Pov. Adela
Już tylko dwadzieścia minut i będę w Newport. Moim nowym domu. Mam ochotę jednocześnie krzyczeć z szczęścia jak i z strachu. Czego się boje, tego że moi host rodzice będą gorsi niż ci, których mam teraz. Mam miesiąc na poznanie całego miasta zanim pójdę do szkoły, moi wspaniali rodzice mieli pomysł by wysłać mnie jak najszybciej bo po co się męczyć z tak niewychowanym dzieckiem. Patrząc na wszystkie nastolatki, to należę chyba do tych spokojniejszych. Przynajmniej tak mi się wydaje.
Nagle poczułam dotyk na moim ramieniu. Nienawidzę dotyku, brzydzi się nim, już chciałam się odwrócić do osoby i powiedzieć mu żeby oddalił swoją rękę jak najdalej może. Ale przypomniała mi się jedna bardzo ważna rzecz obok mnie siedział miły starszy pan, który chciał wcisnąć mi jego ciastko bo podobno marnie wyglądam. Więc zdusiłam w sobie chęć obrzydzenia i odwróciłam się z delikatnym uśmiechem.
-Potrzebuje Pan mojej pomocy?- mój uśmiech był na tyle delikatny, ćwiczyłam go już tyle lat przed kamerami więc wychodzi idealnie.
-Nie ja, ale mój wnuczek na pewno. Zobacz tam siedzi, jakiś taki mamrotny ale wierze w to, że ty sprawisz uśmiech na jego twarzy.- pokazał ten miły starszy Pan na chłopaka na przeciwko nas. Był brunetem, ładnym brunetem ubranym w szary duży sweter i w czarne dresy. Jego ubrania były pogniecione, a włosy całe potargane jakby właśnie wstał.
W książkach, które czytam by było napisane, że nie spał tylko wrócił z intymnego spotkania z dziewczyną.
-Przepraszam Pana, ale moje umiejętności poprawiania humoru są równe zeru. Na pewno ta piękna blondynka obok Pana wnuczka pomoże.- tym razem to ja wskazałam na osobę, nie żeby mi się ten chłopak nie podobał, lecz z moimi genami jest to nie możliwe. Jestem po prostu nudna.
Uwielbiam czytać, słuchać muzyki całymi dniami, tańczyć, spacerować, oglądać gwiazdy i wschody słońca, pić herbatę w kawiarniach oddalonych od ludzi, deszcz i śnieg.
-Nie ona się nie nadaję, jest zbyt wyszykowana. Powiem ci tak moja droga wybrałem ciebie, bo wyglądasz jak jego przyjaciółka z malutkich lat. Macie te same oczy, ale pamiętam, że nigdy nie przepuściła by okazji wywołania uśmiechu na jego twarzy. Kiedyś nawet chciałem randkę im zrobić, powiedziała żebym poczekał bo jeśli teraz się w sobie zakochają to jak będą starsi znienawidzą się. Miała tylko 5 lat. I wiesz co kochana jest najlepsze? - zapytał mnie, choć głęboko w mojej głowie słyszałam zakończenie tej historii. Tylko z innej perspektywy.
-Nie mam pojęcia. Może są teraz razem?
-Nie, po tygodniu się pokłócili i znienawidzili jedocześnie. A pół roku od kłótni mój wnuczek przeprowadził się do rodzinnego miasta z rodzicami i zemną oczywiście. Mały Gabrielek kazał mi pisać do niej listy, lecz nigdy nie odpisywała. Aż po 3 latach pisania poddał się, i to było wszystko przez kłótnie o to czy Gabriel ma iść z koleżanką na bal w przedszkolu. Pamiętaj Newport jest miastem miłości, wszyscy z nazwiskiem Walker spotkali tam swoją miłość życia. Nie zaskocz się jeśli to będziesz ty. Miłego Dnia Adel.- zdałam właśnie sę sprawę, że to nie był przypadkowy staruszek tylko William Walker dziadek mojego było przyjaciela i prawie przedszkolnej miłości.
Chciałam się zapytać o wszystko, jak się czuje Pani Walker czy Gabriel ma dziewczynę, ale go już niebyło. Po prostu wyparował, a ja nie wiem czy to wymysł mojej wyobraźni. Lecz jak się obróciłam Gabriel siedział na swoim miejscu, czyli wszystko to prawda.
***
Gdy odbierałam bagaż ciągle byłam zaszokowana faktem od Pana Walkera, nie miałam bladego pojęcia, że właśnie w tym miejscu po ponad 10 latach spotkam się z nim. A nic już nie jest takie same.
Idą przez małe lotnisko zauważyłam szczęśliwą rodzinne śmiejącą się, a wśród nich stał Gabriel. Moje serce się po prostu rozpłynęło wiedząc, że przynajmniej jeden z nas ma szczęśliwą rodzinne i wymarzone życie. Znając mnie bym stała jeszcze dobre dziesięć minut i przyglądała się temu obrazowi, ale nie było mi to dane.
-ADELA!!- pięciolatka krzyknęła moje imię na tyle by całe lotnisko to słyszało. A po tym podbiegła do mnie i przytuliła. Widzą ją pierwszy raz na oczy, a już jestem zakochana w tej małej istocie. Z tym uściskiem wszystkie obawy minęły.
Czuje, że w końcu poczuję rodziną miłość.
CZYTASZ
Zatańcz ze mną w gwiazdach
Teen FictionAdela postanawia spełnić swoje marzenia i jedzie na wymianę do Newport w stanie Oregon, jej rodzice są z tego jak najbardziej zadowoleni. Tylko nie wiedziała jednego, że ten wyjazd odmieni wszystko w jej życiu od rodziny nawet po marzenia. Nikt by s...