{ Czy to tylko przyjaźń ? }

213 6 4
                                    

- Nemeczek umarł ! Rozumiecie Nemeczek umarł! - krzyczała Harmet 

- Rozumiem Harmet.... Ale możesz nie krzyczeć - płakał Boka 

Oboje mieli wzrok skierowany w stronę Placu ,za który ich przyjaciel umarł. Plac Broni ,który znał dźwięki radości miał stać się kamienicą. Boka odwrócił  się od placu i miał ruszyć do domu ,gdy Harmet złapała go za nadgarstek i wyjąkała : 

- Byłeś ,wspaniałym przyjacielem ,cieszę się ,że cię poznałam... 

- Byłem ? trochę nie rozumiem co chcesz przez to powiedzieć 

Harmet objęła kolegę i się rozpłakała.

- Jak ci powiem będziesz jeszcze bardziej wstrząśnięty tym wszystkim.. obiecuję będę pisać 

- Wyjeżdżasz ? czemu ,powiedz czemu ? ! 

- Moi rodzice dostali pracę w lepszym miejscu ,ale będę przyjeżdżała kiedy tylko chcecie...  

- Nie możesz zostać ? 

-Niestety nie... 

Obydwoje zaczęli płakać bardzo mocno. Zaczął padać deszcz. Dwójka nadal się obejmowała. Gdy już nie byli przytuleni dziewczyna nadal ze smutkiem na twarzy pożegnała Janosza i szukała Czonakosza.  Gdy już go znalazła rzuciła mu się na ramiona.
- Harmet ,jesteś czekałem na ciebie znalazłem genialny las chcesz ze mną iść ?

- Nie mogę... 

- Nie mów ,że się boisz - Czonakosz złapał ją i pobiegł do wspomnianego lasu.

- Nie Czonakosz ! Muszę ci coś powiedzieć ,już się odpracowałeś.. ,a teraz ja będę musiała jak wyjadę 

- Jak wyjedziesz ?!,przecież dopiero co wróciłaś i ja dopiero teraz czuję ,że jest pomiędzy nami coś więcej niż przyjaźń 

- Też to czuję ,jesteś kimś więcej.. obiecuję ,że będę pisać i przyjeżdżać 

- Odpracuj się jak najlepiej umiesz... będę z niecierpliwieniem czekał na kolejne spotkanie 

- Ja też... 

Czonakosz podał jej małe brązowe pudełeczko i przytulił. Harmet z płaczem uciekła od chłopaka. Ciekawiła się co skrywa się w pudle. Przed jej domem stała dorożka. Wyruszyła znowu do innego miejsca. W trakcie długiej drogi otworzyła pudełko. W środku znajdował się list z treścią : 

29 marca 1889

,, Droga Harmet ,

Nawet nie wiesz jak bardzo cię uwielbiam. Twój charakter , wygląd zwłaszcza oczy i głos są urocze. Słyszałam ,że lubisz kwiaty więc mam kilka dla ciebie ,są z Ogrodu Botanicznego. Będę tęsknił jak odejdziesz '' . Kwiaty które się tam znajdowały  były piękne. Okazało się ,że jest tam więcej listów ,które kończyły się zawsze na ,,Będę tęsknił jak odejdziesz''. 

Myśli Harmet :

 ,, Jednak pisał listy i to mnóstwo listów.. Będę za nim tęskniła tak samo jak za Boką.. Czonakosz zostawił na samym dole Tabakę ,jak jego znak rozpoznawczy.. to miłe ,że o mnie pamiętał ,nie mogę uwierzyć ,że tak kończy się mój pobyt w Budapeszcie ''






Jak można znienawidzić deszczu?- Chłopcy z Placu Broni (kompletna zmiana)Where stories live. Discover now