5.

73 12 1
                                    

Nim się obejrzałaś była połowa maja. Słońce zagościło w waszym mieście na dobre, roślinność ożyła i wszystko wykwitło, a zimowe kurtki i buty zostały schowane na dno szafy. 

W tym roku skończyłaś studia pedagogiczne z dyplomem magistra dlatego postanowiłaś się rozejrzeć za pracą w przedszkolu. Chciałaś zacząć pracę od września żeby przedłużyć sobie wakacje i żeby dzieci poznały cię od nowego roku szkolnego. Niedaleko twojego mieszkania były trzy przedszkola, do których chciałaś złożyć CV, a wybrałaś te miejsca właśnie ze względu na wygodny dojazd, z czego do jednego z nich masz dziesięć minut pieszo. 

Odkąd pamiętasz miałaś smykałkę do opieki nad dziećmi. Młodsze kuzynostwo cię uwielbiało, bo zawsze jak przyjeżdżałaś wymyślałaś im nowe zabawy i zapewniałaś super rozrywkę. Z czasem, gdy kuzynostwo urosło i już nie potrzebowali takiej opieki jaką im wcześniej poświęcałaś zaczęłaś pracować jako niania. Pracowałaś już u trzech rodzin i zajmowałaś się dziećmi od drugiego do ósmego roku życia. Tak jak ty uwielbiałaś maluchy - tak i one uwielbiały ciebie. 

Aktualnie nie pracujesz nigdzie. Po skończeniu studiów chciałaś zrobić sobie przerwę od obowiązków i na szczęście mogłaś sobie na to pozwolić bo rodzice wysyłali ci co miesiąc czynsz na mieszkanie, a do tego miałaś sporo własnych oszczędności z bycia opiekunką. W tym roku nie planowałaś żadnego wakacyjnego wyjazdu, ponieważ chciałaś odpowiednio się przygotować na stanowisko wychowawcy w przedszkolu.

Ubrałaś się w biały lekki golf, jasne jeansy i czarną marynarkę po czym z teczką z CV w dłoni wyszłaś z mieszkania. Byłaś naprawdę pozytywnie nastawiona co do swojego podania o pracę, ponieważ studia skończyłaś z bardzo dobrymi wynikami plus twoi wcześniejsi pracodawcy wypisali ci same pozytywne opinie w związku z twoją opieką nad ich dziećmi. 

Najpierw udałaś się do placówki, która była najbliżej mieszkania twojego i F/N. Przedszkole Promyczek z zewnątrz wyglądało dosyć surowo i nowocześnie i było przedszkolem prywatnym. Był piątek po południu dlatego placówki, z którymi umówiłaś się na spotkanie były już puste. 

Rozmowa z dyrektorem Promyczka poszła według ciebie dobrze, ale gdy wyszłaś nie byłaś przekonana czy jest to miejsce, w którym chcesz pracować. Przedszkole było bardzo surowe, mebelki dla dzieci, sale, korytarze - wszystko było utrzymane w odcieniach szarości i bieli. Dyrektor przedstawił ci jak działa ich placówka i z szokiem usłyszałaś, że dzieci mają maksymalnie godzinę zabawy dziennie. Reszta ich spędzonego tam czasu polegała na nauce. Nie spodobało ci się to, bo według ciebie przedszkole powinno być miejscem pełnym beztroski, odkrywania swoich hobby niżeli ciągłej nauki. Postanowiłaś dlatego się wstrzymać z pracą w tej placówce.

Zwarta i gotowa ruszyłaś na przystanek autobusowy. Czas na odwiedzenie kolejnego przedszkola. 

~~~

- O mój boże, jestem z ciebie taka dumna! Wiedziałam, że ci się uda! - starała się przekrzyczeć głośną muzykę F/N. 

Po odwiedzeniu przedszkola "Promyczek", pojechałaś do kolejnej placówki w środku miasta. Budynek z wielkim napisem "Malinowy Gaik" miał pokryte ściany w ciepłym odcieniu brązu, a na oknach było pełno poprzyklejanych dekoracji. Sam widok z zewnątrz ocieplił twoje serce i czułaś, że to to miejsce. I to było to miejsce. Wnętrze było równie ciepłe i przyjazne jak budynek z zewnątrz. Dużo zabawek, poduch do siedzenia zamiast krzesełek. Wszystko wyglądało tak jak sobie wyobrażałaś. Dyrektorka przedszkola była niesamowicie miła i przyjazna. Szukali kogoś na nowy rok szkolny, bo jedna z ich przedszkolanek idzie na macierzyński od lipca, ponieważ jest w piątym miesiącu ciąży i nie może już wykonywać swoich obowiązków. Oferta idealna. Pracodawczyni była zachwycona twoim CV i zdobytym doświadczeniem w tak młodym wieku, a dodatkowo to jak z miłością opowiadałaś o tym jak uwielbiasz dzieci - nie pozostawało jej nic do dodania. Od razu dała ci tą pracę, dlatego teraz z F/N jesteście w klubie i świętujecie twój sukces.

- Jestem najszczęśliwsza na świecie. - słowa były wypisane na twojej twarzy. Wielki uśmiech, który nie zniknął nawet na chwile od wyjścia z "Malinowego Gaiku". 

- Twoje zdrowie YN! Za twoją nową pracę i rolę seksownej przedszkolanki! - F/N uniosła kieliszek w górę na znak toastu.

Zaśmiałaś się z niej, ale również uniosłaś swój napój. Stuknęłyście się kieliszkami, a chwilę później twój przełyk piekł od smakowej wódki. 

Ruszyłyście na parkiet swojego ulubionego klubu "The Legacy" tańcząc do najnowszych hitów. 

~~~

- Ja jadę do Yoongi'ego i Hoseoka. Muszę im powiedzieć że dostałam pracę. 

- To pojedźmy jedną taksówką. - pociągnęła cię za rękę do środka samochodu, w którym siedziała, a ty przez procenty we krwi opadłaś na nią. 

F/N podała adres bloku chłopaków, a kierowca od razu ruszył we wskazane miejsce.

- Patrz co mam. - szepnęła dziewczyna obok sięgając do torebki.

- Nie ma opcji, nie wypije całej. 

Uśmiech kota z Cheshire zagościł na jej twarzy, gdy w jej dłoniach znajdowała się piersiówka. Ta dziewczyna była szalona. 

- Na pół wypijemy. Dostałaś pracę i musimy to opić!

- Opiłyśmy już wystarczająco. Jutro będziemy rzygać dalej niż widzimy. 

- Będę ci trzymać włosy. Pij.

Parsknęłaś śmiechem i przyjęłaś od dziewczyny piersiówkę. Wzięłaś duże dwa łyki, a oczy zaszły ci łzami od mocnego alkoholu. Dziewczyna również upiła dwa łyki, ale drugi przeszedł jej przez gardło z wyraźną trudnością.

- Proszę mi tu nie zwymiotować, bo inaczej będziecie musiały zapłacić za czyszczenie foteli. - odezwał się kierowca, a wy znów zaczęłyście się śmiać.

Na miejsce dotarłyście po około pięciu minutach. Wysiadłaś wcześniej żegnając się z przyjaciółką i podając kierowcy adres waszego mieszkania. Taksówka odjechała a ty chwiejnym krokiem udałaś się do klatki. 

Miałaś zadzwonić dzwonkiem pod mieszkanie przyjaciół żeby otworzyli ci drzwi, ale akurat wychodził jeden z mieszkańców i pozwolił ci wejść do środka. Na czwarte piętro weszłaś chyba po dziesięciu minutach. To było nie lada wyzwanie będąc pijanym i mając na stopach buty na wysokim obcasie. 

Gdy zobaczyłaś znajome drzwi z numerkiem 18 prawie popłakałaś się ze szczęścia. Postanowiłaś nie pukać bo drzwi do ich domu są zawsze otwarte, a w piątek o godzinie pierwszej w nocy oni nigdy nie śpią. Lubią prowadzić nocny tryb życia - zwłaszcza Yoongi. 

Weszłaś z głośnym stuknięciem drzwiami o ścianę. Usłyszałaś kilka głosów z salonu, ale byłaś pewna, że twoi przyjaciele robią sobie noc filmową jak to mają w zwyczaju. 

Udałaś się prosto do salonu nie przejmując się ściągnięciem butów. 

- Dostałam pracę! - krzyknęłaś wchodząc do pomieszczenia i wyrzucając ręce w górę na znak swojej radości. 

Salon ucichł, a twoja twarz wymalowała się w szoku. Bo w pokoju nie była tylko dwójka twoich przyjaciół, ale siódemka chłopaków, którzy przypatrywali ci się w zaskoczeniu. Przez chwilę pomyślałaś, że weszłaś nie do tego mieszkania, ale wzrok Hoseoka, który patrzył to na ciebie to na chłopaka na przeciwko niego dał ci do zrozumienia, że dobrze trafiłaś. 

- Y/N? Co ty tu robisz? - spytał Yoongi przerywając ciszę.

Nie wiedziałaś co odpowiedzieć, ponieważ całe twoje ciało pochłonął wstyd. Prześledziłaś wzrokiem każdą osobę w pomieszczeniu, aż twoje oczy nie trafiły na jedne brązowe, o których myślisz od dobrego miesiąca.

''''

Hej! Szybko dodaje kolejny!

Dzisiaj nie musiałam iść do pracy, więc pozwoliłam sobie na napisanie kolejnego rozdziału. 

Mam nadzieję, że wam się podoba!

Buziaki i do następnego<3

CL1N0MAN1A

ink boy; jjkOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz