrze - zobaczyłam, że zacisnął ręce na kierownicy.

- Pomogę wam - powiedziałam.

- Nie dość ucierpiałaś? - zapytał, lekko się uśmiechnęłam.

- Chcąc nie chcąc jestem łowcą. Chcę by Gerard upadł i już nie powstał, może uda poczuć mi się lepiej wtedy kiedy pomogę wam go pokonać - powiedziałam szczerze.

- A co do Kiry - powiedział.

- Mogę udawać, że nic się nie stało i to, że Kira przypomniała mi to kim jestem i kim się stałam nie zmieni mi myśli, tym kim się stałam i to co się stało przez Gerarda - powiedziałam.

- Pragniesz zemsty?  - zapytał kiedy byliśmy pod moim domem.

- Nie martw się Scott, nie zrobię tego czego będę żałować, już nie - powiedziałam patrząc mu w oczy i wysiadłam z jego samochodu. Westchnęłam i weszłam do domu .

- Tato! Alison! - krzyknęłam, zdejmując buty.

- Ver? Co ty robisz w domu przecież byłaś w szpitalu - powiedział tata mnie przytulając.

- Dostałam dzisiaj wypis - wytłumaczyłam.

- Ver? Co ty tu robisz? - zapytała Alison i kiedy tata mnie puścił przytuliła mnie.

- Czemu nie zadzwoniłaś? Przyjechałbym po ciebie - powiedział tata z lekkim uśmiechem.

- Chciałam wam zrobić niespodziankę, zadzwoniłam do Scotta i tak musiałam z nim porozmawiać - powiedziałam ściągając kurtkę kiedy Alison mnie puściła.

- Jesteś może głodna? - zapytał tata, a ja przytaknęłam głową.

- Odgrzeje ci pizze - powiedziała z lekkim uśmiechem Alison i poszła do kuchni.

Play with me // Void StilesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz