Ekehard siedział w wygodnym fotelu spoglądając na widok gór Apuseni, który rozciągał się za oknem. Chwile temu dostał pocztę i chodź jeszcze jej nie przeczytał to czuł, że nic dobrego w niej nie znajdzie. W końcu po dłuższym czasie rozważań sięgnął po list oraz dwie gazety, które leżały na biurku. Najpierw się skupił na liście. Szybko przedarł papier koperty i wysunął pergamin z wiadomością. Szybko przeleciał wzrokiem po treści i warknął zły. Znaleziono spalone i rozczłonkowane zwłoki Oakley'a Dastry. Czerwonooki nie miał żadnych wątpliwości co do sprawcy. Potter. I choć był wściekły za utratę wiernego sługi to stary wampir pocieszał się myślą, że już wkrótce pojmą chłopaka. Królowa ugnie się i nie będzie stać im na drodze. Tego był pewien. Nie zmieniało to jednak faktu, że ten dzieciak był niczym drzazga w oku. Cierń, którego nie da się pozbyć. Mężczyzna westchnął zirytowany po czym przeniósł uwagę na dwie gazety, a po przeczytaniu Nagłówków przeszedł go zimny pot. „MASAKRA NA ULICY POKĄTNEJ - ATAK WAMPIRÓW!" oraz
„TRZEBA ODPOWIEDZIEĆ ATAKIEM NA ATAK - WYBRANIEC ZABIERA GŁOS". Ekehard szybko otworzył pierwszą gazetę wgłębiając się w artykuł proroka.„MASAKRA NA ULICY POKĄTNEJ - ATAK WAMPIRÓW?
Tak moi drodzy... Nastały ciemne czasy, gdzie naszemu społeczeństwu nie tylko zagraża Czarny Pan, ale i zdecydowanie groźniejszy wróg!
Ostatniej nocy przeprowadzono atak na niewinnych mieszkańców Ulicy Pokątnej. I choć bardzo byśmy wszyscy chcieli zrzucić ten okrutny czyn na działalność Sami-Wiecie-Kogo to niestety nie możemy. Wszystkie ofiary miały na sobie ślady kłów, a ich ciała były pozbawione krwi. To jednoznacznie oznacza wampiry. Nie wiadomo ilu ich było, ani o której dokładnie zaatakowali, gdyż nie ostał się ani jeden żyjący świadek.
Tym ruchem Moi Drodzy wampiry oficjalnie zerwały postanowienia statutu. Teraz nie pozostało nam nic innego jak czekać na komentarz ministerstwa. Czy nasz szanowany Pan Minister potraktuje atak jako rozpoczęcie wojny? I czy nasze społeczeństwo jest przygotowane na walkę z wieloma wrogami jednocześnie?
Prowadzone jest również poszukiwanie Emilii Avery, która zaginęła podczas ataku. Jest jedynym tropem w celu odnalezienia wampirów odpowiedzialnych za tę rzeź. Poniżej zamieszczamy zdjęcie zaginionej. Dla każdego, kto posiada informacje o biednej Emilii lub o ataku prosimy o niezwłoczny kontakt z redakcją lub Biurem Aurorów. Każda informacja w obecnych czasach jest na wagę złota."
Czerwonooki przeklną pod nosem zmiął gazetę i odrzucił ją w głąb gabinetu. Nie może wybuchnąć wojna. Nie można do tego dopuścić. Będzie musiał jechać do Anglii i jakoś dogadać się z ministrem. Albo wydać oświadczenie! Albo... Albo cokolwiek! Porwał drugą gazetę w swoje ręce.
„TRZEBA ODPOWIEDZIEĆ ATAKIEM NA ATAK - WYBRANIEC ZABIERA GŁOS
W związku z wczorajszymi wydarzeniami udało mi się zaprosić do siebie samego Harry'ego Pottera byście mogli drodzy czytelnicy mieć jak najlepszy obraz obecnej sytuacji. I chodź szczerze wątpiłam, że się zgodzi ze względu na nawał obowiązków to jednak ku mojemu zaskoczeniu i radości zaakceptował moje zaproszenie.
R: Bardzo ci dziękuję, że zgodziłeś się spotkać. Jestem pewna, że w obecnych czasach musisz być dość zajęty.
H: Tak, to prawda. Dużo pracuję ostatnimi czasy nad wojną oraz teraz nad wczorajszym atakiem. Współpracuję również z Dumbledore'm i jego ludźmi, jednak uważam, że świadomość społeczeństwa apropo sytuacji politycznej jest jedną z najważniejszych kwestii i właśnie dlatego przyjąłem zaproszenie.
R: Bardzo się cieszę, że tak poważnie podchodzisz do swojej roli. I myślę, że wielu czytelników chętnie by się dowiedziało czym dokładnie się zajmujesz.
CZYTASZ
ISTOTA KRWI
Fanfiction/Harry Potter fanfiction/ Krew jest czymś więcej niż nam się wydaje... Jest życiem i śmiercią jednocześnie... Łączy świat doczesny z przyszłym... Ulgę z bólem... I drapieżnika z ofiarą... A kto zna się na krwi bardziej niż wampiry? Harry nie jest t...