Rozdział 3 (Raven)

0 0 0
                                    

Podeszłam powoli do łóżka. Drżącymi rękami wzięłam koperte i otworzyłam. W środku znowu była tylko mała karteczka. Kiedy ją wyjęłam poczułam, że nogi się pode mną uginają. Usiadłam na łóżku i wzięłam głęboki wdech. Wiadomość była jeszcze gorsza niż poprzednia. Na kartce czarnymi literami było napisane "Lisa Lake zginie potrącona przez niebieską furgonetkę ". Nie znałyśmy się za dobrze z Lisą. Moja siostra jej dokuczała więc jak tylko widziałam dziewczynę, starałam się odciągać moją siostrę w innym kierunku. Pomimo tego, że nie byłyśmy blisko z nastolatką, nie chciałam żeby dziewczyna umarła. Nie zasługiwała na to, szczególnie po tym piekle którym każdego dnia przyrządzała jej moja siostra. Tym razem list wzięłam na poważnie. Nie chciałam powtórki która miała miejsce z Tommy'm. Zdecydowałam, że uratuje życie Lisy.
********************************
Następnego dnia w szkole uznałam, że jeśli chce uratować gotkę muszę oddzielić się od mojej paczki przyjaciół aby mieć oko na nastolatkę. Zaletą był fakt, że moja siostra znów była w szpitalu z Tommy'm więc nie musiałam się na razie martwić o to, że zaatakuje niebieskowłosą. Wadą był fakt, że ponieważ Beth nie było w szkole, Ashley chodziła ze mną wszędzie. Blondynka zaczynała być trochę podejrzliwa. Uważała, że zachowuje się dziwnie. Pod jej czujnym spojrzeniem ciężko mi było szpiegować Lisę. Na przerwie dzielącej chemie i angielski, Ashley w końcu nie wytrzymała.
- Ok, możesz mi powiedzieć dlaczego od czterech godzin chodzimy za Lisą Lake?
- Nie chodzimy za nią. Ona po prostu przypadkowo jest w tych samych miejscach co my. - skłamałam licząc, że blondynka to kupi. Niestety przeceniłam swoje umiejętności w kłamaniu.
- Raven. Na litość boską my nigdy nie chodzimy na stołówkę. Popatrz na tego hamburgera. - nastolatka popatrzyła z obrzydzeniem na tłuste jedzenie na talerzu- nie tknę tego. Nie dość, że ma chyba tysiąc kalorii to wygląda jakby ktoś to zjadł i zwrócił. Badź ze mną szczera. O co chodzi? Czemu śledzimy niebieskowłose emo?
- Ashley. - powiedziałam patrząc blondynce w oczy- masz zbyt bujną wyobraźnię i coś ci się ubzdurało. Nigdy nie byliśmy na stołówce i uznałam, że można by spróbować jedzenia. A ponieważ dziś nie ma Beth, nie ma nikogo kto by mi nie pozwolił. Dlatego tu jesteśmy. Skończ z teoriami spiskowymi bo wyglądasz śmiesznie.
Powiedziawszy to wstałam i ruszyłam do wyjścia. Liczyłam że bogata dziewczyna zostawi mnie w spokoju abym mogła ratować Lisę bez przeszkód. Za swoimi plecami usłyszałam jeszcze głos Ashley.
- Dowiem się co się dzieje! Jesteś moją przyjaciółką i chce pomóc!
*****************************
Obserwowałam głowe z niebieskimi włosami pochylającą się nad ławką. Nastolatka coś rysowała na kartce. Wyglądała jakby świat wokół przestał istnieć, całą swoją uwagę skupiając na ołówku i kartce. Zastanawiałam się czy gotka wie o czym jest film, który puściła nam nasza pani z fizyki. Cała klasa była skupiona na ekranie wyświetlającym astronautów latających w kosmosie. Ashley siedziała obok mnie z oczami wpatrzonymi w ekran od czasu do czasu zapisując jakieś liczby na kartce. Próbowałam się skupić na filmie ale moje myśli wędrowały w stronę tajemniczych listów. Zamierzałam dotrzymać obietnicy i uratować Lisę. Wypadek Tommy'ego był tak przerażający, że zamierzałam zrobić wszystko żeby nie dopuścić do kolejnej tragedii. Zastanawiałam się czy nie powiedzieć dziewczynie o liście. Byłoby prościej gdyby nastolatka wiedziała, że grozi jej niebezpieczeństwo. Mogłaby wtedy unikać ruchliwych ulic i skrzyżowań. Jednak stwierdziłam, że przemilczę list. Nie chciałam, żeby Lisa uznała mnie za wariatkę. Kiedy przetworzyłam w głowie przebieg naszej potencjalnej rozmowy, nie mogłam znaleźć ani jednej dobrej reakcji na fakt, że paranormalny list przepowiadający jej przyszłość groził że nastolatka zginie pod kołami samochodu.
Poza tym byłam siostrą Beth. Dziewczyny, która przez całe życie jej dokuczała i gnębiła. Miałabym szczeście gdyby dziewczyna chciała w ogóle ze mną gadać.

Z moich rozmyślań wyrwał mnie dźwięk dzwonka. Właśnie skończyła się ostatnia lekcja. Szybko spakowałam swoje rzeczy, po czym podniosłam głowę aby zobaczyć gdzie jest nastolatka której muszę uratować życie. W porę zobaczyłam jak gotka znika za drzwiami klasy. Już miałam pobiec za Lisą, gdy na mojej drodze stanęła blondynka w różowej jeansowej spódniczce i białej bluzce z długim rękawem bez ramion. Ashley skrzyżowała ręce na piersiach i podniosła brew patrząc podejrzliwie w moją stronę.
- Wybierasz się gdzieś? Miałyśmy iść na zakupy z Beth. Biedaczka potrzebuje chwili wytchnienia. Widziałam jej relacje ze szpitala. Dziewczyna jest załamana i musimy poprawić jej humor. A mnie by się przydał jakiś strój na halloweenową imprezę, tak samo tobie.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 07, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

ListyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz