Więc szybko pozegnalam się ze wszystkimi i szybkim krokiem ruszyłam w stronę domu. Pozwoli zaczął już zapadać zmierzch . Usłyszałam za sobą kroki. Nagle poczułam czyjąś rękę na ramieniu i momentalnie się odwróciłam . Gdy zobaczyłam kto to od razu się uspokoilam. Był to Krzysiek.
-Jenna sluchaj tam gdzie jedziesz będzie strasznie źle. Musisz na sobie uważać . I nie za szybko ufać innym . Tam jest inaczej. Każdego z nas to niedługo czeka . Musisz o siebie dbać !-wykrzyczal .
-Powiedz jeszcze raz , ale powoli , bo nic z tego nie zrozumiałam - powiedziałam nadzwyczaj spokojnym głosem choć w środku było całkiem inaczej .
-Pamięta znajdę Cię ! Bo jeśli Cię nie znajdę to będzie źle -powiedział , a w jego głosie usłyszałam złość.
Do mojej ręki wsadził pięknie zapakowane średniej wielkości pudełeczko. Schowalam je to nerki i pobieglam do domu.
CZYTASZ
Ta inna .
FantasyWszystko zaczęło się gdy byłam małym dzieckiem . Poznałam Twojego ojca nad jeziorem . Bawiliśmy się codziennie , cały czas się spotykaliśmy , nie mogliśmy wytrzymać bez siebie chociaż jednego dnia . Tak mijały lata , a My z dnia na dzień coraz bardz...