~Aizawa~
Wszedłem do klasy z moim żółtym śpiworem w ręku. Wszyscy byli przygnębieni z powodu zaginiecia Izuku. Mieli przygnębione spojrzenia. Nawet, wydawać się mogło że Katsuki jest zestresowany z tego powodu.
Podczas pewnej akcji gdy już opuszczaliśmy budynek zawalił się sufit prosto na Midoriye. Nie znaleźli jego ciała... jedyną informacją jaką mamy gdzie się teraz znajduje jest list od ligii o tym że go mają i zdjęcie dla potwierdzenia. W liście wspomnieli, że sprawią że stanie się nic niepamiętającą marionetką no chyba, że bohaterowie się nie poddadzą.
-Powinniśmy go ratować sensei!-powiedział stanowczo Iida machając rękoma.
-Jest już za późno...
-Ale to nasz przyjaciel! -krzyknęła Uraraka ze łzami w oczach- musi być jeszcze jakaś nadzieja!
-Nic nie możemy zrobić, przykro mi... Przejdźmy do tematu lekcji.
CZYTASZ
||Pamiętam... || *nomu deku au* |ZAWIESZONE|
Short StoryTen jeden dzień... Ta jedna minuta... Ten jeden moment... ŚMIERĆ Tego dnia zaginął uczeń bohater Deku... ,,Porwała go liga" ,,Trzeba go ratować..." ,,Jest już za późno..." Co jeżeli sie mylili? Co jeżeli jest jeszcze nadzieja?