3

53 6 0
                                    

Siedzieliśmy właśnie w wielkiej sali czekając na przydział do naszych domów. Bardzo się stresowałem nie wiedziałem gdzie pójdę. Draco napewno będzie w slytherinie Blaise tez a Pansy mówiła cis o rawenclavie. Włoscy przyszła jakaś kobieta trzymająca w rękach jakąś starą czapkę. W końcu przemówiła
   -To jest tiara przydziału to ona przedstawi wam do jakich domów traficie na resztę nauki tutaj- na te słowa zestresowałam się jeszcze bardziej. Nie słuchałem jak wyczytywała wszystkie te nazwiska dopóki nie poczułem jak coś szturchnęło mnie w ramie. Kiedy podniosłem głowę żeby zobaczyć co to było zobaczyłem Draco siadającego na stołku. Kobieta ledwie wcisnęła mu tiarę na głowę a ta już wykrzyczała głośno
   -Slytherin
   -Potter Harry- usłyszałem swoje nazwisko i podeszłem do stołka. Chwile po tym jak usiadłem poczułem że coś mi się porusza na głowie. Nagle usłyszałem
  -Spora odwaga  i dużo sprytu hymm niech pomyśle
   -Slytherin- zatkało mnie ale szybko wstałem i podszedłem do stół ślizgonów gdzie Draco robił mi już miejsce koło siebie.
-A nie mówiłem- powiedział i roześmiał się jak tylko usiadłem

*******************************
Ostatni rozdział na pierwszym roku. Ktoś to w ogóle czyta

Wszystko na odwrót //DrarryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz