Bizarna Bydgoszcz part 0.2

30 2 4
                                    

Minął już miesiąc od śmierci Goryla, a cała organizacja jest w rozsypce. Dzisiaj odbędzie się pogrzeb na którym będą wszyscy członkowie organizacji. 

To już teraz. Pogrzeb Goryla godzina 22:55. Godzina w której Goryl ostatni raz ujrzał światło dzienne. Ksiądz Michał czyta coś w biblii, ale raczej wszystkich to nie obchodzi i są pogrążeni w żałobie. Kysio nie dała rady i szybko wybiegła do toalety z łzami w oczach. Filipek mocno się trzymał przez większość czasu, ale w końcu się poddał i zaczął płakać. Pan kret nie wykazuje żadnych emocji, ale wszyscy wiedzą że on po prostu nie wie co powiedzieć. Nareszcie nadszedł czas na Binga i Tomusia. Oni jako jedyni spojrzeli się do środka trumny w którym było ciało zapakowane w worku po kukurydzy. Minęła godzina a wszyscy już opuścili miejsce oprócz Filipka. Wtedy zaczął rozmawiać do siebie.
- Mogłem temu zapobiec.. Gdybym tylko go zauważył.. Ale przecież to ja mogłem zginąć. Czemu Goryl.. 
Gdy Filipek wypowiedział te słowa położył ostatnie kwiaty na grobie Goryla. Wyszedł z obszaru cmentarza i wsiadł do swojego auta z łzami w oczach. Puścił sobie Michaela Jacksona i szybko odjechał do swojego mieszkania.

19.02.1999

Minęły już trzy miesiące od śmierci Goryla, a Filipek nadal jest bardzo smutny. Reszta jakoś żyje. W końcu nie na tym świat się zatrzymuje, ale najwidoczniej ten już się zatrzymał dla Filipka. Dzisiaj na cmentarzu są dwie osoby koło grobu Goryla. Pan Kret i Filipek. Oboje stoją nad grobem w ciszy nic nie mówiąc. Po dłuższej chwili ciszę przerwał starszy pan który zapytał się o drogę na dworzec.
- Przepraszam.. Jeśli mógłbym się zapytać. Którędy na dworzec?
Starzec zapytał się Kreta i Filipka a ci oboje wskazali tą samą drogę. Starzec grzecznie podziękował i się przedstawił

- Dziękuje wam szczerze. Moje imię to Tomasz Peacewicz.


CDN.

Bizarne Bydgoskie PrzygodyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz