Rozdział 4

147 5 0
                                    

ROSE:

Jeszcze nie otworzyłam oczu, ale czuje że jest mi strasznie gorąco. Powoli przyzwyczajam oczy do jasności. O cholerka gdzie ja jestem? To nie jest mój pokój! Patrzę obok a tu śpi jak gdyby nigdy nic Nick. Próbuje ściągnąć jego nogę z mojego ciała ale się nie udaję tylko jeszcze pogarszam sprawę bo teraz obejmuje mnie jeszcze mocniej. W końcu postanawiam go obudzić. Przybliżam swoją rękę do jego twarzy ale zamieram milimetry przed boże jaki on jest piękny. Kurwa Rose oczym ty myślisz. Obudz go no już. Jak śpi to.wcale nie przypomina tego normalnego Nicka. Dziewczyno czy ty siebie słyszysz?! Obudz go! Nie patrz tak nq niego nnawet nie wiadomo jak się tu znalazłaś. To nie możliwe żebym nic nie pamiętała. Przecież ja nigdy nie piłam. Teraz to jestem przerażona.
- Nick, Nick obudz się.- wołam szarpie go za ramię. Na co ciemnowlosy coś wyjęczał i ręką zjechał do mojej pupy i mocno ścisnął na co ja pisnelam i i automatycznie kopnelam go tak że spadł z łóżka.
- Co jest kurwa?!- wrzasnął zdziwiony. Szybko się podniósł i.uśmiechnął głupkowato.
- Nie widziałem że jestes aż tak silna mała.- popatrzylam na jego dół i
- Boże Nick.- chłopak zorientował się o co mi chodzi. Na co dumnie się uśmiechnął. A moja twarz płonęła w krwistym rumieńcu.
- Weź coś z tym zrób...- wyplątuje się z kołdry i dopiero teraz zorientowałam się ze jestem w biustonoszu i majtkach. Szybko zakryłam się z powrotem.
- Nick czy my wczoraj..?. Nnno wiesz o co mi chodzi..- mówiłam patrząc w swoje ręce. Nawet nie wiem kiedy znalazł się przy mnie. Ujął mnie pod brodę i podniósł tak żebym na niego patrzyła.
- Rose.. Pamiętasz co wczoraj się wydarzyło?- zapytał zdziwiony.
- Boże...czy my?
- Nie Rose nie pieprzyliśmy się. Naprawdę nic nie pamiętasz?
- A oczym miałabym pamiętać? Nawet nie wiem jak się tu znalazłam... I.. Nie wiem.. Nick nie pamiętam.- powiedziałm lekko drżącym głosem. Na co on mnie przytulil. Co to ma byc?
- Nick pusc mnie.- zaczęłam się wyrwać.

NICK:

Automatycznie ją puszczam. Kurwa jak ona nic nie pamięta? W sumie to chyba dobrze no nie? Nie będzie mieć żadnego urazu czy coś. Patrzę w jej oczy i smutnieje. Ej kurwa mam ją tylko przelecieć, cipeczka jak cipeczka nic więcej, tylko cholera ja czuje że będzie inaczej. Natychmiast zrywam się z łóżka, szukam jakiś spodni wkładam je i wychodzę. Stoję chwilę pod drzwiami i nasłuchuje, Rose zaczyna płakać. Kurwa! Schodzę na dół. Wchodzę do kuchni i zaczynam robić śniadanie. Co ona może lubieć? Szkoda,że dziś sobota i nasza gosposia ma wolne...no ale cóż. Zabieram się za naleśniki. To każdy lubi. Kiedy jestem już w połowie gotowanie słyszę kroki na schodach. Pyłem pewny że to mój brat Vinny, więc dalej smazylem naleśniki.
- Zawieź mnie do domu, proszę.- powiedział damski delikatny głos. Odwróciłem się a nasze spojrzenia się spotkaly. Leniwie się uśmiechnąlem.
- dobrze, ale najpierw śniadanie mała.
- Nick proszę cię, chce wrócić do domu.
Nie.odpowiadam już tylko.nakładami porcję na talerze i kładę je na barze.
- Jedz- mówię do stojącej Rose.
Siadam i zaczynam jeść po chwili blondynka zaczyna robić to samo.
- Ja gotowałem ty zmywasz.- mówię i kieruje się w stronę wyjścia.
- No chyba nie.- odpowiada Rose i czuje na plecach mokrą szmatę. Co to chuja. Przesdziłaś mała i to ostro.
- Liczę do trzech.
- Nie.
- Jeden. Dwa i trzy. Ruszam w stronę blondynki, która piszczy kurwa jak można się tak drzeć. Ucieka ale po chwili łapie ją i przeżucam przez ramię, na co ona jeszcze bardziej krzyczy.
- A krzyczy sobie i tak cię nikt nie usłyszy.
- Nick puść mnie! Nick... !
Daje jej klapsa w tą zajebistą pupcie.
- cicho.
Ruszam z nią w stronę mojego pokoju, rzucam na łóżko. Znajduje się nad nią jej ręce trzymam obok jej głowy. Co ja kurwa odpierdalam?
Dziewczyna intensywne się we mnie wpatruje.
- Nnnick...?- Jąka się.
- Tak?
- Proszę odwieź mnie do domu.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: May 10, 2015 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

ZmianaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz