Dzień zwykły. Luz szła do szkoły. Nagle ktoś ją popchnął. Była to Boscha.
-Czego chcesz?- Zapytała poważnie Luz.
Nie użyła magii, ponieważ pamiętała słowa Edy by uważała. Wiązało się to z Lilith (siostrą Edy) i A.O.D.W.W czyli w Organizacji zajmującej się wiedźmami. Luz nie chciała zwracać na siebie uwagi.
-Bosha!- Krzyknęła Amity.
-Co Blight? Nie widzisz że jestem zajęta?!- Spytała Boscha.
-Daj jej spokój. Zostaw ją. Chyba że chcesz znowu coś sobie zrobić- powiedziała pewna siebie Amity.
Boscha się zdenerwowała.
-Myślałam że jesteś spoko, Blight. Dobra. Idziemy- Powiedziała Boscha.
Luz się zarumieniła i wstała.
-Dlaczego mi pomogłaś?- Zapytała Luz.
-A co miałam pozwolić cię skrzywdzić? Wiem że sobie radzisz z nią ale pozwól żeby przyjaciele też ci pomagali- Odpowiedziała Amity. -Poza tym zaraz lekcje chodź.
Luz razem z Amity poszły do klasy. Boscha szkicowała tajemniczą wiedźmę. Luz w duszy się zaśmiała. Ona była tą wiedźmą.
-Klaso- wszedł nauczyciel od plastyki. -To jest nowy uczeń. Nazywa się Hunter Wittebane.
-Witajcie. Nazywam się Hunter ale to już wiecie. Mam 16 lat jak wy. Lubię oglądać filmy i jakieś ciekawe z akcją sytuację.- Powiedział Hunter i usiadł obok Luz.
Luz postanowiła że porozmawia z Hunterem.
-Hunter Wittebane tak? Luz Clawthrone- powiedziała Luz.
-Po co ci czapka? To chyba przeczy regulaminowi szkoły.- Zapytał Hunter.
Luz była zmieszana.
- Wiesz po prostu... Nauczyciele nie zwracają u mnie takiej uwagi- Odpowiedziała Luz.
-Spotkaj się ze mną przy moście.- Powiedział Hunter.
-Po co?- Zapytała Luz.
-Chce się bardziej poznać. Możesz wziąć nawet ten strój.- Powiedział Hunter.
Luz się zgodziła. Gdy wróciła ze szkoły powiedziała o wszystkim Edzie.
-Co? Spotkasz się z jakimś nowym chłopakiem? Luz wiesz dobrze że może odkryć twój sekret.- Powiedziała Eda.
-Nic się nie stanie- Powiedziała Luz.
-Tego nie wiesz.- Powiedziała Eda i wyjęła bluzę z kapturem. -Masz. Będzie zimno więc... no dobra ukryjesz wtedy swoje uszy na 100%
Luz podziękowała i wyszła. Dotarła 5 minut spóźniona.
-Sorki. Daleko mam- Powiedziała Luz.
Tak naprawdę Owlbert musiał odpocząć.
-Spoko- Powiedział Hunter.
Zaczęli rozmawiać. Okazało się że mają ze sobą wiele wspólnego. Hunter wydawał się być miły. Wypili kawę i poszli na górkę.
-Te gwiazdy są niesamowite.- Powiedział Hunter.
-Interesujesz się astronomią?- Zapytała Luz.
-To takie hobby.- Odpowiedział Hunter.
Cały dzień był miły. Hunter musiał iść więc Luz też poszła. Hunter wszedł do swojego pokoju.
>Złoty zastępca proszony do przełożonej<
Zagrzmiał głośnik. Hunter wstał i założył białą szatę z kapturem oraz złotą maskę i poszedł.
-I?- Zapytała... Lilith.
-Clawhtrone nie wydaje się być wiedźmą. Ale wydaje mi się że ma inne nazwisko- Odpowiedział Złoty zastępca.
-Jest adoptowana przez moją siostrę to co się dziwić.- Powiedziała Lilith.
-Wuj ma mnie wypisać z szkoły?- zapytał Złoty zastępca.
-Nie. Szpieguj Luz i jej przyjaciół dalej. Czuję że coś ukrywają.-Powiedziala Lilith i wyszła.
CZYTASZ
[ Witches among Humans ] Owl House AU
ActionTym razem Luz nie przenosi się do świata demonów ale na ziemię!