Dzień śmierci Potterów dla większości społeczności czarodziejów był dniem do świętowania. Niestety nie wszyscy mogli cieszyć się dniem pokonania Voldemorta bowiem Potterowie tego dnia osierocili swojego jedynego syna Harrego. Niczego nieświadomy chłopiec spał właśnie na skórzanej sofie w gabinecie Dyrektora hogwartu Albusa Dumbledora. Stary mężczyzna siedział właśnie na foteli za biurkiem i na kogoś czekał. W tym momencie drzwi otworzyły się, a zza nich wyłonił się mężczyzna o długich czarnych włosach i równie czarnych oczach. Wyglądał on na roztrzęsionego, jakby chwile wcześniej płakał. Starzec na jego widok uśmiechnął się i wstał z fotela na którym do tej pory siedział. -Severusie już traciłem nadzieje że przyjdziesz- powiedział miłym tonem starzec.
-Gdzie on jest- odpowiedział zimnym tonem czarnowłosy. Dumbledore po tych słowach odrazu wskazał sofę, na której spał chłopiec.
-Naprawdę chcesz żebym to ja go wziął- zapytał się mimo iż znał odpowiedź na to pytanie- wiesz dobrze jakie miałem relacje z jego rodzicami
-Och daj spokój Severusie wiesz dobrze, że jego jedyna rodzina go nie weźmie
-Dobrze- mówiąc to wziął na ręce Harrego i wyszedł z gabinetu.
CZYTASZ
Wszystko na odwrót //Drarry
FanfictionCo gdyby Harry po śmierci Potterów nie trafiłby na Privet Drive? Co jakby zamiast z Hermioną i Ronem przyjaźnił by się z Malfoyem? Co by się stało gdyby za tymi wszystkimi wydarzeniami stała jedna osoba? Ship drarry ale mogą się pojawić poboczne bla...