Byłem u psychologa z rodzicami, siedziałem na fotelu, moi rodzice na kanapie, psucholog na fotelu przedemną, a Jan stał za kanapą
-nie rozumiem dlaczego miałem tu z wami przyjść
-dlaczego kochasz Simona? Za co go kochasz?
Matka czekała na odpowiedź. Mój wzrok utkwił na niej przez chwilę bo to było dosyć prywatne pytanie, na które nie do końca chciałem odpowiadać w towarzystwie moich rodziców, jednak ich wyraz twarzy był dosyć stanowczy. Z pośpiechem w głosie odpowiedziałem.
-kocham go za to że jest, za chwile spędzone z nim, a w każdej było coś wspaniałego. Nie potrafię wybrać jednej z nich i powiedzieć że akurat ta znaczyła więcej niż pozostałe
Matka zrobiła zmartwioną minę i spojrzała na psychologa z niesmakiem po czym on skierował wzrok na nią
-zwyczajnie sie zakochał, jeśli do siebie wrócili po takim zdarzeniu ten związek prawdopodobnie sie szybko nie skończy
-co pan ma namyśli mówiąc "po takim zdarzeniu" wtrącił ojciec
-królowa kazała synowi powiedzieć że to nie on był na filmiku, zrobił to przez co w rezultacie Simon stracił zaufanie do Księcia
Rodzice spojrzeli się na siebie
-twierdzi pan że potrafiłabym skrzywdzić syna? Robiłam to dla jego dobra
-tak wasza wysokość myśli, jednak królowa wtedy nie pomogła synowi w żaden sposób, jego szanse do zachorowania psychicznie wzrosły gdy wasza wysokość podjęła działania
Spojrzałem na mamę z skrzywioną miną
-jeśli książę nie ma nic do powiedzenia możemy wyjść
Oznajmił Jan.
-to że milcze nie znaczy że nie mam nic do powiedzenia
Powiedziałem cicho.
-w takim razie proszę mówić
Poprosił Jan
-Pan ma rację. Źle się po tym czułem
Skierowałem oczy na podłogę
-musisz nauczyć się że Simon to chłopak, ty najszybciej możesz mieć dziewczynę lub jeszcze poczekać, dopóki nie skończyłeś 18 lat nie powinieneś o tym sam decydować
-mamo, wiem że Simon to chłopak i dlaczego nie powinienem decydować sam o tym czego chcę?
-wymagasz za dużo
-w jakim sęsie?
-jako koronny książe nie możesz być gejem
-nie jestem gejem
-to kim niby jesteś
-jeszcze nie wiem
-Wilhelm nie ma na to czasu
-po prostu nie określam swojej orientacji seksualnej
-Wilhelm możesz prosze sie skupić? Dlaczego to zrobiłeś
-kocha mnie, a ja go źle traktowałem chciałem utrzymać go w tajemnicy, nie zasługiwał na to. To że jestem księciem nie znaczy że mogę traktować ludzi w ten sposób
-wille, nie mamy jak tego zatuszować, ale pozostaje nadzieja że ludzie zapomną jak nie będziesz widywał się z Simonem
-chcę przy nim zostać
-jesteś księciem koronnym
-wiem, wiem że nim jestem ale jestem też sobą, gdzie jest moje imie? Jestem też Wilhelmem
Patrzałem zdenerwowany z łzami w oczach na mamę i próbowałem zająć czymś ręke
-nie mam nic więcej do powiedzenia
Wyszedłem. Dookoła drzwi stali uczniowie a przedemną była dyrektorka. Otarłem łzy z twarzy i spojrzałem na nią
-dzień dobry pani dyrektor
Powiedziałem z smutnym wyrazem twarzy. Objęła mnie
-księciu, pamiętaj że nauczyciele są tu aby pomagać uczniom
Puściła mnie
-dziękuje
Z tłumu wyłonił się simon,
-Wille, co się stało?..
Spojrzał na mnie zmartwiony. Z strachem w oczach zmarszczyłem brwi i skierowałem wzrok ku podłodze po czym dałem mu znak abyśmy pogadali na osobności. łzy dalej lały się strumieniami z moich oczu
-Simon..
-nie płacz bo cie głowa rozboli, chodź powinieneś się przespać
Przyłożył dłoń do mojego ramiona i przeszliśmy pomiędzy tłumem który utrzymywał wzrok na naszych twarzach. Weszliśmy do mojego pokoju, i simon usiadł przed łóżkiem opierając się o nie, położyłem się na podłodze kładząc głowę na jego udach, głaskał mnie po głowie
-nie wiem jak wiązać życie księcia koronnego z prywatnym..
-możesz się wypłakać Wille, czasami jest dobrze sie wypłakać, twoja mama twierdzi że szukasz kłopotów?
-ja nie szukam kłopotów ,to one szukają mnie
-to sie skończy, skarbie
-skarbie?

CZYTASZ
YOUNG ROYALS- War Is Over♡
Romanceprzychodze do was z kontynuacją drugiego sezonu, zrobiłam już kontynuacje pierwszego zanim wyszedł drugi i dalej można go przeczytać. Mam nadzieje że książka sie spodoba choć jeszcze nie zaczełam jej pisać. Dziękuje za miłe opinie "Young royals-give...