Rok później

3 2 1
                                    

  - To ten dzień! Wreszcie! - zawołał przeszczęśliwy chłopak. Dziś wprowadził się do swojej dziewczyny. Niedługo wezmą ślub. Cecillia będzie miała na sobie piękną, długą białą suknię. Henry rozmarzył się. Czy może być coś piękniejszego od jego miłości życia? Wreszcie, po 6 latach odzyskał spokój, którego potrzebował. Tylko Cecillia zdołała ukoić ból jego serca po stracie mamy.
  - Mam do Ciebie pytanie. - nieśmiało szepnęła dziewczyna i oparła się o jego ramię. - Czy my możemy... czy możemy mieć w domu...
- No co tam byś chciała mieć w domu? - uśmiechnął się.
- K-kota. - zająknęła się. Nie, nie, na pewno się nie zgodzi. Dlatego, by uratować sobie skórę, odchrząknęła i szepnęła - To znaczy psa. Miałam na myśli psa. Bardzo chciałabym, żeby po powrocie z pracy witał mnie uroczy szczeniak.
  Henry z ponurego wyrazu twarzy przybrał radosny i odrzekł:
- Już się bałem że...
  Cecillia przerwała mu:
- Nic się nie bój. - i wtuliła się w niego.

GATOFOBIAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz