Nikomu Nie Powiesz???

"Wiecej nie znaczy dużo „

Nie mam pojęcia czemu to piszę i wam o tym o powiadam.Najprawdopodobniej dlatego że czuje się z tym źle że nikt nie zna stu procentowej prawdy.Moja historia zaczęła się spontanicznie,nie wiedząc co robię brnęłam w to dalej.
Zaczęło się od głupiej aplikacji dla dzieci i nastolatków,gdy dowiedziałam się o istnieniu pewnego dwudziesto trzy letniego Pablo Gaviego.
Oczywiście udział w tym brała moja najlepsza przyjaciółka Lea.Kocham ją nad życie ale czasami ma zbyt głupie pomysły.Zapomniałam się przedstawić mam na imię Flora Roser.Miałyśmy tylko 17 lat i wielkie marzenia o naszym kochanku.
Pewnego dnia postanowiłyśmy kupić bilety do Kataru w którym odbywał się mundial.Podeszłam do Lea i powiedziałam:
-Kupujemy bilety!!!
-Gdzie?-spytała Lea
-Do Kataru-odpowiedziała Flora
-Do czego nam bilety do Kataru??!??-zakłopotana Lea podniosła głos
-Ejjj nie unoś się tak
-Ale po co nam do ch..ja bilety?-wykrzyczała Lea
-Lecimy do Gaviego Lea!-z podekscytowaniem powiedziała Flora
-O Boże! O Boże!-krzyczała Lea
-Cieszysz się?
-Ciesze się to mało powiedziane-odrzekła przyjaciółka
-Ale co ty chcesz z nim robić?-zapytała zaciekawiona Lea Florę
-Porwać.A co?
-Coooo???
-No wypożyczę od moich sąsiadów vana i pojedziemy do Warszawy na lotnisko a później polecimy do Kataru-odpowiedziała Flora bez zastanowienia
-Ty jesteś nie normalna?
-Troszkę-odpowiedziała Flora
Po długim przekonywaniu Lea do swojego planu zgodziła się nie pewnie odpowiadając:"tak„
A plan był taki:Wypożyczyć vana i kupić bilety następnie znaleźć kogoś z prawem jazdy.Dojechać do lotniska w Warszawie i polecieć do Kataru na mundial oraz zarezerwować bilety.Gdy Gavi będzie wychodził z hotelu poprosimy go o autograf i go porwiemy. Poleci z nami do Warszawy wsiądziemy do vana i pojedziemy do mojego domu gdzie będę go trzymała w piwnicy.Idealny plan porwania.
Kupiłyśmy już bilety kosztowały nas 250 zł,ale czego nie robi się z miłości.Następnego dnia miałyśmy lot.Vanem kierował nasz przyjaciel Antek,który był naszą besti.

Koniec rozdziału 1.