ROZDZIAŁ 1

55 3 0
                                    

~wspomnienie~ Arin

Spałam w Najlepsze nagle poczułam zimną podłogę, co oznaczało tylko jedno, ktoś zepchnął mnie z łóżka.

A-Kto śmiał mnie obudzić!

Nad sobą zobaczyłam śmiejącego się Yeonjun'a.

A-Ja ci się zaraz dam pośmiać z siostry.

Y-Chciałaś chyba powiedzieć hyung!

A-Chodź tu ty szczurze!

I tak zaczęliśmy się ganiać po całym dormie, aż nie wpadłam na Soobin'a, czyli mojego byłego z którym miałam zachować przyjacielskie relacje, jednak on zmienił zdanie

Przez co traktuje mnie jak wroga.

S-Uważaj jak łazisz suko!

Y-Soobin! Debilu nie będziesz Arin od suk wyzywać!

I zaczęła się kolejna bójka. Jeśli chodzi o nich dwóch zawsze biją się o drobnostki i to zawsze przeze mnie...

T-Arin...

Szepnął mi Taehyun

T-Chodźmy stąd Kai i Beomgyu ich rozdzielą.

S-Zabij się dziwko!

Takie przezwiska mnie nie ruszają. Może dla tego że od podstawówki byłam wyzywana o wiele gorzej, więc jestem przyzwyczajona.

MIESIĄC PÓŹNIEJ

POV-Arin

Leżałam sobie na łóżku i przeglądałam tik toka,nagle usłyszałam odgłosy strzelaniny, wyjrzałam przez okno i ujrzałam EXO! nagle do pokoju wbiegł mój brat.

Y-Szybko do auta!

Zastygłam jednak szybko się otrząsnęłam i zaczęłam biec, wsiedliśmy do auta. Słychać było pisk opon,nie odzywałam się ponieważ nadal byłam w szoku. Nagle do Yeo zadzwonił telefon.

Y-No i co z Soobin'em?

K-Postrzelili go w obojczyk będzie żył.

Co! Postrzelili Soobina?! Mimo że mnie wyzywał to chyba nadal go kocham...

Y-A exo? Ilu ich uciekło?

B-Tylko Chanyeol uciekł, reszta wyeliminowana.

Y-Ok to ja kończe zawiozę ją, i jadę do szpitala.

*W-Wszyscy*

W-Ok to nara.

Jechaliśmy w ciszy, aż dojechaliśmy na miejsce, Yeonjun wysiadł z auta.

Y-Wysiadaj Arin!

Widać było że był podenerwowany, więc wysiadłam bez żadnego ale.

Weszliśmy do domu bardzo dużego bogatego domu!!!

W drzwiach ujrzałam blondyna mojego wzrostu.

BCH-Cześć jestem Chris ale mów mi Bang Chan.

A-Ta siema Arin jestem.

Podałam mu rękę którą uścisnął z wielkim entuzjazmem.

Weszliśmy w głąb wnętrza, trafiając do salonu (?) gdzie siedziało 7 chłopaków.

Y-Więc jakby ci to powiedzieć Arin... należę do gangu i wszystkie grupy K-popowe to jedna wielka mafia.

A-Spoko

Powiedziałam to z obojętnością, jednocześnie wzruszając ramionami.

*N-Nieznajomy*

N-I tyle? Nie robi to na tobie wrażenia? Nie boisz się?

~K-popowa mafia na żywo~ [Zawieszone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz