Rozdział 23

231 22 2
                                    

Shigaraki pov
Miałem wrażenie, że coś jest nie tak, czegoś brakuje, coś we mnie było puste. To była moja pusta skorupa serca. Pragnąłem być z Izuku, ale jednocześnie czułem coś innego. To było dziwne poczucie pożądania, coś, czego nigdy wcześniej nie czułem. Chcę zakończyć wszystkich bohaterów i zniszczyć to społeczeństwo, ale nie obchodziło mnie to nadmiernie, po prostu chciałem robić to, co chcę, ale czego chciałem teraz?

Dałem Todze konkretne instrukcje, kiedy przystępowała do egzaminów na bohatera, powiedziałem jej, żeby znalazła Izuku (pokazałem zdjęcie, które mu zrobiłem), a następnie zażądałem, aby dała mu również telefon, ponieważ mój telefon był zepsuty i musiałem zmienić numery.

W tej chwili czekałem, czekałem na telefon od Izuku. Nie wiedziałem, o czym dokładnie chcę porozmawiać, ale chciałem przynajmniej porozmawiać, wszystko by wystarczyło, o ile usłyszę jego głos i - coś jest ze mną nie tak! Pomyślałem, wbijając paznokcie głęboko w szyję. To jest głupie, ja jestem głupi, kim w ogóle jesteśmy? Czy jesteśmy razem? Przyjaciele z korzyściami? A może po prostu źle odczytałem wszystkie znaki od samego początku? Zanim zdążyłem podrapać się w szyję do momentu, w którym wylewała się krew, telefon wibrował i rzuciłem się w jego stronę, desperacko próbując odpowiedzieć. "Tęskniłeś za mną?" Powiedziałem swoim zwykłym głosem, zakładałem, że pamięta, tłumiąc swoje skrajne podniecenie. "Tomu?" powiedział podekscytowany, ale jednocześnie pełen wielkiego smutku, mogłem sobie dosłownie wyobrazić łzy wylewające się teraz z jego oczu.

Izuku pov
Byłem tak szczęśliwy, że płakałem łzami radości, to naprawdę był on. Czułem, że moje serce właśnie załamało się umysłowo, podczas gdy mój mózg wysadził się w powietrze. "Tomu, gdzie byłeś, dlaczego nie odpowiedziałeś, tak się martwiłem!" Brzmiałem jak moja mama, nie było to szczególnie złe, ponieważ nadal ją kochałem, ale po prostu wydawało mi się, że to nie pasuje do mojego charakteru. "mój telefon się zepsuł i musieliśmy znaleźć nową bazę." poinformował mnie w uproszczeniu, powodując, że uniosłem na niego brew (chociaż oczywiście tego nie widział). "Więc dlaczego skontaktowałeś się ze mną teraz." powiedziałem, próbując się pozbierać i wytrzeć łzy z oczu. "uhm..." czy on może po prostu chciał zobaczyć, jak sobie radzimy? Uśmiechnąłem się, gdy głos powiedział dokładnie to, o czym myślałem. "Chciałem zapytać, czy chcesz dołączyć do ligi złoczyńców i zostać w naszej nowej kryjówce?" brzmiał tak zdenerwowany, że to było naprawdę słodkie. "Co powiesz na kompromis, rezerwujemy pokój, a inni zostają w bazie, abyśmy..." przerwał mi nagle, kiedy zmienił swój pierwotny pomysł. "to może zniszczysz zabezpieczenia UA i mogę cię od czasu do czasu odwiedzać." to był uczciwy pomysł, ale problem polegał na tym, że przyniósł mu zbyt wiele korzyści. "Nie mogę tego zrobić, ale mogę uczynić mój pokój strefą wolną od zabezpieczeń." miał mi odpowiedzieć, dopóki częstotliwość się nie zacięła i nie mogłem uzyskać żadnego sygnału. To musiało być cudzy dar.

Wyszedłem spod stołu i sięgnąłem po ostrze przymocowane do tylnej części mojego uda "ktoś dzisiaj umrze." powiedziałem do siebie, trzymając ostrze przy twarzy, w towarzystwie diabelskiego uśmieszku.

Kiedy dotarłem do piwnicy budynku, ukryłem się za dużym słupem wsporczym. Widziałem grupę 5 osób, które poczyniły przygotowania w budynku. "OK, zablokowałam całą komunikację i ukradłam prąd z tego budynku i trzech najbliższych, więc to powinno wystarczyć na cały egzamin." usłyszałem kobiecy głos. Musimy ją zdjąć TERAZ. Kiwnąłem głową na znak zgody i rzuciłem okiem, żeby sprawdzić, kto to powiedział. Dobra. Była to dziewczyna z przystrzyżonymi szarymi włosami i ubrana w zakamuflowany strój. Sądząc po tym, jak nosi kamuflaż, możemy założyć, że jej dar prawdopodobnie wiąże się z byciem blisko celów, ponieważ pomaga jej się ukryć przed celem. Głos miał rację, ale musieliśmy też być w bliskiej odległości, miałem przy sobie tylko dwa ostrza, żadnej broni palnej ani nic. Inne osoby z nią też są problemem.

"Hej, y-yuki, masz jakieś w-wizualizacje kogoś na zewnątrz." zapytał nieśmiały jąkający się mężczyzna. "Nie. Ustawiłam na obwodzie co najmniej trzech szpiegów, ale nikt nie przeszedł." przez jakiś czas rozmawiali w ten sposób, dopóki nie przemówił ta, którą nazwano yuki. "Czekaj. Mam wizualizacje na uczniu z shiketsu, który jest sam. Zatrzymał się na jakimś małym moście i teraz tylko czeka." postanowili się rozstać, elektryzująca dziwczyna i yuki zostały z tyłu i nadal uważały, podczas gdy pozostała trójka poszła do faceta shiketsu. Idealnie.

Kiedy zauważyłem szansę wyskoczyłem z cienia i poderżnąłem gardło szpiega, zakryłem jej usta i odciągnąłem na bok. Mogła żyć, mogła umrzeć, nie obchodziło mnie, co się stało. Elektryczna dziewczyna zorientowała się, że druga zniknęła i poszła jej szukać. Kiedy skręciła za róg, wbiłem już zakrwawione ostrze w jej szyję, jestem pewien, że ​​ostatnią rzeczą, jaką zobaczyła, był mój wykrzywiony uśmiech, gdy łapała powietrze. "woops" powiedziałem do siebie, gdy jej ciało runęło. "mógłem trochę przesadzić z tym." ze względu na zadanie użyłem dostarczonych czerwonych kulek i zapaliłem wszystkie plastry na każdej dziewczynie, plastry na mnie zaświeciły się na zielono i kazały mi udać się do poczekalni, ale zamiast tego wróciłem pod stół konferencyjny i zadzwoniłem znowu do Tomu.

"czy wszystko w porządku?" zapytał od razu lekko drżącym głosem, próbując się opanować. "tak . . ." powiedziałem z dużym westchnieniem. To pierwszy raz, kiedy kogoś zabiliśmy. Zignorowałem słowa głosu i skierowałem swoją uwagę z powrotem na Tomu, zmieniając ton i starając się nie brzmieć tak ponuro. "Więc Tomu, co myślisz o moim pomyśle z akademikiem~?" po prostu wyrzuciłem z głowy wszystkie negatywne myśli i skupiłem się na tym, na czym najbardziej mi zależało. "O tak, to w porządku, ale jeśli którykolwiek z pozostałych uczniów zbliży się do pokoju, zabiję go." zachichotałem i odpowiedziałem "zgoda."

Kiedy szedłem do poczekalni, zmyłem krew z moich ostrzy i ubrań i schowałem telefon do kieszeni. Kiedy tam dotarłem, zobaczyłem większość studentów z UA i usłyszałem głośne ogłoszenie z głośników. "I to wszystko, wszystkich 100 uczniów przeszło i kolejna runda rozpocznie się niedługo. Pospieszmy się, jestem taki zmęczony." brzmiał na tak zmęczonego i przygnębionego (trochę jak śpiący sensei, i ja).

Kiedy zaczęła się pierwsza runda, po prostu podszedłem do strefy klifu, po prostu bezmyślnie skacząc jak dziecko, aż usłyszałem, jak ktoś krzyczy. "POMOCY!" Spojrzałem w dół i zobaczyłem kobietę w średnim wieku trzymającą w ramionach dziecko. Odjeżdżam z brzegu i pytam "wszystko w porządku?" jej nastrój szybko się zmienił i powiedziała "punkty odliczenia dla ciebie." nie rozumiałem, ponieważ nie słuchałem zasad i spojrzałem na dziecko. „Och! Wstrząśnienie mózgu z powodu rany głowy. Tak, miałem to i jest to do bani." Spojrzała na mnie z rozczarowaniem, gdy wyrwałem jej dziecko z ramion i położyłem go na ziemi i powiedziałem, żeby tak go zostawiła, kiedy wyjmuje bandaże z kieszeni. Zakładam je na rany głowy dziecka i rany na ramieniu kobiety, a kiedy dzieciak się obudził, poszliśmy do kącika medycznego, który był ustawiony na górze.

Reszta procesu przebiegała w ten sposób, a kiedy został ogłoszony koniec, udało mi się zdobyć 72 punktów, co nie było takie złe, choć nie obchodziło mnie to (jednak zacząłem być wdzięczny, gdy usłyszałem, że ci, którzy nie zdali mają lekcje nadrabiania zaległości). Po tym wszystkim mieliśmy długą drogę powrotną do UA i przygotowałem moje przygotowania, aby Tomu mógł swobodnie przyjść do mojego pokoju.

1158 słów

Zniszczony nieśmiertelny Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz